Czwórkoalicja Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Lewicy nie podała jeszcze ostatecznej obsady personalnej przyszłego rządu, ale niektóre nominacje wydają się pewne. Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz ma być nie tylko wicepremierem, ale także szefem ministerstwa obrony.
Dlaczego Kosiniak-Kamysz wybrał to stanowisko? W tle są oczywiście wybory prezydenckie, które wpływają na kalkulację tych polityków, którzy mają ambicje zdobycia pałacu prezydenckiego, albo przynajmniej odegrania w wyborach 2025 roku. Dlatego Szymon Hołownia tak bardzo zabiegał o stanowisko marszałka Sejmu, i dlatego też lider PSL skierował swój wzrok w stronę MON.
Z naszych informacji wynika, że Kosiniak-Kamysz sądzi, iż powtórzy wizerunkowy sukces, który odniósł Mariusz Błaszczak. Obecny minister obrony regulalarnie zyskuje w rankingach zaufania, bardzo wzrosła także jego rozpoznawalność. Aktywność w odbudowie armii, pozyskiwaniu uzbrojenia oraz reagowaniu na kryzysy przyniosła także ministrowi wyraźny wzrost znaczenia we własnym obozie politycznym.
Czy Kosiniak-Kamysz ma szansę pójść tą samą drogą? To więcej niż wątpliwe. W istocie to pułapka.
Nasz informator z kręgu władzy mówi nam tak:
Plan Tuska jest następujący. Chce wpuścić Kosiniaka-Kamysza w MON, snując wizję sukcesu politycznego i wizerunkowego, który jest na wyciągnięcie ręki. I tak rzeczywiście mogłoby się zdarzyć, gdyby szef PSL miał pieniądze na zbrojenia. A Tusk już wie, że tych „piniendzy” znów nie będzie. A na pewno będzie mniej, niż było za PiS. Oznacza to jedno: Kosiniak-Kamysz będzie twarzą oszczędności na bezpieczeństwie, na zbrojeniach, na wojsku. I znów to on zapłaci nieproporcjonalnie wysoką cenę za wspólne rządy z Platformą, tak jak zapłacił w 2015 roku, gdy to on był twarzą podwyższenia wieku emerytalnego, choć była to akcja PO, a nie PSL.
Czy Kosiniak-Kamysz da się złapać w pułapkę Tuska? Zobaczymy. Na pewno jedno jest pewne: koalicjanci Platformy muszą mieć świadomość, że zawarli koalicję z politykiem, który potrafi bardzo skutecznie i sprawnie wpędzać swoich „towarzyszy drogi” w kłopoty. I to w taki sposób, że w przyszłości nawet nie będą mogli wskazać palcem na sprawcę swoich nieszczęść.
CZYTAJ: Umowa KO, Hołowni, PSL-u i Lewicy to życzenia zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670418-ujawniamy-oto-pulapka-ktora-tusk-zastawil-na-kosiniaka