Marcin Horała wystąpił w programie „Gość Wiadomości”. Wiceminister komentował m.in. słowa Donalda Tuska o Centralnym Porcie Komunikacyjnym.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego na początku programu odniósł się do słów Michała Koboski, który sugerował, że część ministrów powstającego rządu obecnej opozycji, planuje wystartować w wyborach europejskich.
Dość powszechnie mówi się, że sam Donald Tusk ma taki plan. To nie dziwi, bo już raz tak zrobił. Ale jak widać, ta mentalność, w której lukratywny stołek w Brukseli jest dla tych ludzi ważniejszy niż służba Rzeczypospolitej, niż zobowiązanie wobec wyborców
– powiedział Horała.
Zwrócił uwagę na fakt, że część polityków może myśleć jedynie o wysokim brukselskim uposażeniu.
Jeżeli komuś tylko o to w polityce chodzi, to się takiej postawie nie dziwię. Dziwić możemy się tym, którzy takich ludzi popierają
– stwierdził.
Znaczenie CPK
Następnie wiceminister mówił o znaczeniu Centralnego Portu Komunikacyjnego i dotychczasowych postępach w jego tworzeniu.
CPK to program inwestycyjny, który łączy w sobie kilkadziesiąt projektów inwestycyjnych. (…) Budowa się rozpoczęła, prace przygotowawcze już się toczą. (…) Pozyskaliśmy inwestorów mniejszościowych na lotnisko. To duże światowe firmy
– mówił.
Pytany o słowa krytyki nt. CPK, które padają z ust obecnej opozycji, odparł:
Zamknięcie projektu CPK nie będzie takie łatwe. (…) Tak zaprojektowane, by ciężko mu zaszkodzić. Trzeba zmienić ustawę. Prezydent wskazał CPK, jako jeden z kluczowych dla Polski projektów, których będzie bronił. Jest wpisane na transeuropejską sieć transportową. Jest naszym zobowiązaniem wobec partnerów w Unii Europejskiej. (…) Parę projektów w ramach CPK już otrzymało dofinansowanie z Unii. W takim wariancie trzeba by je oddawać. (…) Skasowanie Cpk spowoduje niespełnienie części kamieni milowych z KPO.
Marcin Horała tłumaczył też Donaldowi Tuskowi, który w kampanii wyborczej przekonywał, że zamiast CPK woli korzystać z lotniska w Gdańsku, że Centralny Port Komunikacyjny nie będzie konkurencją dla lotnisk regionalnych. Zwrócił też uwagę na kwestię konkurencji z niemieckimi portami.
Pytanie, dokąd pan Donald Tusk zamierzałby polecieć. Bo oczywiście w kilku kierunkach europejskich to jest i zawsze będzie najlepsze rozwiązanie. To, że powstanie CPK nie oznacza, że znikną regionalne porty. W połączeniach międzykontynentalnych nigdy nie będzie tak dużego rynku, by przewoźnikowi opłacało się np. Z Gdańska oferować, bo nie wypełni samolotu. Pan Donald Tusk ma do wybory pojechać taksówką na lotnisko w Gdańsku, stamtąd polecieć do Frankfurtu, tam czekać na przesiadkę. Albo z Gdańska polecieć lub pojechać kolejną dużych prędkości do CPK i stamtąd lecieć w świat. CPK będzie konkurowało z niemieckimi portami międzykontynentalnymi, trochę z Wiedniem i Amsterdamem
– powiedział.
mly/TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671182-lot-z-gdanska-pelnomocnik-ds-cpk-do-wyboru-frankfurt