Premier Mateusz Morawiecki wobec niemożliwości stworzenia większości parlamentarnej i uzyskania stosownego poparcia w Sejmie wobec swojego rządu, może zrezygnować z misji sformowania rządu - powiedział w środę w TVN24 Marek Sawicki (PSL) wskazany na Marszałka Seniora.
Sawicki powiedział, że 13 lub 14 listopada prezydent Andrzej Duda powierzy misję stworzenia nowego rządu dotychczasowemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Sawicki: Wszyscy krzyczą, że po co PiS podejmuje się tworzenia rządu. A ja się wtedy pytam: po co im odmawiacie nadziei?
Mateusz Morawiecki będzie miał na to 14 dni, ale wcale tych 14 dni nie musi wykorzystać (…). Pan premier Morawiecki może skorzystać z tej formuły - wiedząc, że nie ma większości parlamentarnej - żeby tego samego dnia, kiedy dostanie powołanie, poinformować pana prezydenta, że wobec niemożliwości stworzenia większości parlamentarnej i uzyskania stosownego poparcia w Sejmie wobec swojego rządu, z tej misji rezygnuje
— zaznaczył Sawicki.
Wyjaśnił, że wówczas marszałek Sejmu rozpocznie procedurę, w której to większość parlamentarna wskaże kandydata na premiera.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to Donald Tusk
— dodał.
Zdaniem Sawickiego, skorzystanie przez premiera Morawieckiego z wyżej opisanej możliwości jest „bardzo prawdopodobne”.
Ja mimo wszystko - znając i drogę polityczną i drogę finansisty, bankową, pana premiera - wierzę, że jeszcze jakieś resztki racjonalności w tym wszystkim pozostają. Skoro pan premier wie, że nie ma większości parlamentarnej - a tego, że umie liczyć to nikt mu nie zakwestionuje - w związku z tym, mając tę wiedzę i to, co jest dzisiaj na stole, najuczciwiej byłoby, gdyby tak postąpił
— stwierdził.
„To tylko sugestia”
Pytany, czy bierze pod uwagę skrócenie procesu powołania nowego rządu i zwołanie drugiego posiedzenia Sejmu 20 listopada, Sawicki odpowiedział, że nie jest to jego prerogatywa.
To jest tylko sugestia, która wynika z moich rozmów z niektórymi prawnikami, konstytucjonalistami
— podkreślił polityk PSL.
Zaznaczył, że jeśli premier Morawiecki następnego dnia po powierzeniu mu misji złoży rezygnację z tworzenia rządu, to marszałek Sejmu będzie mógł zwołać kolejne posiedzenie już po 7 dniach, czyli 21 listopada.
Wtedy jest już drugi krok w zakresie wyłonienia kandydata na premiera. Jeśli pan prezydent (Andrzej Duda) obiecuje, że niezwłocznie tego kandydata powoła, no to - jeśli Donald Tusk będzie gotowy z prezentacją nowego rządu w ciągu dwóch, trzech, pięciu czy siedmiu dni - to oczywiście takiej prezentacji przed Sejmem może dokonać i może poprosić o wotum zaufania
— wyjaśnił Sawicki.
Jego zdaniem, Donald Tusk będzie na to gotowy.
Koalicja większościowa, która się ukształtowała, prowadzi negocjacje już dość długo a pan premier Donald Tusk jest już doświadczonym politykiem i z pewnością, w mojej ocenie, ma już gabinet gotowy, chociaż go jeszcze nie znamy
— powiedział Sawicki.
Przyznał też, że „wszystko wskazuje” na to, że marszałkiem Sejmu zostanie lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669983-tak-im-sie-spieszy-sawicki-premier-moze-zrezygnowac