Przyszła koalicja rządowa od dnia wyborów próbuje się dogadać i idzie im jak po grudzie. Problemem jest i podział stanowisk i kwestie programowe, a po mediach pielgrzymują politycy aktualnej opozycji, którzy od świtu do nocy opowiadają głównie o tym, jak to się nie zgadzają z kolegami, z którymi mają współrządzić.
Właściwie na nic nie ma zgody współkoalicjantów, którzy na razie zgadzają się tylko w dwóch sprawach: że razem przejmą władzę i że premierem ma być Donald Tusk (choć tu nosem kręci partia Razem, ale Adrian Zandberg przyznał, że umie liczyć i rozumie, że ma niewiele do gadania). Poza tym zgody głównie nie ma. Na przykład wszystkie partie układanki chciałaby mieć marszałka Sejmu. I tu liderzy tych partii wpadli na pomysł, by ta funkcja była rotacyjna. W zależności od pory dnia rotacyjnych marszałków jest dwóch (Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty) lub więcej (jeszcze ktoś z PO, np. Borys Budka, a może i ktoś PSL, np. Piotr Zgorzelski). Marszałek, który w danej chwili nie jest marszałkiem, będzie wicemarszałkiem. Skoro rotacyjnie ma być w Sejmie, to dlaczego nie w Senacie? Pojawił się więc pomysł, by i marszałek Senatu miał charakter rotacyjny.
I tu Paweł Kukiz przypomina, że podobne rozwiązanie miało być wprowadzone w kadencji 2019-2023, kiedy startował on z list PSL, a funkcja wicemarszałka miała być wymienna pomiędzy jego ugrupowanie a ludowcami.
Jeżeli to będzie umowa ustna - tak jak moja umowa z PSL-em - to może się tak samo zakończyć, jak moja umowa z PSL-em w 2019 roku
— powiedział w rozmowie z PAP.
Wtedy funkcja wicemarszałka miała być rotacyjna pomiędzy PSL a Kukiz‘15 i kiedy dziennikarz (…) zapytał wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego, co z funkcją wicemarszałka i kiedy kukizowiec zastąpi ludowca, to on wtedy odpowiedział, że „rotacyjna to może być kosiarka”
— przypomniał Kukiz w rozmowie z PAP.
Lider Kukiz’15 zaznaczył, że jak ta umowa nie zostanie spisana, to nici z rotacji, a nawet jeśli wszystko będzie na papierze, to i tak w polskim prawie prawdopodobnie nie będzie można egzekwować umowy politycznej, więc ci którzy liczą, że się zrotują, mogą się spodziewać, że będą potraktowani jak kosiarka do trawy.
PSL-owcy w mediach pomysł rotacyjnego marszałka głównie wyśmiewają, być może dlatego, że pamiętają historię Pawła Kukiza. Proponują więc, np. ustami Urszuli Pasławskiej, żeby rotacyjne było także stanowisko premiera rządu. Jednak tu niekoniecznie trafiają jak kulą w płot. Bo jeśli wziąć pod uwagę słowa Donalda Tuska z 2022 roku z Lublina: „Dajcie mi po wyborach 400 dni i zrobię porządek żelazną miotłą. A potem niech stery przejmą ludzie o delikatniejszych zamiarach”, to lider PO sam zakłada, że ktoś go zrotuje, nie mylić z wyroluje, bo rolować to Tusk, ale nie Tuska.
Biorąc pod uwagę trudności z ustaleniem bazy programowej nowego rządu ktoś mógłby wpaść na pomysł by i kwestie programowe partii tworzących koalicję rządzącą były rotacyjne. I tak od stycznia do kwietnia rząd mógłby realizować program liberalny, od maja do sierpnia ten bardziej konserwatywny – Trzeciej Drogi, a od września do grudnia realizowano by hasła lewicowe i socjalne. I tak w pierwszej połowie roku likwidowano by programy socjalne, by na koniec roku je wprowadzać. Niedziele handlowe przypadałaby w tych miesiącach, w których byłyby realizowane postulaty liberalne, a w innych miesiącach byłyby wolne od handlu. Aborcja na życzenie do 12 tygodnia ciąży byłaby dozwolona we wrześniu, październiku, listopadzie i grudniu, zakazana w miesiącach przypadających Trzeciej Drodze, a w styczniu, lutym marcu i kwietniu nie byłoby wiadomo jak jest, bo jak wiadomo PO ma problem z dotrzymywaniem swoich obietnic.
Zupełnie jednak nie wiem jak ułożyć rotacyjny system podatkowy, bowiem w obrębie jednego roku powinien być spójny. Może więc w pierwszym roku rządów liberałowie realizowaliby swoje pomysły, a w drugim obowiązywałaby progresja podatkowa, której chce Lewica. Ten scenariusz jest jednak o tyle optymistyczny, że zakłada iż ta egzotyczna koalicja od Sasa do Lasa, przetrwa dłużej niż rok.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669230-a-moze-i-program-nowej-koalicji-rzadowej-bedzie-rotacyjny