Utrata immunitetów przez polskich posłów PiS, to znak, że świat przestępczy, ubrany w progresywne i modne piórka oraz zblatowana z nim „kasta” sędziowska mogą sobie kreować polską rzeczywistość. Do tego sojuszu dołączyła większość w Parlamencie Europejskim. Większość, w której aż roi się od potencjalnych przestępców.
W labiryncie przepisów prawnych, w proceduralnym gąszczu ginie nam istota sprawy dotyczącej uchylenia immunitetów Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu oraz Tomaszowi Porębie. A ta istota nie jest bynajmniej europejska, ale polska. To bowiem polski sąd, w osobie sędzi Edyty Snastin-Jurkun, członkini skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”, skierował do Parlamentu Europejskiego wniosek o możliwość ścigania ich przy pomocy subsydiarnego aktu oskarżenia za podanie postu w mediach społecznościowych. I tu pojawia się kolejna istota tej sprawy. Akt oskarżenia złożył Rafał Gaweł, skazany prawomocnym wyrokiem przestępca, który ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości, korzystając z gościny obcego kraju. To najważniejsza, najbardziej uderzająca i skrajnie gorsząca kwestia w tej sprawie.
Na te oczywiste fakty głucha była sędzia z „Iustitii” oraz członkowie komisji prawnej Parlamentu Europejskiego. W tle mamy europosłów, którzy są podejrzani o wielomilionowe przekręty. Nie chodzi tylko o Evę Kaili z Grecji i jej kolegów, ale także o podejrzanego o korupcję w Polsce, Włodzimierza Karpińskiego, który łaskawie „zgodził się” zostać europosłem. Wprost z aresztu zamelduje się więc w Brukseli. To już nie jest paradoks i kpina z praworządności, ale zwyczajny polityczno-prawny cyrk.
Szokujące kulisy odebrania immunitetu posłom PiS wskazują, że mamy do czynienia z trwałym trendem gwałtu na praworządności, który dokonuje się rękami sędziów, europosłów i zwykłych przestępców:UJAWNIAMY. Szokujące kulisy decyzji o uchyleniu immunitetu Beacie Kempie. Pierwszy raport komisji prawnej PE stwierdzał, że to polityczna ustawka
To sojusz trwały, gdyż oparty na ideologicznych przesłankach, na tej progresywnej pseudokulturze prawnej, gdzie rzekomy sprawca jest w istocie ofiarą i na odwrót. Przyszłość pokaże, czy możemy się przed tym obronić i czy kolejne decyzje sądów i europejskich gremiów utrwalą ten stan i nadadzą mu instytucjonalne ramy. Niestety, taka przyszłość rysuje się przed nami bardzo wyraźnie. W przyszłym roku czekają nas eurowybory. EPL i socjaliści będą za wszelką cenę chcieli utrzymać stan posiadania i wpływ na Komisję Europejską. Każda szabla się przyda, każda będzie miała swoją wagę. Próba wyeliminowania z życia politycznego polskich europosłów, to początek większej rozgrywki. Nie miejmy złudzeń. Za tym brudnym układem staną polska „kasta” sędziowska, jej polityczni sojusznicy i wielka europejska maszyna do łamania sumień i przekonań. Jeszcze nie jest za późno, by się temu przeciwstawić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670061-przestepcy-i-kasta-beda-teraz-meblowac-pe