Donald Tusk odniósł się do sprawy budowy Centralnego Portu Lotniczego podczas spotkania na wrocławskim Jagodnie. Jakie intencje lider Platformy ma wobec flagowej inwestycji rządu Zjednoczonej Prawicy?
Jednym z grzechów tej władzy był powrót choroby centralizacyjnej. Wszystko ma być duże, centralne i najlepiej Jarosława Kaczyńskiego. To jest ten pomysł na rzeczywistość.
Kiedy byłem premierem dużo wysiłku włożyłem w to, żeby przygotować Polskę do Euro 2012 i wtedy budowaliśmy albo rozbudowywaliśmy lokalne, regionalne lotniska. Ja wolę w Trójmieście wsiąść w taksówkę i pojechać i w 20 minut być na lotnisku niż pojechać na dworzec, wsiąść w pociąg, już nie mówię ile to lat będzie trwało i jakie to są potworne koszta, i pojechać do Baranowa między Łodzią i Warszawą
— mówił.
Tusk nie jest jeszcze premierem, a już zapowiada zwijanie państwa polskiego…
kk/X/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669713-cpk-tusk-nie-ukrywa-co-mysli-o-tej-inwestycji