Publicysta Jakub Bierzyński oskarżył rząd o zbudowanie „cudu gospodarczego” na „machlojkach księgowych”. Dostał mocną odpowiedź od wiceministra spraw zagranicznych.
Bierzyński w swoim wpisie na portalu X przekonuje, że PiS wypychał wydatki poza budżet. Przy okazji swojego wpisu zadał pytanie o to, dlaczego „za PO pieniędzy nie było”.
Dziura Morawieckiego to 192 miliardy w tym roku i 277 miliardów w przyszłym. Dlaczego za PiS były pieniądze a za PO pieniędzy nie było? Bo PiS finansował swoją politykę długiem wypychając wydatki poza budżet. Cud gospodarczy Morawieckiego to machlojki księgowe i długi
– czytamy.
Odpowiedź Jabłońskiego
Do jego wpisu odniósł się wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Bardzo ważne pytanie zadaje pan Jakub Bierzyński: jak to jest, że za PO nie było pieniędzy, a za PiS się znalazły? Platforma też finansowała swoją politykę zwiększaniem długu (wzrost z 511 mld do 890 mld – a jeszcze po drodze gdzieś „zgubiło się” ponad 200 mld z OFE i prywatyzacji – a więc de facto 1,1 bln). Byli o krok od przekroczenia 60% PKB. Za naszych rządów – w warunkach pandemii, wojny, inflacji – wzrost długu zwolnił, a procentowo do PKB mamy wręcz spadek (48-49%). Wyraźnie poniżej średniej UE. I najważniejsze: dług publiczny to sam w sobie nic złego. Zaciągają go wszystkie rozwinięte państwa. Ważne by ten dług finansował politykę, dzięki której pieniądze trafiają do bardziej potrzebujących
– czytamy.
Najgorzej jest wtedy, kiedy dług rośnie – a pieniądze rozpływają się w powietrzu i nie wracają do ludzi. I tak to właśnie wyglądało w latach 2008-2015. Za PO pieniędzy nie było – a za PiS się znalazły. Bo trzeba chcieć – i umieć
– pisze Jabłoński.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669059-jablonski-za-po-pieniedzy-nie-bylo-a-za-pis-sie-znalazly