„Komisje śledcze w tym kształcie, które dzisiaj są prezentowane, mają służyć za igrzyska dla społeczeństwa, bo chleba nie widać po tym nowym rządzie, który się kształtuje. Nie ma czego rozliczać, wszystko jest w opinii publicznej jasne” podkreśliła Małgorzata Wassermann w programie „Gość Radia ZET”. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości wskazała, że takie działania opozycji pod wodzą Donalda Tuska źle wróżą.
Sejmowe komisje śledcze
Przypomnijmy, że w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie trzech projektów uchwał dot. powołania komisji śledczych – ds. wyborów kopertowych, użycia systemu Pegasus oraz ds. zbadania afery wizowej. Pytana o sprawę Małgorzata Wassermann wskazała na antenie Radia ZET, że „nie ma czego rozliczać”, bo „wszystko jest w opinii publicznej jasne”.
Komisje śledcze w tym kształcie, które dzisiaj są prezentowane, mają służyć za igrzyska dla społeczeństwa, bo chleba nie widać po tym nowym rządzie, który się kształtuje. Nie ma czego rozliczać, wszystko jest w opinii publicznej jasne. Uważam, że jeżeli nowy rząd, który tak bardzo narzekał na to, co robił przez osiem lat rząd Prawa i Sprawiedliwości, mówił, że jest tyle problemów w Polsce, […] zaczyna od trzech komisji śledczych i mówi o trzech czy kilku następnych, to bardzo źle wróży
— powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Rewanżyzm i mściwość Tuska
Wassermann była również pytana o słowa Donalda Tuska, który o Jarosławie Kaczyńskim przed komisjami powiedział, że „świadek to dość łagodne określenie”.
To strasznie mściwe określenie i jakby pokazujące nastawienie Donalda Tuska, dlatego, że komisja nie ma możliwości wzywania w innym charakterze niż świadków, bo przypominam, że komisja śledcza nie ma uprawnień do postawienia zarzutów, więc ona tylko wzywa świadków do składania zeznań
— powiedziała Małgorzata Wassermann w Radiu ZET.
– Jeżeli ktoś wyraża takie zdanie, po pierwsze, ja już abstrahuję, ale zakładam, że nie musi znać ustawy o komisji śledczej i wiedzieć o tym, że tam innej roli się nie ma, po drugie, jeżeli on z góry zakłada, znając materiał, a przypominam, że ja nigdy o Donaldzie Tusku ani jego synu […] przed przesłuchaniem nie wypowiadałam się o tym, co będzie dalej. […] Jeżeli on przesądza o roli Jarosława Kaczyńskiego, to ja przesądzam, że tutaj przebija się przez to rewanżyzm, mściwość i bym powiedziała taka chęć odwetu za ileś lat
— kontynuowała.
Jeśli ktoś chce urządzić mściwą ścieżkę i nas przez nią przeprowadzić – mam nadzieję, że społeczeństwo oceni to w sposób właściwy
— dodała Małgorzata Wassermann.
Pytana o to, czy zasiądzie w którejś z komisji, była szefowa komisji ds. Amber Gold powiedziała, że klub będzie podejmował decyzje po tym, jak komisje zostaną powołane i wiadomo będzie, ile miejsc otrzymają politycy PiS.
Wtedy to będą decyzje klubu i jeśli klub mnie powoła, to jestem do tego gotowa
— poinformowała.
Małgorzata Wassermann podkreśliła również, że prof. Przemysław Czarnek byłby idealnym kandydatem do komisji śledczej ws. wyborów kopertowych, ponieważ jest świetnym prawnikiem.
Ekspresowe prace komisji śledczych?
Polityk PiS była też pytana o zapowiedź ekspresowych prac komisji śledczych. Małgorzata Wassermann przyznała, że chciałaby zobaczyć, jak te prace będą wyglądały. Jako szefowa komisji. ds. Amber Gold wskazała, że „jako parlamentarzysta z doświadczeniem, prawnik, adwokat powiem, że poprosiłabym o wszystkie materiały zgromadzone w ministerstwach, prokuraturach, służbach na ten temat”.
Zanim te wnioski zostaną przegłosowaną, zanim wyjdą, wrócą do Sejmu, posłowie dostaną dostęp – mija kilkanaście tygodni. (…) Wszyscy zetknęliśmy się z tym, że sprawy w sądach trwają bardzo długo. Właśnie dlatego, że sądy gromadzą materiał dowodowy, analizują, czekają na niego
— powiedziała posłanka PiS.
Świadek musi zostać wezwany pisemnie, idzie awizo 2-tygodniowe itd. (…) Jak sobie pan marszałek wyobraża wezwanie świadka z dnia na dzień? Chyba, że będzie całkowicie demolował ustawę i będą wzywani na telefon
— podkreśliła Wassermann.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672580-komisje-sledcze-malgorzata-wassermann-to-msciwa-sciezka