Borys Budka, wiceprzewodniczący PO, w Sejmie krytycznie wypowiedział się nt. pomysłu, który zgłosił marszałek-senior Marek Sawicki. Chodzi o złożenie konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu Mateusza Morawieckiego.
Jeśli pan Morawiecki złoży już dymisję obecnego rządu - czy to na ręce moje jako marszałka-seniora, czy nowo wybranego marszałka Sejmu - i dostanie powołanie od pana prezydenta, to zgodnie z tym, co mówią mi konstytucjonaliści, nowy marszałek w ciągu 7 dni może zwołać posiedzenie Sejmu z jednym punktem obrad - konstruktywnym wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego
— mówił Marek Sawicki w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Tutaj mam inną ocenę prawną, w mojej ocenie, tutaj skłaniam się ku temu, że nie jest to możliwe konstytucyjnie dlatego, że większość prawników stoi na stanowisku, że konstruktywne wotum nieufności może być przeprowadzone dopiero kiedy ktoś jest faktycznie premierem. Ja bym tu nie szukał rozwiązań takich na siłę
— podkreślił Borys Budka.
CZYTAJ TAKŻE:
Budka o Karpińskim: Ma prawo sprawować mandat
Oczywistym jest, że jeżeli ktoś uzyskuje mandat w drodze demokratycznych wyborów, to ma ten mandat sprawować - mówił w Sejmie wiceprzewodniczący PO Borys Budka, odnosząc się do sprawy Włodzimierza Karpińskiego.
Jak dowiedziało się RMF FM, przebywający w areszcie Włodzimierz Karpiński wyraził zgodę na przyjęcie mandatu europosła. RMF FM przekazało też, że Karpiński wysłał już do marszałek Sejmu pismo z oświadczeniem w tej sprawie. Były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL od lutego przebywa w areszcie. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
Wiceprzewodniczący PO i szef klubu KO Borys Budka pytany w środę w Sejmie przez dziennikarzy o tę sprawę powiedział, że to jest „kwestia obowiązujących przepisów”.
Prokuratura będzie robić swoje, natomiast oczywistym jest, że jeżeli ktoś uzyskuje mandat w drodze demokratycznych wyborów, to ma ten mandat sprawować
— powiedział.
Na uwagę, że przed chwilą na konferencji prasowej w Sejmie posłowie klubu PiS: Daniel Milewski i Jan Kanthak z Suwerennej Polski mówili, iż jest to gigantyczny skandal, że polityk PO wychodzi z aresztu i zostanie europosłem, Budka poradził tym politykom, by „zastanowili się nad sobą”.
Dlatego że NIK pokazywała, gdzie były wydatkowane środki w sposób niezgodny z prawem. (Minister sprawiedliwości) Zbigniew Ziobro dzisiaj powinien mocno zastanowić się nad tym, jak będzie odpowiadał przed prokuraturą, jeżeli chodzi o kwestie związane chociażby z funduszem sprawiedliwości, tym rozdawnictwie, o którym mówi NIK
— zauważył Budka.
Podkreślił przy tym, że nie mówili o tym politycy PO, tylko niezależny prezes NIK, a wcześniej wiceminister w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Więc jeśli ktoś dzisiaj mówi o przestrzeganiu prawa, to ostatni do tego są politycy Suwerennej Polski
— ocenił.
Dopytywany, czy Karpiński będzie sprawował swój mandat z celi, Budka odparł, że jest to pytanie do samego Karpińskiego.
To on będzie odpowiadał na te pytania w momencie, kiedy podejmie mandat i będzie go sprawował
— dodał.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który właśnie zdobył mandat do polskiego Sejmu i zamierza go objąć. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła do polskiego parlamentu. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, polityk zmarł jednak w maju br. Ostatecznie mandat europosła przypada kolejnemu kandydatowi - właśnie Włodzimierzowi Karpińskiemu.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, Marszałek Sejmu zawiadamia kolejnego kandydata z tej samej listy kandydatów, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów, o przysługującym mu pierwszeństwie do mandatu posła do europarlamentu. Oświadczenie tego kandydata o przyjęciu mandatu powinno być złożone w terminie 7 dni od dnia doręczenia zawiadomienia. Niezłożenie oświadczenia w tym terminie oznacza zrzeczenie się pierwszeństwa do obsadzenia mandatu.
W sprawie Karpińskiego list otwarty wystosowali w środę jego synowie: Michał, Andrzej, Jan, Franciszek i Wojciech Karpińscy.
Włodzimierz Karpiński jest naszym Ojcem. I jesteśmy z Niego dumni! Dziś w Jego imieniu chcemy poinformować, że zamierza objąć mandat eurodeputowanego i że zostało złożone Jego odręczne oświadczenie skierowane do Pani Marszałek Sejmu, jako osoby odpowiedzialnej za procedurę wskazania naszego Ojca do objęcia mandatu. Jest to na dzisiaj jedyny sposób, by ukrócić trwający od ponad 8 miesięcy absurdalny, bezzasadny i dewastujący areszt stosowany wobec Niego na wniosek Prokuratury Krajowej w Katowicach. Areszt, w którym przebywa jako zakładnik politycznych interesów na potrzeby kampanii zaplanowanej przez PiS. Nasz Ojciec przyjmie mandat, także by móc mówić na forum Parlamentu Europejskiego o stosowaniu i wykonywaniu przepisów prawa w Polsce
— czytamy w liście.
Synowie Karpińskiego podkreślają też, że „przyjęcie mandatu nie spowoduje przerwania prokuratorskiego postępowania”.
Więc nie jest to żadna ucieczka przed odpowiedzialnością. Na wyrok sądu czekać będziemy ze spokojem i w przekonaniu, że za bycie uczciwym człowiekiem, zajmowanie się polityką i należeniem nie do tej partii, co trzeba, mimo wszystko, nie idzie się w Polsce do więzienia
— podkreślono w liście.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669897-budka-przeciwny-wotum-nieufnosci-wobec-rzadu-morawieckiego