„Przewidziany w raporcie PE nt. zmian traktatów UE masowy transfer kompetencji w 10 kardynalnych dziedzinach, 2 wyłącznych i 8 tzw. dzielonych, z poziomu państw członkowskich na poziom UE, oznacza jakościową, a nie nie tylko ilościową zmianę” - alarmuje we wpisie na platformie X Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PiS.
Saryusz-Wolski stwierdza, że planowane zmiany idą w kierunku superpaństwa europejskiego.
To zamach na dzisiejszy ustrój sprawowania władzy w UE, odejście od Traktatu Lizbońskiego, w kierunku nad-państwa/superpaństwa, złożonego z krajów pozbawionych suwerenności, zredukowanych do roli regionów, a także zamach na konstytucje państw członkowskich. Państwa członkowskie przestają de facto być suwerenne i decydować w Traktacie o przyznaniu UE kompetencji, powstaje relacja odwrotna
— pisze.
To Unia staje się w ich miejsce suwerenem, i to ona decyduje ile i jakie kompetencje zechce pozostawić krajom członkowskim, bo już nie państwom, zredukowanym do roli landów, województw czy regionów. Wynika to z samej traktatowej przewrotnej konstrukcji i definicji tzw. kompetencji dzielonych, często błędnie rozumianej jako ich współdzielenie, a w rzeczywistości to UE decyduje samodzielnie i dyskrecjonalnie o zakresie pozostawionych krajom członkowskim kompetencje
— tłumaczy.
Kompetencje wyłączne UE i kompetencje dzielone
Europoseł PiS przedstawia, które kompetencje miałby zostać zakwalifikowane jako kompetencje wyłączne UE, a które jako kompetencje dzielone.
Raport zawiera propozycje mające na celu dalsze osłabienie państw członkowskich, poprzez utworzenie 2 nowych kompetencji wyłącznych UE (art. 3 TFUE) i znaczne rozszerzenie kompetencji tzw. dzielonych, które obejmowałyby 8 nowych obszarów polityki (art. 4 TFUE).
W Raporcie zaproponowano ustanowienie 2 wyłącznych kompetencji Unii w zakresie:
1) środowiska i różnorodności biologicznej
2) negocjacji w sprawie zmian klimatu
Ponadto Raport postuluje ustanowienie 8 nowych kompetencji tzw. dzielonych, które obejmują:
1) sprawy zagraniczne, bezpieczeństwo zewnętrzne i obronę;
2) politykę granic zewnętrznych;
3) leśnictwo;
4) kwestie zdrowia publicznego, w szczególności ochronę i poprawę zdrowia ludzkiego, zwłaszcza transgraniczne zagrożenia dla zdrowia;
5) transgraniczną infrastrukturę transportową;
6) obronę cywilną;
7) przemysł;
8) oraz edukację, zwłaszcza gdy dotyczy to kwestii transnarodowych, takich jak wzajemne uznawanie stopni naukowych, stopni, umiejętności i kwalifikacji
— przedstawia.
Saryusz-Wolski ostrzega, że tak naprawdę kompetencje dzielone oznaczają, iż to UE decyduje, w jakim zakresie będzie wykonywała dane kompetencje.
Co bardzo ważne i często mylnie rozumiane, to to jaki jest prawdziwy charakter tzw. kompetencji dzielonych i co się za tym z pozoru niewinnym terminem kryje. Otóż zgodnie z art. 2 ust. 2 TFUE w przypadku tzw. kompetencji dzielonych w danej dziedzinie państwa członkowskie wykonują swoją kompetencję w zakresie rezydualnym, tzn. w takim w jakim Unia nie wykonała swojej kompetencji. To Unia ma w ich wykonywaniu pierwszeństwo, i to ona decyduje czy będzie je wykonywała tylko częściowo, czy np. w 100 proc. państwom członkowskim może z nich wręcz nic nie pozostać albo niewiele
— pisze.
Tym samym tzw. kompetencje „dzielone” tak naprawdę stają się kompetencjami nie różniącymi od „wyłącznych”. Świadczy to o wbudowanym w ich definicję zasadniczym ograniczeniu lub całkowitym uniemożliwieniu możliwości wykonywanie kompetencji „dzielonych” przez Państwa Członkowskie
— dodaje.
Jak widać, zmiany traktatów UE ujęte w raporcie PE niebezpiecznie idą w kierunku uczynienia z UE superpaństwa.
tkwl/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669651-co-zaklada-zmiana-traktatow-ue-saryusz-wolski-alarmuje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.