Kiedy powstał pomysł, żeby wprowadzić przedmiot Historia i Teraźniejszość, uznałem, że to bardzo dobry pomysł, napisałem podręcznik i nagle znalazłem się w ogniu strasznej batalii politycznej. Czuć powrót PRL-u - powiedział podczas piątkowego wywiadu w TVP Info prof. Wojciech Roszkowski.
Pozew za słowa, których nie było
Zupełnie niechcący znalazłem się w poważnej sytuacji. Pisałem podręczniki. Kiedy powstał pomysł, żeby wprowadzić przedmiot Historia i Teraźniejszość, uznałem, że to bardzo dobry pomysł, napisałem podręcznik i nagle znalazłem się w ogniu strasznej batalii politycznej
— powiedział w TVP Info prof. Wojciech Roszkowski.
Teraz mam kilka pozwów. Jestem historykiem, a nie politycznym wojownikiem. Pan premier Tusk zauważył w moim podręczniku fragment o in vitro, który go bardzo zbulwersował. Dziwne jest, że zauważył coś, czego nie było, bo tam nie było tego określenia. W tej chwili trwa „gimnastyka”, by to, co napisałem podłączyć pod kwestie in vitro
— wyjaśnił.
Prof. Roszkowski: „Czuć powrót PRL-u”
Historyk przyznał, że „czuć powrót PRL-u”.
Czytając pewne uwagi na mój temat, zastanawiam się, czy nie warto wrócić do mojego pseudonimu z czasów PRL-u (Andrzej Albert), jednak kilkadziesiąt lat temu nie byłem publiczną osobą
— podkreślił.
Proces autora podręcznika do HiT
Pprzed krakowskim sądem okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa w procesie prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość oraz wydawcy książki – Białego Kruka. Pozew złożyła rodzina dziecka poczętego metodą in vitro.
Wydawnictwo usunęło z podręcznika fragment, będący przedmiotem sporu.
Ugasiliśmy pożar
— oceniła ten krok wydawcy Joanna Mieszczankowska podkreślając, że fragment w pierwszym wydaniu książki wzbudził w niej „szok, niedowierzanie, zdziwienie jak tak lekką ręką można szczuć na dzieci poczęte metodą in vitro i ich rodziców”.
Pozwany nie stawił się na rozprawę, ponieważ – jak poinformował jego pełnomocnik – nie otrzymał drogą pocztową wiadomości o terminie rozprawy. W 2022 r. w wypowiedzi dla Polsat News podkreślał, że we fragmencie przytaczanym przez powoda nie pada określenie „in vitro” i nie było jego celem urazić dzieci poczęte przy pomocy tej metody.
Moim celem było wyrażenie troski wobec dzieci poczętych
— przekonywał prof. Roszkowski. Podkreślił, że jest zwolennikiem obrony życia, a wiele metod z obszaru inżynierii genetycznej, o których pisał, nie daje gwarancji ochrony praw osób nienarodzonych.
Powodowie chcą zadośćuczynienia w kwocie 10 tys. zł od autora podręcznika i 30 tys. zł od wydawnictwa – na rzecz stowarzyszenia Nasz Bocian.
We wtorek Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich poinformowało, że Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP objęło sprawę monitoringiem pod kątem przestrzegania praw człowieka i obywatela w zakresie wolności słowa.
W ocenie CMWP w postępowaniu zachodzi zagrożenie naruszenia praw prof. Roszkowskiego, a także pozwanego wydawnictwa
— podało SDP.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671085-proces-za-podrecznik-do-hit-roszkowski-czuc-powrot-prl-u