Według mnie to pomysł prowokacyjny; wiadomo, że nowa większość parlamentu nie będzie chciała na nią zagłosować - powiedział w radiu RMF FM były prezydent Bronisław Komorowski odnosząc się do kwestii pozostania Elżbiety Witek w Prezydium Sejmu.
W poniedziałek w południe na inauguracyjnym posiedzeniu zbiera się Sejm X kadencji, podczas którego nowi posłowie złożą ślubowanie, wybrany zostanie marszałek Izby i wicemarszałkowie. W posiedzeniu weźmie udział prezydent Andrzej Duda.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Dziś inauguracyjne posiedzenia Sejmu i Senatu! Co się wydarzy? M.in. ślubowanie parlamentarzystów, wybór marszałków i dymisja rządu
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik rządu: Elżbieta Witek kandydatką klubu PiS na wicemarszałka Sejmu. Nie przewidujemy innego scenariusza
O pomysł PiS na pozostanie Elżbiety Witek w Prezydium Sejmu w roli wicemarszałka zapytany został w poniedziałek były prezydent Bronisław Komorowski.
Nie podoba mi się (ten pomysł - PAP), bo według mnie jest prowokacyjny. Będzie to kandydatka, o której w zasadzie wiadomo, że nowa większość parlamentu nie będzie chciała jej przegłosować. W związku z tym Prawo i Sprawiedliwość będzie mogło mówić: „patrzcie, nie dali nam wicemarszałka”, podczas gdy wiadomo, że dostaną wicemarszałka bez żadnych oporów, jeżeli zgłoszą kogoś mniej kontrowersyjnego niż pani Witek - do niedawna marszałek, który źle zapisał się w pamięci, przynajmniej parlamentarzystów opozycji
— zauważył Komorowski.
Były prezydent został zapytany również o słowa Piotra Zgorzelskiego (PSL), który w niedzielę w Polsat News zapytany o decyzję PSL w sprawie kandydatury Witek powiedział: „Nie wiem, jaka może być decyzja; uważam, że przedstawiciel PiS w prezydium Sejmu powinien mieć swoje miejsce”.
Powiedział dokładnie to samo co ja. Uważam, że PiS powinien mieć przedstawiciela w prezydium. Oczywiście, że tak, bo PiS będzie miał - jeszcze jakiś czas, póki się nie rozwali - największy klub w Sejmie
— zaznaczył Komorowski.
Sugerowałbym, aby PiS wystawił kogoś mniej kontrowersyjnego i na pewno taka osoba gładko przejdzie przez głosowanie, mówiąc wprost, przejdzie przez gardło nowej większości Sejmowej
— zaznaczył b. prezydent.
Rotacyjna funkcja marszałka? „Zobaczymy”
Odnosząc się do pomysłu rotacyjnego sprawowania funkcji przez marszałków Sejmu i Senatu powiedział, że jest to „nowy pomysł w polskich warunkach”.
Zobaczymy, jak się sprawdzi. Marszałek Sejmu to bardzo poważna pozycja w ramach ustroju państwa polskiego. Rozumiem, że rozwiązuje to problem równowagi, jeśli chodzi o wpływ na sprawy polski, przynajmniej w obszarze legislacji, pomiędzy różnymi ugrupowaniami wchodzącymi w skład nowej koalicji. Ja to rozumiem, doceniam. Jak to się sprawdzi? Zobaczymy
— podkreślił Komorowski.
Laurka dla Kosiniaka-Kamysza. „Jest wybitnym politykiem”
Zapytany, czy można być szefem MON bez jakiegokolwiek doświadczenia w tej dziedzinie odparł, że „zawsze lepiej mieć jakieś doświadczenie.
Ale jest ułomne w moim przekonaniu przeświadczenie budowane w opinii publicznej, że cywilny minister obrony ma być prawie jak wojskowy - ma znać smak grochówki i parametry najnowocześniejszego sprzętu. Nie
— odparł.
W Europie jest przyjęte, że minister jest od sprawowania cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi. Jestem przekonany, że Władysław Kosiniak-Kamysz ma szansę być bardzo dobrym ministrem, bo jest wybitnym politykiem
— ocenił Komorowski.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Oto pułapka, którą Tusk zastawił na Kosiniaka-Kamysza. „Będzie twarzą oszczędności na zbrojeniach, na wojsku”
Atak na CBA. „Kompletnie zdegenerowana instytucja”
Odnosząc się do kwestii likwidacji CBA , która została zawarta w umowie koalicyjnej zaznaczył, że „jest to kompletnie zdegenerowana instytucja, która uległa pokusie zostania przybudówką siłową PiS”.
Nie mam żadnych wątpliwości, że w takich kwestiach należy likwidować instytucję, ewentualnie na jej miejsce powoływać inną, która by przejęła zadania i funkcje, bez wikłania się w politykę partyjną
— zaznaczył b.prezydent.
„Miałem lepszą opinię o Jarosławie Kaczyńskim”
Komorowski w ostrych słowach komentował także krakowskie wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Miałem lepszą opinię o Jarosławie Kaczyńskim, jeśli chodzi zdolność rozumienia sytuacji, w której się znajduje. On wyraźnie nie wyciągnął żadnych wniosków z przegranej, świeżo przegranych wyborów i konieczności oddania władzy przez PiS. Bo używa tego samego języka inwektyw, który się, że tak powiem nie sprawdził podczas kampanii wyborczej
— atakował.
Najwyraźniej w tym środowisku nie ma nikogo, kto mógłby pana prezesa skutecznie powstrzymać, przed tego rodzaju szarżami
— dodał kąśliwie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes PiS zapowiedział „konferencję wszystkich patriotycznych sił”: Musimy przeprowadzić wielką akcję społeczną
„Myślę, że będzie próbował zainicjować jakąś formę kohabitacji”
Były prezydent próbował za to wypowiedzieć kilka cieplejszych słów pod adresem obecnej głowy państwa.
Myślę, że będzie próbował zainicjować jakąś formę kohabitacji z nowym rządem. Według mnie też wyciąga wnioski, pewnie ma jakieś ambicje polityczne, jeśli chodzi o rolę odgrywaną w środowisku PiS-owskim, czy post PiS-owskim
— stwierdził Komorowski. Jego zdaniem wyznaczenie Marka Sawickiego (PSL, Trzecia Droga) na funkcję marszałka seniora „zdradza jakieś narastające poczucie odpowiedzialności za bieg spraw w Polsce”.
Cieplejsze słowa pod adresem prezydenta, a jednocześnie brutalne uderzanie w PiS. Na tym ma polegać „sprytna” taktyka Bronisława Komorowskiego w nowych warunkach politycznych?
olnk/PAP/RMF FM/300polityka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670502-komorowski-uderza-w-witek-prowokacyjny-pomysl