Czuję się skrzywdzony przez prokuraturę i sposób działania, który spowodował takie długie przebywanie w areszcie. Wydam stosowne oświadczenie, jak ochłonę. W tej chwili pragnę, jak najszybciej spotkać się z rodziną - powiedział podejrzany o korupcję, były sekretarz Warszawy Włodzimierz Karpiński.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Karpiński na wolności. Mamy odpowiedź Prokuratury Krajowej! „Obawa matactwa procesowego jest niezwykle silna
„Czuję się skrzywdzony przez prokuraturę”
Na zorganizowanej po wyjściu z aresztu konferencji był obecny również jeden z obrońców Karpińskiego - Michał Królikowski.
Mecenas przekazał, że „pan poseł Włodzimierz Karpiński będzie konsekwentnie współpracował z prokuraturą w celu wyjaśnienia sytuacji, w której się znajduje.
Immunitet pozwala mu współpracować z wolnej stopy. Nic się nie zmieni w wykazywaniu prawdy o sytuacji, która wiąże się postawieniem zarzutów
— dodał.
Pytany o czas, który jego klient spędził w areszcie Królikowski powiedział: „proszę porównać zdjęcia przed i po areszcie”.
W mojej ocenie, a jest to ocena osoby pracującej jako obrońca już wiele lat, jest to człowiek, który najbardziej godnie, spośród wszystkich moich dotychczasowych klientów, zniósł osadzenie. Z dużą pokorą, a jednocześnie godnością, pokazując nam bardzo piękną postawę propaństwową w areszcie
— podkreślił.
Oświadczenie adwokatów Karpińskiego
Pan Włodzimierz Karpiński mierzy się z zarzutami, które są oparte na pomówieniu osoby, która chce uniknąć odpowiedzialności karnej za przestępstwo zagrożone karą do 25 lat pozbawienia wolności. Do tego rodzaju pomówień procesowych należy podchodzić z bardzo dużą ostrożnością, są one bowiem wynikiem kalkulacji interesu w postępowaniu karnym - napisali w oświadczeniu adwokaci podejrzanego o korupcję byłego sekretarza Warszawy Włodzimierza Karpińskiego.
Obrońcy Włodzimierza Karpińskiego przesłali PAP stanowisko wobec twierdzeń prokuratury z dnia 16 listopada (uchylenie aresztu tymczasowego - PAP) oraz odnośnie stosowania względem niego tymczasowego aresztowania.
Nadmierne stosowanie tymczasowego aresztowania stanowi strukturalny problem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Regulacja prawna umożliwia stosowanie tymczasowego aresztowania w Polsce w sposób bardzo liberalny, wystarczy postawić zarzut popełnienia przestępstwa zagrożonego karą co najmniej 8 lat pozbawienia wolności, w sytuacji, gdy materiał dowodowy wskazuje, że popełnienie tego czynu było możliwe, ale nie pewne. Powstaje wtedy, zgodnie z przepisami, domniemanie obawy matactwa i stosowanie aresztu jest niemal automatyczne
— napisali adwokacji.
Zaznaczyli, że ofiarą takiej regulacji jest, podobnie jak wielu innych obywateli, Włodzimierz Karpiński.
Twierdzeniu, że tymczasowe aresztowanie w Polsce stosują sądy, towarzyszy przemilczenie faktu, że sądowa kontrola zasadności stosowania tymczasowego aresztowania jest często iluzoryczna i powierzchowna. Europejski Trybunał Praw Człowieka zwracał uwagę na nieprawidłową praktykę organów ścigania, sądów i regulacji prawnej w Polsce w tym zakresie
— dodali.
Pan Włodzimierz Karpiński mierzy się z zarzutami, które są oparte na pomówieniu osoby, która chce uniknąć odpowiedzialności karnej za przestępstwo zagrożone karą do 25 lat pozbawienia wolności. Do tego rodzaju pomówień procesowych należy podchodzić z bardzo dużą ostrożnością, są one bowiem wynikiem kalkulacji interesu w postępowaniu karnym
— czytamy w przesłanym stanowisku.
Adwokaci przekazali również, że obrona działa w głębokim przekonaniu, „że pan poseł Włodzimierz Karpiński nie popełnił zarzucanego mu czynu oraz że zarzuty zostały postawione na bardzo wczesnym etapie postępowania karnego, bez ich weryfikacji w szerszym materiale dowodowym, zaś kolejne miesiące, w których czasie Włodzimierz Karpiński był izolowany, nie przyniosły żadnego wartościowego ujawnienia dla poparcia twierdzeń prokuratury”.
Od samego początku tej sprawy niepokoi nas szeroki dostęp wybranych dziennikarzy do szczegółów śledztwa skutkujący publikacjami informacji objętych tajemnicą postępowania przygotowawczego. Są to relacje wybiórcze i tendencyjne. Obrona nie może się do nich szczegółowo ustosunkować ze względu na tajemnicę obrończą i tajemnicę postępowania przygotowawczego, których naruszenie grozi nam odpowiedzialnością karną
— napisali.
Zaznaczyli, że skutkiem tego jest informowanie o okolicznościach tej sprawy w sposób jednostronny, niekorzystny dla Włodzimierza Karpińskiego.
Jest to sytuacja, która stoi w sprzeczności z obowiązkami państwa wynikającymi z unijnej dyrektywy o domniemaniu niewinności oraz gwarancjami konstytucyjnymi
— dodali.
Każdy z nas ma prawo do tego, by stosowane wobec niego środki przymusu były działaniem wyjątkowym i proporcjonalnym do potrzeb. Należy zwrócić uwagę na konieczność pilnej reformy systemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce, w tym sposobu, w jaki oddziałuje on na naszą sferę praw i wolności
— podkreślili obrońcy.
Pod stanowiskiem podpisali się adwokaci: prof. Michał Królikowski, Paulina Sątowska-Strycharczyk i Łukasz Strycharczyk.
Podejrzany o korupcję Włodzimierz Karpiński opuścił w czwartek po południu areszt w Mysłowicach. Stało się tak po decyzji prokuratury, która uchyliła ten środek zapobiegawczy w związku z postanowieniem marszałka Sejmu stwierdzającym objęcie przez Karpińskiego mandatu europosła.
Były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL został aresztowany w lutym br. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671041-karpinski-robi-z-siebie-ofiare-czuje-sie-skrzywdzony