„Nie wykluczamy rotacyjnego pełnienia funkcji marszałka Sejmu. Jest to jedna z opcji” - powiedział dziś w TVN24 rzecznik PO Jan Grabiec. Jak przekazał, umowa koalicyjna będzie zawierać raczej deklaracje kierunków działania niż wszystkie szczegóły programowe. „Dyplomacja nowego rządu będzie w stanie stawiać konkretne roszczenia dotyczące strat wojennych i uzyskiwać konkretne kwoty” - powiedział z kolei pytany w Radiu Plus o kontynuowanie starań o reparacje wojenne od Niemiec.
Grabiec: Rozmowy zbliżają się do finału
Grabiec podkreślił, że struktura w przyszłym rządzie tworzonym przez dotychczasowe partie opozycyjne powinna odpowiadać układowi parlamentarnemu, a jednocześnie musi to być rząd partnerski.
Nie chodzi o to, by kogoś zdominować. Przyjdą trudne czasy i rząd złożony z czterech partii koalicyjnych musi być funkcjonalny
— zaznaczył.
Wskazał, że rozmowy koalicyjne zbliżają się do finału.
Rozmowy idą bardzo dobrze. Nie ma jakiejś istotnej bariery
— ocenił. Jak powiedział, jest koncepcja umowy koalicyjnej, w której zmieszczą się wszystkie szczegóły.
Jaka umowa koalicyjna?
Myślę, że tego rodzaju umowy koalicyjnej nie będzie, chociaż rozmawiamy o wielu szczegółach, programie rządzenia na pierwsze dni i miesiące. Myślę, że to będzie bardziej deklaracja kierunków działania, bo to musi być uniwersalne działanie
— zaznaczył rzecznik PO.
Pytany, czy marszałek Sejmu będzie rotacyjny czy stały, przyznał, że rozwiązania, które są w Parlamencie Europejskim dotyczące rotacji, wydają się sensowne.
Jeśli mamy cztery ugrupowania, które tworzą koalicję, (…) nie wykluczałbym takich rozwiązań, że będzie zawieranie kompromisu” - powiedział. „Nie wykluczamy rotacyjności, jest to jedna z opcji
— dodał.
Zastrzegł, że zdecydują o tym liderzy koalicyjnych ugrupowań.
Kidawa-Błońska marszałkiem Senatu?
Na pytanie, czy marszałkiem Senatu zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska, Grabiec odparł, że na razie nie jest to rozstrzygnięte.
Natomiast na pewno Donaldowi Tuskowi zależy na partycypacji kobiet w układzie władzy, ale kto to będzie i czy w Senacie, pokażą najbliższe dni
— przekazał.
Poinformował, że ważne ministerstwa będą podzielone między wszystkie koalicyjne partie. Dopytywany, czy będzie trzech wicepremierów reprezentujących pozostałe koalicyjne ugrupowania, odpowiedział, że z perspektywy PO taki był punkt wyjścia, ale oczekiwania koalicjantów są inne.
Jesteśmy otwarci na preferencje naszych partnerów
— zapewnił.
Będziemy gotowi do tego, by 14 listopada powoływać rząd
— zadeklarował Grabiec.
Co z reparacjami?
Rzecznik PO był pytany, czy nowy rząd stworzony przez ugrupowania dotychczasowej opozycji będzie podnosił kwestię reparacji wojennych od Niemiec.
Przede wszystkim nie znam żadnego zabiegu tego rządu (Zjednoczonej Prawicy - red.) w tej sprawie. Politycy PiS mówili o reparacjach wyłącznie w Polsce. Jeśli wspomnieli gdzieś za granicą, to po cichu może raz, może dwa. Jakąś notę wysłali i to po naleganiach z naszej strony, bo pytaliśmy po ogłoszeniu, że Polska domaga się reparacji, co z tym zrobili
— odpowiedział Grabiec.
Będziemy szukać sposobów na to, by Niemcy finansowały rozwój Polski nie tylko poprzez UE, bo Niemcy są płatnikiem netto w UE, my z tego korzystamy. Chociaż za rządów PiS, niestety, to Polska finansuje Niemcy, bo Niemcy korzystają z funduszy unijnych, a my nie korzystamy, za to spłacamy zobowiązania
— stwierdził.
Grabiec pytany był też, czy nowy rząd będzie skuteczniejszy, jeśli chodzi o reparacje wojenne.
Będziemy w stanie stawiać konkretne roszczenia i uzyskiwać konkretne kwoty
— odparł, dodając, że dyplomacja nowego rządu będzie w stanie z całą pewnością zrobić to „skuteczniej niż rząd PiS”.
1 września ub.r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października ub.r. minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na tę notę. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668974-rzecznik-po-nie-wykluczamy-rotacyjnego-marszalka-sejmu