Polacy chcą kontynuacji rządów Prawa i Sprawiedliwości – wynika z sondażu dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM. Opowiadają się za kontynuacją dużych wydatków na zbrojenia, pozostawieniem CBA oraz IPN, budową elektrowni atomowych czy Centralnego Portu Komunikacyjnego. We wszystkich tych kwestiach odmienne zdanie ma opozycja, na czele z Platformą Obywatelską, która z likwidacją tych projektów szła do wyborów. Dlaczego więc Polacy zagłosowali na polityków, którzy zapowiadają działania sprzeczne z ich oczekiwaniami? To temat do zbadania nie tylko dla politologów, ale przede wszystkim speców od socjotechniki.
Platformie oraz jej aktualnym przystawkom udało się bowiem przed wyborami odmalować alternatywny obraz rzeczywistości I przekonać doń bardzo wielu. Dopiero dziś część z nich łapie się na tym, że ich decyzje przy urnach mogą się okazać szkodliwe z ich osobistego punktu widzenia. Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało.
Przykładem modelowym jest tu CPK, wokół którego nabudowano gigantyczną piramidę kłamstw. Projekt, który jest potencjalną żyłą złota dla naszego państwa (według Ernst &Young nakłady zwrócą się w ciągu 12 lat, a do 2060 r. port zarobi ok. 200 mld zł tylko na opłatach z tytułu transportu cargo) i szansą na cywilizacyjny skok (infrastruktura kolejowa, rewolucja w ogólnokrajowym systemie komunikacji), opozycja przedstawiła jako megalomanię i zbytek. Pojawiał się też argument nieuczciwego traktowania obywateli przez państwo szukające gruntów pod inwestycję. Mówił o tym na spotkaniach wyborczych Donald Tusk. Niestety okazało się, że nie była to tylko przedwyborcza propaganda. Ta narracja wciąż obowiązuje, czego dowiódł Marcin Kierwiński, jeden z głównych negocjatorów nowej większości po opozycyjnej stronie. W Radiu Zet klarował dziś:
Jedno jest pewne, chce o tym bardzo jasno powiedzieć jako poseł ziemi płocko-ciechanowskiej, więc sochaczewskiej, żyrardowskiej także: na pewno zatrzymamy te bandyckie wywłaszczenia i te bandyckie skłanianie ludzi na siłę, żeby sprzedawali swoją ojcowiznę za grosze. Nie może być tak, że wielkie inwestycje powstają na krzywdzie ludzkiej.
W kampanii Tusk mówił nawet o „aferze z wywłaszczeniami”. Dziś Kierwiński mówi o „bandyckich wywłaszczeniach”. Tymczasem nikt nikogo tu nie wywłaszcza. Nikogo!
Tereny pod budowę zabezpieczono w Programie Dobrowolnych Nabyć, w ramach którego pozyskano 1100 ha terenu. Zgłosiło się do niego 1300 właścicieli nieruchomości. Dlaczego są tak chętni? Bo jeszcze nigdy w Polsce nie było takich warunków przekazywania gruntów pod strategiczne inwestycje! Jeśli jakieś inwestycje powstawały w Polsce na krzywdzie ludzkiej, to w czasie rządów Donalda Tuska, gdy budowano drogi na Euro2012.
PDN przy CPK przewiduje m.in. wyższą wycenę nieruchomości (w przypadku budynku jest to 140 proc. wartości, a gruntu - 120 proc.) albo (do wyboru) wycenę uwzględniającą wartość odtworzeniową nieruchomości bez stopnia amortyzacji, co daje korzyści właścicielom budynków w złym stanie technicznym. Dodatkowo w ramach PDN przysługują inne udogodnienia, dotychczas nie stosowane przy tego typu inwestycjach, m.in. sfinansowanie przeprowadzki i obsługi prawnej, konsultacje z doradcą zawodowym czy szkolenia. Program przewiduje też, że zainteresowani mieszkańcy zamiast zwykłej transakcji sprzedaży mogą zdecydować się na wybór nieruchomości zamiennych, których CPK ma ponad 600 ha, głównie w promieniu 100 km od projektowanego lotniska. W dalszej kolejności PDN będzie dedykowany właścicielom gruntów na terenach wokół planowanego lotniska.
Właściciele nieruchomości mogli tylko pomarzyć o takich warunkach przed 15 laty, gdy ruszały budowy autostrad przed piłkarskimi mistrzostwami Europy.
Czy Kierwiński to wie? Tak. Czy więc kłamie świadomie? Tak. Z tą różnicą, że przed 15 października kłamali, by odsunąć PiS od władzy. Dziś już tylko po to, ukręcić łeb inwestycji, która ma potężnie pchnąć Polskę do przodu. Przed miesiącem była to więc propaganda wymierzona tylko w polityczną konkurencję. Dziś – w całe nasze państwo. A, jak pokazują przywołane na wstępie badania, również w oczekiwania Polaków. Choć te ostatnie w sercach opozycyjnych (wciąż) polityków są chyba na ostatnim miejscu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669635-bandyckie-wywlaszczenia-czyli-kolejne-klamstwa-o-cpk