Jest przestrzeń dla kilkunastu, może dwudziestu sejmowych komisji śledczych, tyle było różnych afer i skandali PiS-u; trudno jednak wyobrazić sobie powołanie tylu instytucji, bo mogłoby to wyglądać niepoważnie - powiedział w środę w Studiu PAP wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko (Polska 2050-Trzecia Droga).
We wtorek w Sejmie odbyły się debaty nad projektami uchwał ws. powołania komisji śledczych ds. Pegasusa, ds. wyborów kopertowych i do spraw tzw. afery wizowej. Projekty trafiły do dalszych prac w Komisji Ustawodawczej.
Michał Kobosko w środę w Studiu PAP pytany o to, czy widzi potrzebę powołania kolejnych komisji odpowiedział, że widzi „przestrzeń do wielu innych komisji”.
Można by powiedzieć wręcz, że jest przestrzeń dla kilkunastu, może dwudziestu różnych komisji. Tyle było tych różnych afer i skandali PiS-u przez te lata, tyle było spraw, które nie zostały w żaden sposób wyjaśnione, które były zamiatane pod dywan przez długie lata, że rzeczywiście nasi wyborcy, wyborcy jeszcze demokratycznej opozycji 15 października powiedzieli bardzo jasno, że oczekują od nas wyjaśnienia tych spraw, oczekują rozliczeń, oczekują wskazania winnych i osądzenia
— ocenił.
Na uwagę, że powołanie kilkunastu komisji śledczych może zostać odebrane jako „grillowanie” i wendeta na Prawie i Sprawiedliwości powiedział, że należy zważyć na to, w jakim stopniu siły dotychczasowej opozycji skupią się na rozliczaniu, a w jakim na wprowadzaniu swojego programu i wyborczych obietnic.
Trudno sobie wyobrazić, żebyśmy teraz się skoncentrowali wyłącznie na rozliczeniach, bo są palące sprawy, są tematy, które są dla ludzi ważne, z którymi trzeba się natychmiast zająć. (…) Zmierzam do tego, że oczywiście nie będzie kilkunastu komisji śledczych, bo wtedy można by nie do końca poważnie odbierać taką inicjatywę
— powiedział poseł Polski 2050.
Parytet w komisjach
Na pytanie o to, jak ma wyglądać parytet, jeśli chodzi o skład przyszłych komisji, odpowiedział, że jest to tematem rozmów liderów KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, jednak zaznaczył, że „na pewno będzie tam i powinno być miejsce dla polityków PiS”.
Na pewno nad każdym członkiem komisji będziemy głosować i patrzeć, jaką daje rękojmię tego, że rzeczywiście jego działanie w ramach danej komisji będzie służyło wyjaśnianiu spraw, a nie na przykład odwracaniu kota ogonem czy kolejnej próbie zamiatania pod dywan. To już się skończyło. Te sprawy nie zostaną zapomniane, nie zostaną zamiecione, zostaną dogłębnie wyjaśnione i rozliczone
— zapewnił Kobosko.
Pierwszy projekt uchwały złożony przez klub KO dotyczy „powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w okresie od dn. 1 stycznia 2019 r. do dn. 20 listopada 2023 r.”.
Komisja śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta RP w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. W projekcie uchwały zapisano, że w szczególności komisja zbada działania ówczesnych członków Rady Ministrów, w tym premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i podległych im osób. Sprawdzi też, w jaki sposób realizowane były polecenia członków rządu w tym zakresie, zwłaszcza przez Pocztę Polską i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.
Trzeci projekt uchwały ws. powołania „komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystywaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dn. 16 listopada 2015 r. do dn. 20 listopada 2023 r.”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672593-kobosko-jest-przestrzen-na-20-komisji-sledczych-ale