„Ewentualne uchwały Sejmu o odwołaniu sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie będą miały żadnej mocy; nie można w ten sposób cofnąć powołań dokonanych przez prezydenta, to on odbiera finalnie przysięgę od sędziów” - mówił w środę, w radiu ZET rzecznik rządu Piotr Müller.
Pytania o niekonstytucyjne działania nowego Sejmu
W internetowej części rozmowy Müller był pytany, co będzie jeśli Sejm podejmie uchwały o nieważności wyboru do Trybunału Konstytucyjnego tzw. trzech sędziów-dublerów.
Nie będą one miały żadnej mocy, ponieważ w Polsce proces powoływania sędziów jest dwustopniowy. Akurat w przypadków sędziów TK, (to jest) powołanie przez Sejm i odebranie przysięgi przez prezydenta. Nie można uchwałą Sejmu cofnąć powołania przez pana prezydenta, bo na koniec dnia to prezydent odbiera przysięgę
— mówił Müller.
Budka vs. prezydent RP
Pytany, czy jest pewien, że prezydent nie odbierze przysięgi od potencjalnych nowych sędziów TK, odparł, że „nie wydaje mu się, żeby było to możliwe, ponieważ sam prezydent przyjmował przysięgę od poprzednich (sędziów)”.
We wtorek poseł KO Borys Budka powiedział, że wymiar sprawiedliwości należy naprawiać w odpowiedniej kolejności.
W pierwszej kolejności trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów TK, bo jest to wykonanie orzeczenia legalnego Trybunału z 2015 roku. To oczywiste, że to może stwierdzić Sejm, bo Sejm musi naprawić grzech pierworodny popełniony w 2015 roku przez większość PiS
— zaznaczył Budka w TVN24.
Jak informują media, tekst uchwały ma być związany ze statusem sędziów TK wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę pod koniec 2015 r.; tamte nominacje wzbudziły wątpliwości ówczesnej opozycji i wielu przedstawicieli środowisk prawniczych, którzy zarzucali, że sędziowie zostali wybrani w sposób nieprawidłowy.
Historia sporu o sędziów TK
8 października 2015 r. Sejm VII kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami trzech sędziów kończących kadencję 6 listopada i dwóch sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, a więc już w czasie następnej kadencji parlamentarnej.
25 listopada Sejm nowej, VIII kadencji przyjął zaproponowane przez PiS uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK z 8 października. 2 grudnia Sejm wybrał zgłoszonych przez PiS Julię Przyłębską, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego na sędziów TK. Tych sędziów zatwierdził prezydent Duda.
3 grudnia 2015 r. TK uznał, że poprzedni Sejm wybrał dwóch sędziów TK w sposób niezgodny z konstytucją (w miejsce tych, których kadencja kończyła się w grudniu); wybór pozostałej trójki (w miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie) był z nią zgodny. TK uznał też wtedy, że prezydent ma obowiązek „niezwłocznego” odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w wystąpieniu podczas niedawnego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK po przytoczeniu całej historii obsady Trybunału podkreśliła: „Każda próba podważenia statusu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zarówno przez organy krajowe, jak i międzynarodowe, jest naruszeniem uprawnień Sejmu i Prezydenta oraz godzi w konstytucyjną zasadę podziału i równoważenia się władz”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670798-muller-ew-uchwaly-sejmu-o-odwolaniu-sedziow-tk-bez-mocy