„Próby robienia z tego hucpy politycznej, próby wmontowywania mnie w opowieści o tym, że pierwsza decyzja marszałka to wypuszczanie przestępców z więzienia, są po prostu żałosne” - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia odnosząc się do sprawy Włodzimierza Karpińskiego.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że podpisał dokumenty informujące trzy osoby o pierwszeństwie przysługującym im w objęciu mandatu do Parlamentu Europejskiego. Były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL w czwartek opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. W piątek Włodzimierz Karpiński oficjalnie otrzymał mandat europosła w miejsce wybranego do Sejmu Krzysztofa Hetmana.
Marszałek Hołownia pytany w piątek na konferencji prasowej, czy uważa, że decyzja w tej sprawie była dobra, odpowiedział, że „nie jest to decyzja polityczna”.
Polityka nie ma tu absolutnie nic do gadania. Jeżeli chodziłoby o przedstawiciela innego obozu politycznego, czy PiS-u, czy Konfederacji, czy Lewicy, czy jakiegokolwiek innego obozu, jeżeli znalazłby się w takiej sytuacji, to czynność Marszałka Sejmu jest czynnością urzędniczą. Ja po prostu nie mam żadnego wyboru i muszę podpisać postanowienie, które podpisałem o objęciu mandatu akurat przez pana Karpińskiego, ale wczoraj też podpisałem postanowienie o objęciu mandatu przez pana Witolda Pahla
— powiedział Hołownia.
Czytelna procedura
Podkreślił, że to jest bardzo czytelnie opisana procedura.
Jeżeli dochodzi do tego, że ktoś ma prawo objąć mandat, bo tak wynika z wyników wyborów (…), to Marszałek Sejmu ma obowiązek zawiadomić go o prawie, które mu przysługuje do objęcia tego mandatu korespondencją zwrotną, otrzymuje zgodę na objęcie tego mandatu i wtedy marszałek wydaje postanowienie o objęciu mandatu
— powiedział Hołownia.
Powtórzył, że nie była to decyzja polityczna, bo „to jest decyzja, której nie można nie podjąć”. Jak mówił, „każdy marszałek, który by nie podjął takiej decyzji ryzykowałby odpowiedzialność przed prokuraturą, przed Trybunałem Stanu”.
Próby robienia teraz z tego hucpy politycznej, próby wmontowywania mnie teraz w jakieś opowieści o tym, że pierwsza decyzja marszałka to wypuszczanie przestępców z więzienia są po prostu żałosne
— powiedział marszałek.
Jak dodał, komentarze niektórych polityków PiS to „swego rodzaju łabędzi śpiew i próba przykrycia swojej własnej sytuacji i niekompetencji prawnej”.
Ja nie wydawałem decyzji o wypuszczeniu pana Karpińskiego z aresztu. Te decyzje wydała Prokuratura Krajowa. Proszę do niej zwracać się w tej sprawie. Pytałem prawników sejmowych, jakie mogłyby być moje następne kroki jako marszałka Sejmu i byli jednoznaczni, że powinienem o tej sytuacji poinformować przewodniczącą Parlamentu Europejskiego i ona dalej tę sprawę powinna procedować. Moje czynności kończą się na stwierdzeniu, że mandat w sposób ważny zgodny z polskim prawem został przez pana Karpińskiego objęty
— powiedział Hołownia.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do PE z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który właśnie zdobył mandat do polskiego Sejmu. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła do polskiego parlamentu. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, polityk zmarł jednak w maju br. Ostatecznie mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi - właśnie Karpińskiemu.
edy/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671138-nerwowa-reakcja-holowni-na-pytanie-o-karpinskiego