Są takie rozmowy, liderzy o takich scenariuszach rozmawiają – powiedział poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek w Polsacie pytany o wspólny start Lewicy, KO i Trzeciej Drogi w wyborach europejskich i samorządowych. To jest bardzo ciekawy projekt – podkreślił.
To jest bardzo ciekawy projekt. Wybory 15 października pokazały, że Polacy chcą innej polityki i innej większości, że podoba im się to, co proponuje Lewica, Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga. I ja byłbym zwolennikiem takich rozmów w ramach większości demokratycznej, aby to, co wypracowaliśmy w wyborach 15 października, nieść dalej
— powiedział w niedzielę Krzysztof Śmiszek w Polsat News, pytany o możliwy wspólny start tych ugrupowań w wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego.
Jak zauważył, w wyborach parlamentarnych obowiązuje „inna metoda liczenia głosów, przekroczenie 5 proc. to jest gwarancja wejścia, natomiast przy sejmikach wojewódzkich trzeba tych głosów ok. 12-14 proc.”.
Są takie rozmowy. Liderzy o takich scenariuszach rozmawiają. Te wybory samorządowe i europejskie nie są za 2-3 lata, one są za 5-7-8 miesięcy
— powiedział poseł Lewicy.
Śmiszek podkreślił jednocześnie, że proces formowania rządu „właściwie się już skończył”.
Mamy ostateczne polerowanie tego układu. Będziemy (Lewica) mieć ministerstwo cyfryzacji, walczymy cały czas o ministerstwo edukacji narodowej. Polityka społeczna tradycyjnie należy do sfery wpływów socjaldemokratów, zatem Lewicy, są także rozmowy o innych resortach. Natomiast o tym będzie mówił pan premier Tusk, mi o tym nie wypada mówić. Natomiast nie ukrywajmy, że każda formacja, która weszła do rządu, ma ambicje, swoich ludzi i swoje pomysły
– powiedział poseł Lewicy.
Wybór do prezydium Senatu
Odniósł się również do wyborów prezydium Senatu, podczas których kandydat Prawa i Sprawiedliwości Marek Pęk nie został wybrany na wicemarszałka.
Wierzę w słuszność decyzji senatorów, którzy powiedzieli podczas pierwszego głosowania, że nie ma zgody na pana Pęka
— powiedział.
To nie jest tak, że ja dzisiaj mówię, że to się nigdy nie wydarzy, słyszę głosy z różnych stron sceny politycznej, także tej demokratycznej, że być może trzeba dać drugą szansę panu senatorowi
— dodał Śmiszek.
Dodał, że w Senacie „czeka nas jeszcze raz ta debata”, ale podkreślił, że zupełnie inna jest sytuacja przypadku wyborów prezydium Sejmu, gdzie kandydatka PiS do funkcji wicemarszałka Elżbieta Witek również przegrała w głosowaniu.
W Sejmie na pewno nie będzie zgody na panią marszałek Witek. Ja uważam, że osoba, która bardziej dbała o to, ab status partii Prawo i Sprawiedliwość był realizowany w Sejmie, a nie regulamin Sejmu i nie konstytucja, po prostu powinna ponieść tego konsekwencje
— stwierdził.
Dodał jednak, że Prawo i Sprawiedliwość jako największy klub w Sejmie powinien mieć swojego wicemarszałka.
Mają 194 posłów, mają z czego wybierać. I Lewica zagłosuje za tym, ale nie za kimś, kto absolutnie ostentacyjnie łamał regulamin Sejmu
— stwierdził Krzysztof Śmiszek.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671373-jedna-lista-opozycji-do-pe-smiszek-sa-takie-rozmowy