Na konferencji polityków PiS doszło do spięcia między rzecznikiem PiS Rafałem Bochenkiem a dziennikarką „Gazety Wyborczej” Justyną Dobrosz-Oracz.
Justyna Dobrosz-Oracz dopytywała szefa MON Mariusza Błaszczaka o sprawę rakiety, której szczątki znaleziono pod Bydgoszczą. Minister odpowiedział, ale w sposób, który nie satysfakcjonował dziennikarkę „GW” - chciała jeszcze dopytać o sprawę. Tymczasem swoje pytanie do przedstawicieli PiS-u zaczął zadawać inny dziennikarz.
Dziennikarzom dajmy szansę
— zwrócił się wówczas do Dobrosz-Oracz Rafał Bochenek, rzecznik PiS.
To chyba nie na miejscu są pana uwagi
— powiedział Patryk Michalski w Wirtualnej Polski.
Rzeczniku, bo szybko pan zakończy karierę. Już się kampania skończyła
— mówiła w kolei Dobrosz-Oracz.
Odmienne interpretacje sytuacji
Jako rzecznik mam prawo prowadzić konferencje prasowe i dawać szansę zadawania pytań przez DZIENNIKARZY, a na pokrzykiwania i awanturników zawsze będę reagował stanowczo. Pracownicy Wyborczej pani Dobrosz-Oracz polecam trzymanie nerwów na wodzy i powstrzymywanie się od tego typu gróźb. Zachowanie skandaliczne, patologiczne nie mające nic wspólnego z dziennikarstwem
— skomentował całą sytuację na platformie X Rafał Bochenek, zamieszczając nagrany przez siebie fragment nagrania z całej sytuacji.
Skandaliczne zachowanie rzecznika PiS. Niepotrzebnie pan manipuluje, a teraz się skarży. Próbował pan blokować pytania Justyny Dobrosz-Oracz. Trzeba było opublikować całe nagranie, a nie nerwowo nagrywać z ukrycia i później wycinać
— ocenił sytuacją z kolei Patryk Michalski z Wirtualnej Polski, wrzucając swój materiał prezentujący przebieg wspomnianej wymiany zdań.
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670618-starcie-bochenka-i-dobrosz-oracz-zachowanie-skandaliczne