„Czekamy na zmiany, ze swoimi karierami, ambicjami, koniecznością spłaty kredytu. I nie wyobrażam sobie, aby sprawiedliwe i uczciwe było zostawienie tych ludzi całkowicie na boku. Na marginesie” - opowiadała w TVN24 posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, uparcie twierdząc, że zasiada w „legalnej części” KRS, a nie neo-KRS. Wypowiedź parlamentarzystki wywołuje rozbawienie wśród internautów.
Posłowie Tomasz Zimoch (Polska 2050), Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), Robert Kropiwnicki (KO) i Anna Maria Żukowska (Lewica) zostali tydzień temu wybrani przez Sejm do Krajowej Rady Sądownictwa.
Gasiuk-Pihowicz atakuje sędziego Nawackiego
Posłanka Gasiuk-Pihowicz podczas posiedzenia KRS kolejny raz wszczynała awanturę, chcąc storpedować prace organu, a wieczorem żaliła się w TVN24. Tak opowiedziała o sytuacji z sędzią Maciejem Nawackim.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: TYLKO U NAS. Kulisy awantury w KRS. Gasiuk-Pihowicz wezwała policję. Sędzia Nawacki: ”Nie dam się zastraszyć”
Były mówione z nieprawdopodobną wręcz furią. Kiedy słyszałam te słowa, to mam takie wrażenie, że może nie wszyscy sobie zdają do końca sprawy, z jak głęboką patologią w wymiarze sprawiedliwości mamy do czynienia, jak głęboko ta patologia jest zakorzeniona, jak bardzo ci ludzie czują się bezkarni i jak bardzo nie rozumieją tego, co się wydarzyło. Czyli tego wyniku i oceny demokratycznej, z jaką mają do czynienia
— mówiła w „Faktach po Faktach” TVN24.
Mając świadomość powagi sytuacji, tego, co się wydarzyło podczas tego posiedzenia, podjęłam dwa działania. Pierwsze moje działanie to było wezwanie policji. Oczekiwałam spisania notatki i chociażby ustalenia tego, kto przebywał na sali
— opowiadała „przejęta” posłanka KO.
Drugie działanie, które podejmę jutro niezwłocznie, to będzie złożenie zawiadomienia do prokuratury, ale także zawiadomienia do rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Oczywiście mam świadomość, jak to w tym momencie wygląda, ale w mojej ocenie takie rzeczy nie mogą pozostawać bez reakcji
— dodała.
Nie byłoby tych nielegalnych 15 członków w KRS-ie, gdyby nie PiS-owska większość w parlamencie. I warto podkreślić też to, że pan Nawacki jest w jakimś sensie jakby w pigułce tą deformą Ziobry
— atakowała.
„Czekamy na zmiany, ze swoimi karierami…”
Posłanka Gasiuk-Pihowicz - uparcie chcąc decydować o tym, kto jest, a kto rzekomo nie jest prawidłowo powołanym sędzią - opowiadała, że pierwszym krokiem musi być „odbudowanie legalnego składu KRS”.
Przed nami długa droga
— stwierdziła.
Jednak prawdziwym „hitem” sieci stały się słowa z końca programu „Fakty po Faktach”.
Czekamy na zmiany, ze swoimi karierami, ambicjami, koniecznością spłaty kredytu. I nie wyobrażam sobie, aby sprawiedliwe i uczciwe było zostawienie tych ludzi całkowicie na boku. Na marginesie
— powiedziała, szybko poprawiona przez dziennikarza.
Pani jest w tej części Krajowej Rady Sądownictwa, a nie neo-KRS
— dodał na zakończenie dziennikarz TVN24.
Dokładnie
— przytaknęła dumna z siebie Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Wypowiedź ta wywołuje rozbawienie wśród internautów i komentatorów.
PŁACZĘ
Żeby tylko widzowie się połapali🤭
Ludzie myślą, że walczą o praworządność, a walczą o to, aby jakiś synek ważnego prawnika z Warszawy zrobił karierę.
Patrząc na działania i wypowiedzi pani poseł można odczuć, że robi i się śmiesznie, i strasznie.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Kolejna kompromitacja Gasiuk-Pihowicz w KRS. Znów próbowała storpedować pracę Rady i zaatakowała prof. Zaradkiewicza
olnk/TVN24/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671822-gasiuk-pihowicz-czekamy-na-zmiany-ze-swoimi-karierami
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.