„Polska puszcza absolutnie na boku to, że może zarobić ciężką forsę, bo Donald Tusk woli jechać taksówką na lotnisko w Gdańsku niż budować CPK…” - powiedział dziennikarz RMF FM Robert Mazurek, kiedy gościł w swoim programie posła Polski 2050 Michała Gramatykę.
Co dalej z CPK?
Opozycja bardzo krytycznie wypowiada się na temat budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, a niektórzy politycy ugrupowań szykujących się do przejęcia władzy mówią wprost, że z projektu trzeba będzie zrezygnować.
Tak na zdrowy rozum, ja wolę w Trójmieście wsiąść w taksówkę i w 20 minut być na lotnisku, niż pojechać na dworzec, wsiąść w pociąg i dalej do Baranowa między Łodzią i Warszawą
— stwierdził ostatnio lider PO Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami wrocławskiego Jagodna.
CPK a przeładunek cargo w Polsce
W „Porannej rozmowie” na antenie RMF FM Robert Mazurek pytał posła Polski 2050 Michała Gramatykę, czy po objęciu władzy w Polsce przez dotychczas opozycyjne ugrupowania projekt CPK będzie kontynuowany.
Przede wszystkim ten projekt będzie audytowany. Chcemy sprawdzić, w jaki sposób powinien być kontynuowany. Nie wiem, jak wygląda model i etap biznesowy, na jakim w tym momencie jest CPK
— stwierdził parlamentarzysta Trzeciej Drogi.
Dziennikarz postanowił przekonać swojego rozmówcę, dlaczego CPK jest Polsce potrzebny.
Wszyscy mówią: CPK, będą sobie ludzie latać. Nieważne jest, proszę pana, że sobie ludzie będą latać. Ważne czy będą latać towary. Wie pan, jaki jest udział Polski w rynku cargo w UE? 1 proc. w całej Unii towarów przelatuje przez Polskę. A każdy towar spoza Unii, który przylatuje do Polski, byłby w Polsce clony i opodatkowany
— powiedział Mazurek.
192 tys. ton - tyle wynosi przeładunek cargo w tej chwili w Polsce i to był rekordowy ubiegły rok. 192 tys. A wie pan, ile wynosi np. we Frankfurcie? 12 razy więcej
— dodał.
Porównujemy nieporównywalne. Porównujemy wielkie huby…
— stwierdził poseł Gramatyka.
„Polska puszcza na boku to, że może zarobić ciężką forsę”
Na taką sugestię prowadzący wskazał, że dotyczy to nie tylko wielkich ośrodków.
W Lipsku wynosi, proszę pana, 8 razy więcej. W marnym Lipsku, zapyziałym, enerdowskim Lipsku, 8 razy więcej niż w całej Polsce
— wskazał Robert Mazurek.
Nie wiem, co by Angela Merkel powiedziała, gdyby pan powiedział „w marnym, zapyziałym Lipsku”
— silił się na ironię Michał Gramatyka.
Panią Angelę Merkel serdecznie pozdrawiamy, jest to na pewno nasza wierna słuchaczka, ale akurat chwilowo mam to w trąbce, co myśli sobie o tym Angela Merkel. Jeżeli Polska puszcza absolutnie na boku to, że może zarobić ciężką forsę, bo Donald Tusk woli jechać taksówką na lotnisko w Gdańsku niż budować CPK…
— odparł Mazurek.
Przewidywania są takie, że import przez to lotnisko wzrósłby trzynastokrotnie. Ponad 13 razy więcej wzrósłby eksport. Jeżeli wybudujemy CPK, to od razu w pierwszym roku będziemy mieli 115 mln więcej z cła, ale już w 2060 będzie to miliard. Natomiast najwięcej zarobimy na VAT, to są, proszę pana, 24 mld zł w pierwszym roku i ponad 100 więcej. To te pieniądze, których brakuje np. na budowę tanich mieszkań na wynajem
— zwrócił uwagę dziennikarz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670170-mazurek-tlumaczy-gramatyce-po-co-polsce-cpk