Lider KO Donald Tusk, szef Polski 2050 Szymon Hołownia, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy: Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń parafowali umowę koalicyjną, która zawiera między innymi zapisy dotyczące likwidacji CBA, unieważnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i ścigania z urzędu mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną. Jak ten „dokument” oceniają użytkownicy Twittera/X?
Umowa koalicyjna opozycji
W umowie zapisano postulat dotyczący przywrócenia konstytucyjności i apolitycznego kształtu KRS oraz Sądu Najwyższego, skrócenia czasu i obniżenia kosztów postępowań sądowych. Zawarto też zapis o podwyżkach dla nauczycieli i pracowników administracji. Nie wskazano żadnych liczb, dodano jedynie, że stosowne akty prawne zostaną przedłożone w ciągu pierwszych 100 dni rządów.
Z kolejnych zapisów możemy dowiedzieć się, że planowane jest zwiększenie nakładów na edukację, zmiana podstawy programowej i ograniczenie obowiązków dotyczących zadawania prac domowych.
W kwestii „wzmocnienia praw kobiet” zapisano unieważnienie wyroku TK z 2020 roku, finansowanie in vitro oraz rozbudowę sieci żłobków.
W planach jest też nowelizacja kodeksu karnego, „aby mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć była ścigana z urzędu”.
Zapisy mówią też o powrocie do „przewidywalności w systemie podatkowym” i dofinansowaniu Państwowej Inspekcji Pracy. Koalicjanci jako priorytet wskazali :odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa” oraz zabezpieczenie interesów polskich rolników.
Zmiany obejmą też likwidację CBA i ograniczenie służb posiadających ustawowe uprawnienia do wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz przywrócenie świadczeń emerytalnych funkcjonariuszom służb PRL.
CZYTAJ TAKŻE:
Komentarze internautów
Umowę koalicyjną opozycji skomentowali użytkownicy Twittera/X. Wskazali, że „dokument” ten jest bardzo ogólnikowy. Zwrócili też uwagę na zagrożenia, jakie niosą za sobą niektóre zapisy.
Punkt dotyczący ochrony polskich lasów, rzek i powietrza skomentowała wiceminister środowiska, Główny Konserwator Przyrody Małgorzata Golińska.
Kto będzie utrzymywał 20% dodatkowych terenów wyłączonych z użytkowania i weźmie odpowiedzialność za zagrożenia tam występujące zarówno dla przebywających tam ludzi, jak i np. za stabilność lasów - leśnicy, którzy podobno się nie znają na ochronie przyrody i którym odbierze się narzędzia reagowania czy może aktywiści, którzy tak „świetnie” poprzez głoszone hasła rozwiązują wszystkie problemy? Ile osób straci pracę w związku z taką decyzją o wyłączeniu? Co poza „żyjcie z turystyki” zaproponuje się społecznościom lokalnym? Ile rodzin w związku z tym będzie musiało się wyprowadzić i szukać nowego miejsca do życia?
— zapytała Małgorzata Golińska.
Skończyły się konkrety. Zaczęła się umowa koalicyjna :-)
— napisał wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Napracowali się Panowie (a gdzie Panie?!) nad napisaniem kilku stron ogólników i górnolotnych słów, które nazywają „umową koalicyjną”. Faktyczna umowa jednocząca opozycję spisana była już dawno, wystarczyło im wtedy 8 liter
— napisała europoseł Anna Zalewska.
Koalicja, w której czołową postacią jest ukrywający się za immunitetem przed zarzutami korupcyjnymi @profGrodzki – i która wysyła do europarlamentu stojącego pod zarzutami korupcyjnymi W. Karpińskiego – zapowiada likwidację CBA? Kto by się spodziewał…
— napisał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Myśleliście, że z tą rotacją było już śmiesznie? No to Koalicja Obywatelska wprowadza rotacyjnego marszałka wewnątrz samej Koalicji Obywatelskiej!
— wskazał poseł Radosław Fogiel.
Poprawcie się, jeśli się mylę, ale do tej pory nie było takiego modelu, jak „pierwszy wicepremier i wicepremier”? Przecież to model rosyjski, ten „pierwszy wicepremier”.
— wskazał Grzegorz Kuczyński.
Znamienne i jasny sygnał, skoro instytucja walcząca z korupcją ma być zlikwidowana … oj, się będzie działo. Wraca stare
— dodał rzecznik PiS poseł Rafał Bochenek.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego unieważnia się tak, że wychodzi Donald Tusk i mówi: „Unieważniam!”. Proste?
— napisał Stanisław Janecki.
Umowa koalicyjna brzmi jak manifest polityczny (chcemy, zrobimy) a nie konkretny plan rządzenia. W punkcie dotyczącym nauki nie ma dla przykładu informacji ile % PKB i w jakim czasie zostanie przeznaczone na badania i rozwój. Słaby efekt (ponoć ciężkiej) pracy koalicjantów
— ocenił Bartosz Rydliński.
Opublikowana „umowa koalicyjna” rozczaruje każdego, kto czekał na podział ministerstw, strategicznych instytucji i plan rządzenia. Najwyraźniej PO, PSL, PL2050 i Lewica potrzebują kolejnych tygodni na rozmowy. To zrozumiałe. Tylko po co pokazują taki półprodukt? Najkonkretniej na razie wygląda podział miejsc w prezydium Sejmu — bo to będzie głosowane już w poniedziałek
— napisał Krzysztof Bosak z Konfederacji.
Po opublikowaniu umowy koalicyjnej wszystkie siły opozycyjne zgodziły się co do tego, że jedyne, co ich łączy, to postulat * *. Koalicja powstanie mimo wszystko, bo to co ich dzieli jest z ich perspektywy znacznie mniej istotne niż to, co ich łączy
— dodał Artur Ceyrowski.
A kto będzie uznawał, co jest mową nienawiści ze względu np. na płeć czy orientację seksualną? W Anglii, aresztowano kobietę na oczach dziecka, bo w mediach społecznościowych nazwala transa „mężczyzną”. Czy do takich standardów dążymy?
— zastanawiała się Anna Jewel.
W umowie koalicyjnej nie ma poza ogólnikami kluczowych obietnic Donalda Tuska: - kwota wolna od podatku do 60 tys. zł; - „Babciowe” 1500 zł miesięcznie do 36 miesiąca życia dziecka; - kredyt 0 proc. na mieszkanie. Koalicja kłamców
— napisał Mateusz Łukomski.
Marszałkiem Sejmu ma zostać Szymon Hołownia, który nigdy nie był posłem, ani nawet radnym. Jeszcze tylko Szczerba i Joński na pilotów boeinga 787 i lecimy
— dodał Tomasz Gdula.
To jest proszę Państwa tak zwane „wodolejstwo”
— ocenił Roman Paliwoda.
wkt/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670229-internauci-punktuja-umowe-koalicyjna-opozycji-wodolejstwo