Do zabawnej sytuacji doszło przed konferencją ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego. Jeden z dźwiękowców pomylił szefa resortu, który na konferencji pojawił się w nieformalnym stroju, z… technikiem. Między panami wywiązał się zabawny dialog.
Panu mogę coś powiedzieć
— zaproponował pomoc minister.
Już jestem gotowy tak jak i pan
— odpowiedział technik.
A na jaki temat?
— zapytał Cieszyński.
Jak się dorobić i nie robić
— powiedział żartobliwie technik.
Oczywiście to żartujemy
— dodał.
Trochę robiłem i dorobiłem się bólu pleców przewlekłego
— odpowiedział Cieszyński.
„Moje niedouczenie, przepraszam”
W pewnym momencie dźwiękowiec zreflektował się, że rozmawia z ministrem cyfryzacji a nie technikiem.
Przepraszam panie ministrze, bo myślałem, że pan jest technikiem
— powiedział mężczyzna, gdy zreflektował się, że ma do czynienia z ministrem.
Moje niedouczenie, przepraszam
— dodał.
Ja się bardzo cieszę. To jest tak, że zapotrzebowanie na pracę techników jest zawsze, a na pracę ministrów tylko są takie wąskie okienka. Lepiej długofalowo być technikiem niż ministrem
— odpowiedział Cieszyński.
kk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671026-zabawna-sytuacja-przed-konferencja-cieszynskiego-wideo?fbclid=IwAR0RGWCY7RqD4ixqyYtF8nvtHDmH31lGcyjzNZKH0WqnxFRWh_CZkd1wvVI