„Pani przewodnicząca von der Leyen kończąc swoje wystąpienie powiedziała, że musimy zmierzyć się z koniecznymi reformami UE. Warto zastanowić się nad tym, w którym kierunku te reformy mają zmierzać” - powiedziała podczas swojegoo wystąpienia w Parlamencie Europejskim europosłanka Beata Szydło.
Mówienie o tym, że rozszerzenie UE, które jest konieczne i wszyscy wspieramy Ukrainę i pozostałe państwa, żeby wreszcie mogły dołączyć do naszej europejskiej rodziny, nie może być pretekstem do tego, żeby ograniczać suwerenność państw członkowskich, żeby odbierać państwom członkowskim kompetencje, żeby codzienne sprawy Europejczyków, które dzisiaj załatwione są w państwach członkowskich, przechodziły w ręce europejskich biurokratów i na to na pewno nigdy się nie zgodzimy
— podkreśliła Szydło.
Warto by był, że również, może podczas listopadowej sesji plenarnej, wtedy, kiedy będziemy głosować proponowane zmiany, taka debata się odbyła, bo Europejczycy mają prawo wiedzieć, jakie to mają być zmiany i jak ich dotkną, jak głęboko
— dodała.
Europejczycy mają prawo wiedzieć!
Beata Szydło odniosła się do sprawy również we wpisie opublikowanym na portalu X (dawniej: Twitter).
Parlament Europejski urządza debaty w najróżniejszych sprawach, nawet bardzo błahych lub po prostu idiotycznych. Tymczasem zbliżające się głosowanie w sprawie tak istotnej, jak zmiana Traktatów Europejskich, nie jest, jak na razie, poprzedzone żadną szerszą dyskusją w PE. Czy ma nam wystarczyć krótka debata w dniu głosowania? Europejczycy mają prawo wiedzieć, co jest dla nich szykowane przez brukselskich biurokratów
— napisała była premier.
gah/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669974-szydlo-mamy-prawo-wiedziecco-szykuja-brukselscy-biurokraci