„Od PRL-u, przez dwie partie ludowe, do Trzeciej Drogi – tak wygląda polityczna ścieżka Tadeusza Samborskiego. Właśnie wszedł do Sejmu po raz trzeci. W prorosyjskim tygodniku ‘Myśl Polska’ bardzo się cieszą – nawet wydali jego książkę. Bo Samborski lubi Rosję i Białoruś” — tak o Tadeuszu Samborskim, polityku PSL pisze oko.pres.
Tadeusz Samborski, polityk PSL, ma komunistyczną przeszłość, za sobą wieloletnie pobyty w Moskwie — podaje oko.press.
W stolicy Rosji zrobił doktorat. Potem przez dekadę pracował tam jako korespondent prasowy. Dziś współpracuje z prorosyjskim tygodnikiem i wspiera konkursy wiedzy o Rosji
— pisze oko.press.
Rzecznik PSL odpowiada, że „To go nie dyskwalifikuje”.
Samborski od lat publikuje artykuły w prorosyjskim tygodniku „Myśl Polska”. Rozdaje periodyk nawet na swoich spotkaniach. Teksty z tego tygodnika regularnie przedrukowują rosyjskie media.
Współpraca między nimi a „Myślą Polską” zacieśniła się po wybuchu wojny w Ukrainie. Mimo to Samborski nie zrezygnował z pisania do tego tytułu
— informuje portal.
Komunistyczny dyplomata
W ostatnich latach Samborski miał także wspierać konkurs wiedzy o Rosji, zapraszał na wystawę fotografii z Moskwy. Doceniał Ukraińców walczących na froncie, ale jednocześnie domagał się postawienia pomników upamiętniających „banderowskie ludobójstwo” na Wołyniu.
W Sejmie, jak przypomina oko.press, zasiądzie po raz trzeci.
Wcześniej był posłem dwa razy: w latach 1993-1997 i 2001-2005. W swojej pierwszej kadencji czyścił polski MSZ z dyplomatów „solidarnościowych” (nie z komunistycznych!), a bronił tych z czasów PRL-u. Cóż, sam był za PRL-u dyplomatą
— pisze portal.
Tadeusz Samborski przygodę ze Wschodem rozpoczął w 1977 roku, kiedy to zrobił doktorat na radzieckim Uniwersytecie Państwowym im. Łomonosowa w Moskwie. Zaraz potem wrócił do Polski i został zatrudniony w PRL-owskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jako dyplomata reprezentował Polską Rzeczpospolitą Ludową w Laosie.
10 lat w Moskwie
Gdy w 1983 roku wrócił do kraju, został korespondentem prasowym i na dziesięć lat wyjechał do Moskwy.
W latach 90. zrobiło się o nim głośno, gdy razem z posłem Tadeuszem Iwińskim (SLD) stworzył w Sejmie podkomisję nadzwyczajną Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP, która „oceniała stan kadr w MSZ”. Tyle że oceniała – wyjątkowo krytycznie – nie kadry komunistyczne, lecz te powołane po 1989 roku przez polityków solidarnościowych
— zaznacza portal.
Podkomisja przygotowała raport. Stwierdzono w nim, że osoby o solidarnościowym rodowodzie powinny zniknąć z MSZ, zaś polscy dyplomaci powinni przeciwstawić się „realizacji planów Watykanu na Wschodzie”.
Skandaliczne, z jakimi życiorysami można wrócić do polskiego Sejmu, pomimo wojny za miedzą!
edy/oko.press
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668731-prorosyjski-zyciorys-samborskiego-z-trzeciej-drogi