Paulina Hennig-Kloska na antenie TOK FM uderzała w prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego. Posłanka Polski 2050 przyznała, że obecnie wciąż jeszcze opozycja analizuje prawnie, czy może postawić nielubianego przez siebie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu.
Hennig-Kloska uznała, że prezes NBP łamie artykuł 227 konstytucji, który mówi m.in. o tym, że prezes NBP „nie może prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu”.
Niestety tu mam wrażenie, że ten artykuł 227 polskiej konstytucji był notorycznie łamany, a sam pan prezes Glapiński zachowywał się jak członek partii politycznej, chociaż z niej wystąpił, to w gruncie rzeczy prowadził czynna kampanię wyborczą w interesie konkretnego ugrupowania politycznego
— stwierdziła Hennig-Kloska.
Prezes NBP za swoją działalność odpowiada przed Trybunałem Stanu. Na tym etapie zbieramy argumenty prawne i badamy, czy są twarde przesłanki, a nie żadne polityczne, by faktycznie postawić pana prezesa przed Trybunałem Stanu
— zaznaczyła, po czym przedstawiła zarzuty obecnej opozycji wobec prezesa NBP.
Po pierwsze, NBP zaburzył stabilność polskiego złotego i stabilny poziom cen poprzez sprzeniewierzenie się swojemu podstawowemu celowi, jakim jest utrzymywanie stabilnego poziomu cen. Po drugie, finansował pośrednio budżet państwa poprzez skup obligacji Skarbu Państwa. Po trzecie, interweniował celowo by osłabiając złotego, co było bodźcem inflacyjnym. Złoty został osłabiony jeszcze przed wojną
— powiedział
Domański: Jestem zdecydowanym krytykiem prezesa NBP
Jestem zdecydowanym krytykiem prezesa NBP Adama Glapińskiego i jego nieudolnej polityki pieniężnej, ale za to akurat, że nie przypilnował inflacji w Polsce to Trybunał Stanu się nie należy - powiedział w Radiu Zet poseł KO Andrzej Domański.
Domański został zapytany o to, czy dzisiaj jest podstawa ku temu, by postawić prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
Myślę, że istnieją przesłanki do tego, aby takie zarzuty stawiać
— powiedział poseł KO.
Słyszałem profesora Leszka Balcerowicza niedawno, który mówił, że prof. Glapińskiego można by postawić przed Trybunał za to, że inflacja w Polsce wymknęła mu się spod kontroli. Jak pan wie, jestem zdecydowanym krytykiem profesora Glapińskiego i jego nieudolnej polityki pieniężnej, ale za to akurat, że nie przypilnował inflacji w Polsce to akurat Trybunał Stanu się nie należy
— podkreślił poseł KO.
I - jak dodał - „chciałbym, żeby wszyscy o tym pamiętali, w tym również byli prezesi NBP”.
Na pytanie, za co by się w takim razie należało Glapińskiego przed TS postawić, Domański odparł, że należy przyjrzeć się temu, jak mocno prezes Glapiński angażował się w politykę, w kampanię przed wyborami parlamentarnymi.
Mechanizmy podejmowania decyzji chociażby o skupie obligacji przez NBP również budzą bardzo poważne wątpliwości
— zaznaczył.
Ale - jak podkreślił - „powtórzę to raz jeszcze - to jest decyzja do podjęcia i opinie będę wydawać prawnicy, a my - jako posłowie - na tej bazie będziemy podejmować kolejne działania”.
Myślę, że pan prof. Glapiński nie powinien czuć się bezpiecznie, dlatego, że z tego, jak ja rozumiem, to te zarzuty są poważne. Ale chciałbym jeszcze zobaczyć taką ostateczną opinię
— powiedział Domański.
tkwl/TOK FM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671145-opozycja-poluje-na-prezesa-nbp-zbieramy-argumenty-prawne