„To właśnie Prawo i Sprawiedliwość pokazywało, jak wyglądają standardy demokratyczne, a większość sejmowa mieniąca się ‘demokratyczną koalicją’, zachowuje się absolutnie antydemokratycznie” - mówi portalowi wPolityce.pl Marek Ast, przewodniczący sejmowej Komisji Ustawodawczej, poseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE: Sejm powoła komisje śledcze? Nowa większość już ma kolejne pomysły. Poseł PiS komentuje: „Jeszcze więcej igrzysk”
wPolityce.pl: Nowa większość sejmowa zabiera się za powoływanie komisji śledczych. Początkowo miały być trzy, jednak KO, PSL i znajdująca się poza koalicją Konfederacja, mają już kolejne propozycje. Jak oceniłby Pan to, co dzieje się wokół sprawy komisji śledczych?
Marek Ast: Klub Prawa i Sprawiedliwości nie widzi jakichkolwiek podstaw do tego, aby powstały komisje w sprawach, które proponuje większość sejmowa. Arytmetyka jest jednak taka, że prawdopodobnie Sejm na tym posiedzeniu i w sprawie wyborów korespondencyjnych, i pozostałych sprawach, te komisje zarządzi.
Jest to oczywiście teatr polityczny, jedna wielka hucpa, a większość sejmowa, zamiast zajmować się ważnymi dla Polaków sprawami, o co apelował z mównicy sejmowej pan premier, zamiast procedować ustawę o zerowej stawce VAT na żywność, czy o wakacjach kredytowych, to będzie zajmować się tym, co tak naprawdę nie ma jakiegokolwiek znaczenia, bo chyba jeszcze żadna komisja śledcza w historii polskiego parlamentaryzmu nie doprowadziła do jakichś istotnych ustaleń, poza tym, że posłowie, którzy w nich uczestniczyli, mogli zaistnieć medialnie. Było tak przynajmniej w przypadku większości komisji.
Wiemy również, że ci, którzy od jesieni 2015 r. nosili na sztandarach hasło „demokracja” odmieniane przez wszystkie przypadki, dziś nie zachowują się zbyt demokratycznie w przypadku stałych komisji sejmowych czy prezydium Sejmu.
Po pierwsze: absolutnie niedemokratycznie, jeśli chodzi o wybór prezydium Sejmu, bo - jak pamiętamy - zgłoszona przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość marszałek Elżbieta Witek nie uzyskała poparcia większości sejmowej. Podobnie stało się w Senacie w przypadku pana marszałka Pęka.
Występuje dysproporcja, jeśli chodzi o udział przedstawicieli PiS w prezydiach komisji sejmowych, bo z 12, które według proporcji należałyby się naszemu klubowi, przewodniczących komisji mamy tylko 5 i tylko 40 wiceprzewodniczących.
W stosunku do tego, co miała w czasie naszych rządów opozycja, jest to znacząca dysproporcja, bo w poprzedniej kadencji opozycja miała 14 przewodniczących - na początku, bo później 10, a do tego 68 wiceprzewodniczących.
Można więc powiedzieć, że to właśnie Prawo i Sprawiedliwość pokazywało, jak wyglądają standardy demokratyczne, a większość sejmowa mieniąca się „demokratyczną koalicją”, zachowuje się absolutnie antydemokratycznie.
Cóż, jednym z określeń, którego politycy opozycji chętnie używali wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości w ciągu ostatnich ośmiu lat, była „dyktatura”. Ale skoro tak wyglądał podział miejsc w prezydiach komisji, to chyba „dyktatura” była z Państwa dość osobliwa, niestandardowa?
Wiadomo, że było to jedno wielkie kłamstwo multiplikowane przez zaprzyjaźnione z totalną opozycją media, wielokrotnie powtarzane kłamstwa o rzekomym naruszaniu praworządności czy rzekomym nieprzestrzegani praw mniejszości sejmowej.
Niestety, jednak trafiało to do opinii publicznej. Prywatne stacje telewizyjne, radiowe czy media pisane w ten sposób przedstawiały sprawy i trudno było na to znaleźć odpowiedź. W efekcie wybory, które odbyły się 15 października poprzez, między innymi właśnie takie kłamstwa, którymi zmanipulowana została opinia publiczna, nie pozwoliły nam na uzyskanie większości w Sejmie.
A jednak premier Mateusz Morawiecki podjął próbę utworzenia rządu - tak jak zapowiadał, zupełnie: innego niż dotychczas. Z drugiej jednak strony, w kluczowych dla obecnej sytuacji resortach, takich jak MON czy MSZ mamy polityków doświadczonych: ministrów Mariusza Błaszczaka i Szymona Szynkowskiego vel Sęk.
W rządzie częściowo „starzy” ministrowie, a w większości nowe twarze, co pokazuje, że z nową kadencją mamy nowe otwarcie. Premier ma teraz dwa tygodnie na przygotowanie exposé i zwrócenie się do Sejmu o udzielenie wotum zaufania.
Wiadomo, że priorytetem zawsze jest bezpieczeństwo obywateli państwa, dlatego też na stanowisku szefa resortu obrony pozostaje Mariusz Błaszczak, chyba najlepszy minister obrony narodowej w historii III RP. W rządzie pozostała także minister Marlena Maląg, choć tym razem nie będzie odpowiadać za MRiPS. Są też „nowe twarze”, ale też z pewnym doświadczeniem, jak np. poseł Dominika Chorosińska, która pokieruje MKiDN - już doświadczona parlamentarzystka, jednocześnie mająca bardzo silne związki z kulturą.
Rząd złożony jest również z ekspertów, co pokazuje otwartość Zjednoczonej Prawicy na różne oczekiwania.
Premier w Dekalogu Polskich Spraw faktycznie kierował to przesłanie do praktycznie wszystkich klubów parlamentarnych. Myślę, ze exposé pana premiera również będzie skonstruowane na podstawie tego Dekalogu Polskich Spraw. Szef rządu będzie starał się w ten sposób przekonać większość sejmową do nowego gabinetu polityczno-eksperckiego, ale również do swojego programu.
Sądzi Pan, że uda się przekonać bądź to poszczególne ugrupowania, mające przynajmniej w pewnych kwestiach poglądy zbieżne z Prawem i Sprawiedliwością, bądź to nawet poszczególnych posłów z różnych partii?
Każdy poseł ma wolny mandat i tutaj te założenia, które premier Mateusz Morawiecki już przedstawił w Dekalogu Polskich Spraw, są zbieżne zarówno z tym, co w swoim programie proponowało PSL czy Trzecia Droga, jak i niektórymi propozycjami Konfederacji, ale są to przede wszystkim kwestie związane z obroną polskiej suwerenności, niepodległości w obliczu zmiany w traktatach europejskich. Bo mamy tutaj szykowany zamach na suwerenność państw członkowskich UE i dążenie do stworzenia superpaństwa. I to powinna być sprawa, która łączy ponad politycznymi podziałami.
I dzisiaj potrzebujemy rzeczywiście silnego rządu, silnego premiera, który przeciwstawi się tym zakusom najsilniejszych państw UE, przede wszystkim Niemiec, pod dyktando których ta próba stworzenia superpaństwa jest realizowana.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672496-ast-niedemokratyczne-dzialania-demokratycznej-koalicji