Senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Klich postanowił, jak wielu jego politycznych kolegów, porzucać nieco insynuacjami dotyczącymi rządu PiS. W jaki sposób „wytłumaczył” fakt, że prezydent powoła dziś rząd Mateusza Morawieckiego, mimo iż to ugrupowania opozycyjne zdobyły w parlamencie większość? „Są przynajmniej cztery powody.(…) To jest ewakuacja nomenklatury przede wszystkim na bezpieczne pozycje. Po drugie, chodzi o niszczenie dokumentów, a nawet twardych dysków” - wskazał w rozmowie z RMF FM.
Już krótko po wyborach parlamentarnych politycy Koalicji Obywatelskiej i innych ugrupowań, które zdobyły większość, sugerowali w wywiadach oraz mediach społecznościowych, że w ministerstwach i służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo trwa teraz wielkie niszczenie dokumentów.
Niektórzy politycy opozycji szerzą kłamstwa twierdząc, że w strukturach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo RP trwa niszczenie dokumentów. To bzdura. Kolportowanie takich nonsensów to działanie polityczne oraz próba destabilizacji opinii publicznej
— napisał 20 października na platformie X Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Opozycja rozpowiada o „niszczeniu dokumentów”. Jest stanowcza odpowiedź! „Bzdura”; „Próba destabilizacji opinii publicznej”
„Niszczenie dokumentów, a nawet twardych dysków”
Wydawać by się mogło, że bezpieczeństwo państwa jest kwestią ważną dla polityka, który pełnił kiedyś urząd ministra obrony narodowej - np. Bogdana Klicha. A jednak w rozmowie z RMF FM senator w najlepsze siał insynuacje o niszczeniu dokumentów, kiedy padło pytanie o dzisiejsze zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego.
To kpina i dla zaprzysiężenia, i dla rządu. Ten rząd będzie atrapą rządu, a nie Radą Ministrów. Wszyscy wiemy, jaka jest arytmetyka sejmowa – 248 głosów na koalicję ugrupowań demokratycznych, a PiS tylko 194
— podkreślił.
Ponadto Klich wskazał 4 powody, dla których, jego zdaniem, PiS-owi zależy na przedłużeniu rządów.
Są przynajmniej cztery powody, dla których do tej pory jeszcze rządzi Mateusz Morawiecki i być może będzie rządził przez najbliższe dwa tygodnie. To jest ewakuacja nomenklatury przede wszystkim na bezpieczne pozycje
— powiedział senator KO.
Jak dodał, „część funkcjonariuszy propagandy medialnej z TVP ewakuuje się gdzie indziej”.
Po drugie, chodzi o niszczenie dokumentów, a nawet twardych dysków. I po trzecie, wreszcie to jest wyprowadzanie kolejnych milionów z budżetu na tworzenie miękkiego lądowania dla swoich
— powiedział, oceniając, że takim przykładem może być m.in. instytut badań nad renesansem i barokiem.
Ostatnią sprawą to jest kwestia oczywiście tego zamrażania urzędów, PiS-owskich urzędów i nadawania PiS-owskim urzędnikom nowych kompetencji, jak np. w ustawie kompetencyjnej do której przed kilkoma miesiącami został wprowadzony przepis nadający prezydentowi nowe kompetencyjne, niekonstytucyjne kompetencje
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
„Rząd Tuska dokona przełomu w Polsce”
W zgoła odmiennym tonie Bogdan Klich wypowiedział się o ewentualnym przyszłym rządzie Donalda Tuska.
Nie będę członkiem rządu Tuska, ale będę go wspierał z całych sił, bo to jest rząd, który dokona przełomu w Polsce, przywróci Polskę Europie i przywróci w Polsce standardy demokracji i wolności
— stwierdził, polityk.
Rząd, który przywróci Polskę Europie i przywróci w Polsce te standardy demokracji i wolności, o które no od czasów licealnych jeszcze. Czyli w latach 70. walczyłem i które udało się zrealizować po roku 1989, a które zostały zawieszone, a częściowo zniszczone przez rząd PiS-u
— podkreślił, nie doprecyzowując do końca, jakie prawa i wolności ma na myśli. Co więcej, chwilę później pokazał bardzo dobitnie, jak te „standardy demokracji i wolności” mają wyglądać w praktyce. Pytanie dotyczyło wyboru Marka Pęka na wicemarszałka Senatu.
