„Wybieram się na ten marsz, uważam, że w dzisiejszych okolicznościach politycznych Polacy powinni tłumnie wziąć w nim udział. Dzisiaj konfrontujemy się z rzeczywistością, w której Polska może utracić suwerenność, być może nawet niepodległość. Proces tworzenia superpaństwa pod przywództwem niemieckim zepchnie nas politycznie do jakiegoś przedsionka wielkich, którzy będą decydowali jak mamy żyć, jak mamy działać. Do przedsionka, w którym możemy być grupą niewolniczą pracującą na rzecz Niemiec” - powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl Robert Bąkiewicz, prezes Rot Niepodległości.

Marsz Niepodległości został przejęty przez polityczne środowisko Konfederacji. Uważam, że dokonano tego przejęcia w sposób bezprawny, podważając wszelkie zasady praworządności. Chodziło o to, żeby pewne narzędzie polityczne, którym Marsz Niepodległości może być, było w rękach tego środowiska

— stwierdził Robert Bąkiewicz.

Uważam, że przed samym Marszem Niepodległości nie powinniśmy o tym mówić, bo nie zmienimy tej rzeczywistości, która jest w tej chwili. Nie idziemy tam ani dla Konfederacji, ani dla Prawa i Sprawiedliwości, ani dla Bosaka czy Bąkiewicza. Idziemy tam po to żeby wyrazić wspólnotę interesów. (…) Wspólnota poglądów, wartości jest ważniejsza niż własny prywatny interes

— zaznaczył.

„Ona żadną babcią nie jest, jest to po prostu chuligan”

Bąkiewicz odnosił się też do wyroku sądu, na mocy którego został skazany za poturbowanie Katarzyny Augustyniak na rok prac społecznych i 10 tys. zł nawiązki dla poszkodowanej.

Dzisiaj bezprawie ubiera się w szatę praworządności, zło ubiera szatę dobra, fałsz przybiera szaty prawdy. Te wyroki są absurdalne. Trzy lata temu mieliśmy do czynienia z atakami fizycznymi, nie tylko na budynki kościołów, ale również na wiernych, na kapłanów. W kontekście pani „Baby Jagi”, tak nazywa ją pan redaktor Cezary Krysztopa, myślę, że to jest lepsze niż mówienie o tej pani „Babcia Kasia”. Ona żadną babcią nie jest, jest to po prostu chuligan, awanturnica, która wielokrotnie w sposób wulgarny wyraża się o swoich przeciwnikach

— mówił.

Prezes Rot Niepodległości zdecydowanie krytykował wyrok w swojej sprawie.

On jest absurdalny. W wyniku zgromadzonego materiału dowodowego przypisuje mi się fizyczny atak na tę kobietę, kiedy ja tej kobiety nie dotknąłem. (…) Ta kobieta jest przestępcą, ona wtargnęła na teren prywatny, ona prowadziła, wspólnie z innymi osobami atak na ten kościół. To wśród ludzi od nas byli ranni i poszkodowani

— powiedział.

Ten wyrok jest skandaliczny, ten wyrok pokazuje, że dzisiaj w sposób totalitarny, sądy, kasta sędziowska chce karać polskich patriotów, polskich katolików za to, że stają w obronie wartości

— dodał.

MW/tkwl/wPolsce.pl