Prawdopodobnie konieczna będzie nowela budżetu na bieżący rok, bo nie ma wątpliwości, że rząd w ostatnich miesiącach ukrywał stan finansów; dziura budżetowa będzie większa, niż zapowiadano - powiedziała posłanka KO Katarzyna Lubnauer w Programie Trzecim Polskiego Radia.
W Programie III Polskiego Radia Lubnauer została zapytana, kiedy wprowadzona może zostać kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. zł rocznie - jeden z postulatów Koalicji Obywatelskiej. W odpowiedzi posłanka KO zwróciła uwagę, że priorytetem są podwyżki dla nauczycieli i sfery budżetowej; jak mówiła, miałyby one zostać wprowadzone od początku nowego roku.
Nowelizacja przyszłorocznego budżetu?
Pamiętajmy, że to, co będzie zrealizowane dalej i w jakim tempie, zależy też od momentu, w którym zostanie powierzona misja tworzenia rządu. Przypomnę, że rząd, który w tej chwili odchodzi, zostawia Polskę bez budżetu na rok 2024
— zaznaczyła Lubnauer.
Nie mamy przyjętego budżetu i w momencie, w którym prezydent gra na zwłokę, to ten czas na przyjęcie nowego budżetu dla Polski będzie skrócony. Mamy też sytuację, w której prawdopodobnie trzeba będzie znowelizować budżet na rok 2023, ponieważ wszystko wskazuje na to, że dziura będzie większa, niż zapowiadał to wcześniej rząd
— stwierdziła.
Posłanka zadeklarowała, że dziura budżetowa „nie powstrzyma nas przed realizacją zobowiązań”.
Natomiast nie mamy żadnych wątpliwości, że ten rząd ukrywał na przykład stan finansów przez miesiące przed wyborami - ponieważ informacje dotyczące wpływów były opóźniane w stosunku do tego, kiedy podawane były zawsze w poprzednich miesiącach
— dodała.
Jak pokazują dokumenty instytucji unijnych, to widać, że zobowiązania państwa są znacznie wyższe niż te, które raportuje rząd - dlatego, że wtedy muszą pokazywać również te poukrywane w BGK czy innych miejscach wydatki
— mówiła Lubnauer.
Dodała, że pozabudżetowe fundusze powinny pozostawać pod kontrolą społeczną tak, jak ma to miejsce np. w przypadku NFZ.
Dopytywana, czy to znaczy, że rząd inne dane raportuje do UE niż przedstawia publicznie, posłanka potwierdziła.
Z bardzo prostego powodu. (…) Sytuacja wygląda w ten sposób, że pod kontrolą społeczną są wydatki budżetowe, czy też na przykład z NFZ. Natomiast inne fundusze, jak fundusz covidowy czy inne, które są poza budżetem, nie są pod kontrolą społeczną, bo nie są pod kontrolą (sejmowej - PAP) komisji ds. finansów publicznych
— dodała, wskazując na brak informacji nt. pożyczki od Korei Południowej związanej z zakupem przez Polskę uzbrojenia.
Do stanu budżetu państwa polskiego odniosła się w rozmowie z PAP w czwartek minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Polskie finanse publiczne są transparentne, regularnie raportowane przez Polskę, obserwowane przez instytucje UE i niezależne instytucje ratingowe. Nie ma absolutnie mowy o ukrywaniu czegokolwiek. Finanse publiczne są też w więcej niż przyzwoitej sytuacji jak na czasy pocovidowe, wobec kryzysu energetycznego i wojny za naszą wschodnią granicą
— stwierdziła.
Stan finansów państwa
Z kolei premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że kolejny rząd otrzyma w spadku budżet w dobrej kondycji.
W kondycji lepszej niż ktokolwiek mógł się spodziewać po pandemii, kryzysie energetycznym czy agresji Rosji na naszego sąsiada
— zaznaczył.
Za czasów PO dług publiczny do PKB (jedyna uznawana przez rynki miara) wzrósł o 7,5 pkt proc. Mój rząd, mimo pandemii i wojny zmniejszył dług publiczny do PKB o 3,6 pkt proc. Dzięki temu, porównując do innych europejskich krajów lokujemy się w sąsiedztwie oszczędnej Holandii
— wskazał premier we wpisie na Facebooku.
Morawiecki podkreślił, że „nasz dług jest relatywnie niższy niż niemiecki, austriacki, czy francuski”.
Nie mówiąc o greckim, włoskim czy hiszpańskim. Mówimy tu o długu sektora finansów publicznych, który obejmuje wszystko - absolutnie wszystko, budżet, samorządy, FUS, fundusze pozabudżetowe, czyli tzw. dług „ukryty” jak określają go bardziej znerwicowani działacze Platformy i „eksperci”. Na marginesie - trudno byłoby go „ukryć”, bo raportujemy go i rozlicza nas z niego Komisja Europejska i agencje ratingowe. To elementarz. Te dane są regularnie publikowane
— podkreślił.
Straszenie apokalipsą finansową państwa nie jest nowym instrumentem używanym w narracji opozycji. Zaskakujące jednak, że w dobie międzynarodowego nadzoru finansowego rozmaitych instytucji i agencji ratingowych parlamentarzystka może podejrzewać rząd o ukrywanie wielomiliardowych środków budżetowych przez kilka miesięcy.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669343-lubnauer-idzie-w-zaparte-konieczna-bedzie-nowela-budzetu