„To element pokazywania, że trzeba ‘odbudować Polskę z ruin’. To zawsze był dobry wstęp do rządzenia, do tego, by ograniczyć oczekiwania w kwestii spełniania obietnic Tuska – powiedział Piotr Semka. Publicysta w „Salonie Dziennikarskim” odniósł się do rozkręcanej przez polityków opozycji histerii dotyczącej rzekomo słabej kondycji budżetu państwa.
Przypomnijmy, że politycy opozycji usiłują przekonywać, że budżet państwa jest w fatalnej kondycji po ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Twierdzą, że rząd ukrywał informacje o stanie budżetu przed wyborami. Trwa również festiwal wycofywania się z obietnic przedwyborczych składanych przez opozycję. Grzmią o „wielkiej dziurze budżetowej”, albo mówią o przenośni. Swoje dokłada też „Gazeta Wyborcza”, która sugeruje Donaldowi Tuskowi, by ten zapomniał o swojej sztandarowej obietnicy, czyli o kredycie 0 proc. Pod znakiem zapytania stoją też obiecywane od nowego roku podwyżki dla nauczycieli i budżetówki.
Tymczasem przez 8 lat rządów PiS dochody państwa wzrosły o 305 mld zł czyli o 105 proc. Premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie podkreślał też, że dane o budżecie są dostępne, ponieważ Polska jest z nich „rozliczana” przez Komisję Europejską i agencje ratingowe.
Wstęp do wycofywania się z obietnic
Zdaniem Piotra Semki, opozycja przygotowuje sobie grunt do wycofywania się ze swoich obietnic składanych przed wyborami.
To element pokazywania, że trzeba ‘odbudować Polskę z ruin’. To zawsze był dobry wstęp do rządzenia, do tego, by ograniczyć oczekiwania w kwestii spełniania obietnic Tuska. Z drugiej strony tworzy się atmosferę, że trzeba posprzątać po partaczach. To ich ulubiona formuła, używana już w 2007 roku. To wtedy pojawiła się narracja, że wszystko zepsuli i trzeba to odbudować. To jest pierwszy punkt dyskusji, bo Lewica zareagowała bardzo nerwowo na zapowiedź omijania obietnic Tuska. Nastąpiła kontra wewnątrz opozycji
– wskazał publicysta dodając, że „dane podawane przez UE powinny rozstrzygnąć spór, ale w warunkach polskich politycy PO często idą na rympał i twierdzą, że jest strasznie”.
Jaki jest cel straszenia Polaków?
Publicystka Elżbieta Królikowska-Avis zapytana została o to, jaki cel ma opozycja w straszeniu Polaków. Wskazała, że wśród polityków opozycji „panuje wielki strach”.
Poza tym wydaje się, że opozycja tworzy równoległą rzeczywistość. Jeżeli rynki zagraniczne, Eurostat i inne agencje twierdzą, że Polska ma świetne wyniki, to znacz, że panuje tam wielki strach, kompleksy. Boją się, że są niekompetentni, że nie utrzymają tego poziomu. Przypomnę, że nie zdarzyło się, żeby lewica pomogła w stanie finansów. Wszędzie na świecie, kiedy rządy po lewicy przejmuje prawica, konieczna jest naprawa finansów państwa
– podkreśliła Elżbieta Królikowska-Avis.
Wojciech Biedroń, dziennikarz portalu wPolityce.pl podkreślił, że opozycja boi się rządzenia.
PO nie była gotowa na to, żeby tworzyć teraz koalicję. My słyszeliśmy od miesięcy, że wszystko jest gotowe, dogadane. Oni od trzech tygodni nie potrafią stworzyć umowy koalicyjnej, która jest tak naprawdę protokołem rozbieżności. PO i Tusk nie byli na to gotowi. Tu chodzi też o pewną filozofię. Do władzy idzie dziś obóz, który jest uwikłany w wielki przemysł, w banki, międzynarodowe korporacje. Rząd PiS potrafił z nimi rozmawiać. A oni muszą ich słuchać
– wskazał Wojciech Biedroń.
Mecenas Marek Markiewicz dodał, że Polacy nie docenili rządu Prawa i Sprawiedliwości, a opozycja będzie wszystko tłumaczyła brakiem pieniędzy.
Jak wytłumaczyć, że w centrum Polski nie wybuduje się wielkiego lotniska, które jest potrzebne zarówno od strony wojskowej, komunikacyjnej i każdej innej. Mówią, że nie ma pieniędzy – zawsze tak było, musimy wychodzić z długów zaciągniętych przez ten rząd. Od tych długów was wyzwoliliśmy. Druga sprawa, to zmiana systemu, jeżeli ktoś powie, że kończymy z rozdawnictwem, ucinamy wam 500plus – zmiana jakościowa będzie tłumaczona klasycznym brakiem pieniędzy
– powiedział mec. Markiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669407-markiewicz-opozycja-wszystko-wytlumaczy-brakiem-pieniedzy