Nie ma powodu, żeby wracać do głosowania, które było jednoznaczne, 60 senatorów opowiedziało się przeciwko kandydaturze senatora Pęka na wicemarszałka. Mamy świeżo w pamięci jeszcze werdykt komisji regulaminowej i etyki
— odpowiedział senator Klich. Brzmi ciekawie, zwłaszcza po tym jak nawet przedstawiciele Lewicy, Polski 2050 czy PSL-u utrzymywali, że odrzucenie kandydatury Pęka nie było do końca dobrym pomysłem i być może głosowanie powinno zostać powtórzone.
Spór z Ukrainą
Były szef MON w haniebny sposób wykorzystywał również spór z Ukrainą do uderzenia w rząd Mateusza Morawieckiego. Zdaniem Klicha, ten problem, „którego konsekwencją jest trwający na granicy protest przewoźników powinien zostać rozwiązany na poziomie premierów obu krajów”.
Zdaniem Klicha, polski rząd „jak zwykle do tej pory (…) się spóźnił”, nie prowadzi bowiem negocjacji na najwyższym szczeblu.
W tym czasie premier Morawiecki zajmuje się szopką pod tytułem: tworzenie nowego rządu, który wiadomo, że nie powstanie. Premier Morawiecki powinien na poziomie premierów rozstrzygnąć tę sprawę jak najszybciej. Natomiast widać, że ten gorący kartofel premier Morawiecki chce przerzucić na pole przyszłego premiera Donalda Tuska
— stwierdził senator.
Gość RMF FM krytycznie wypowiedział się o słowach mera Lwowa Andrija Sadowego, który na platformie X wezwał stronę polską, aby „powróciła do rzeczywistości”.
Cały wasz gigantyczny wkład w zwycięstwo Ukrainy w tej wojnie niweluje się przez grupę marginalistów, którzy blokują dostawy towarów humanitarnych dla kraju, który już drugi rok broni swojej niepodległości i bezpieczeństwa Europy. Czy Polska ma odwagę, wolę polityczną i narzędzia obywatelskie, aby zakończyć tę haniebną blokadę Ukrainy? Cena jest za wysoka” (pisownia oryginalna)
— podkreślił.
Bogdan Klich zgodnie z prawdą przypomniał, że transport z pomocą humanitarną i militarną jest przepuszczany przez granicę.
Nie wolno tworzyć sztucznej rzeczywistości, bo w ten sposób tylko strony oddalają się od siebie
— dodał.
Wypowiedź prezydenta Zełenskiego w duchu tonowania napięć między Warszawą a Kijowem.
Myślę, że musimy mieć bardzo wyważoną politykę. Mieć plan działania. I mamy taki plan. Premier, a także wicepremier Stefaniszyna pracują z udziałem ministerstwa spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i ministerstwa infrastruktury. Jestem pewien, że damy radę
— powiedział podczas konferencji odbywającej się w ukraińskiej stolicy Zełenski.
To jest ewidentne oczekiwanie na nowy rząd, ponieważ Ukraińcy zdają sobie sprawę, że z tym rządem - biernym oraz odpowiedzialnym za całą masę zaniechań - już nic nie wskórają
— ocenił Klich.
Rząd premiera Tuska będzie w stanie rozwiązać tę sytuację w dialogu z Ukraińcami
— dodał.
Skąd zatem pretensje do premiera Morawieckiego, że zostawia Donaldowi Tuskowi „gorący kartofel”, skoro były szef polskiego rządu, aspirujący do powrotu na to stanowisko, tak doskonale poradzi sobie w sporze z Ukrainą?
CZYTAJ TAKŻE:
To haniebne wykorzystywanie kraju, który broni bezpieczeństwa swojego i całej Europy, do uderzenia w rząd. W dodatku, jeśli chodzi o lidera PO, to z tym jego „dialogiem” bywa różnie i czasami ten dialog nazywa się po prostu „reset”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672319-klich-sieje-teorie-spiskowe-niszczenie-dokumentow