W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” wywiad z Patrykiem Jakim, który przestrzega przed niebezpiecznym planem Niemiec i Francji. Według europosła, gdy uda się przeforsować zmiany w traktatach Unii Europejskiej, najbogatsze kraje będą decydować o nas bez nas. Ponadto Aleksandra Rybińska opisuje jak państwa unijne wracają do kontroli granicznych i walczą z zalewem migrantów. Grzegorz Górny analizuje dokument stworzony przez papieża Franciszka, który odnosi się do kwestii ekologii.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji.
Żaden Niemiec ani Francuz nie czuje fizycznego zagrożenia ze strony Rosji, a Polak już tak. W przyszłości, w „nowej Unii”, ta różnica będzie oznaczała, że Polska stanie się przedmiotem targów pomiędzy Berlinem a Moskwą
— mówi europoseł Patryk Jaki w rozmowie z Markiem Pyzą i Marcinem Wikło.
Polityk opowiada również o poprawkach traktatowych przegłosowanych przez Komisję Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego:
Nowy traktat zabiera Polsce uprawnienia w 65 dziedzinach i przenosi je do biurokracji europejskiej. […] Polsce będzie można narzucić wszystko wbrew jej woli.
Pyza i Wikło zaznaczają, że chodzi o sprawy kluczowe dla każdego państwa, w których miała być zachowana suwerenność. Patryk Jaki podkreśla:
Cały ten plan jest propozycją likwidacji państwa polskiego. Ono formalnie będzie dalej istniało, ale samodzielną decyzję będzie mogło podjąć co najwyżej na temat np. organizacji jakiegoś festynu.
Patryk Jaki odnosi się też do swoich przypuszczeń dotyczących przyszłości Polski:
Myślę, że ekipa Tuska wspomagana przez zagranicę liczy na to, że za dwa lata w Polsce będzie prezydent z ich obozu […]. Uważam, że będą próbowali przeprowadzić tę operację przez zmianę podstawy prawnej. Mają już precedensy, przez ostatnie osiem lat ręka w rękę z Unią wyczyniali już nie takie cuda […]. Musimy więc być czujni i pilnować całego procesu […]. [Niemcy] są bliscy realizacji swojego planu, o którym marzyli od dawna, tj. podporządkowania sobie Polski. W polskiej klasie politycznej wciąż jest silna chęć oddania się w opiekę sąsiadom, niechęć do samodzielności. Wierzę jednak, że większość Polaków, gdy dotrą do nich nowe plany traktatowe, powstanie przeciwko tym lokajskim kompleksom i wygra wola walki o samodzielność.
Aleksandra Rybińska analizuje zmiany jakie zaszły niedawno w ruchu granicznym między państwami Unii Europejskiej.
W ostatnich tygodniach kolejne kraje członkowskie strefy Schengen wprowadziły kontrole na swoich granicach. Po Polsce i Czechach na granicy ze Słowacją władze w Bratysławie przywróciły kontrole na przejściach z Węgrami i Chorwacją. W odpowiedzi na to Chorwacja zapowiedziała przywrócenie kontroli na granicy z Węgrami, a Włochy chcą kontrolować tych, którzy przekraczają granicę ze Słowenią. Kilka dni później na przejściach z Polską, Czechami i Szwajcarią to samo uczyniły Niemcy. A już wcześniej obowiązywały kontrole na granicach Francji i Austrii z Włochami czy na granicy Danii z Niemcami
— wylicza publicystka.
Autorka nie wyklucza scenariusza, w którym idea Schengen upada. Jej zdaniem „trudno sobie wyobrazić pogłębienie integracji Unii, gdy upadnie jeden z podstawowych filarów wspólnego rynku„.
Niestabilna sytuacja wokół migracji pokazuje, że żadne osiągnięcia w UE, nawet uznane za niepodważalne i „naturalne”, nie są dane raz na zawsze
— pisze.
Grzegorz Górny alarmuje, że Watykan zaczyna wkraczać na ścieżkę dogmatyzmu klimatycznego. Papież Franciszek ogłosił swą najnowszą adhortację apostolską pt. „Laudate Deum”, w której wyraźnie obarcza człowieka winą za zły stan planety.
Przedstawia jedną z możliwych teorii naukowych, ale w taki sposób, jakby to była prawda ostateczna („nie ulega wątpliwości”, „nie można już wątpić”). Tymczasem w środowisku naukowym nie ma wcale konsensusu co do tego, że zmiany klimatu na Ziemi następują na skutek działalności człowieka. Niedawno ukazała się np. deklaracja Clintel, podpisana przez ok. 1,6 tys. naukowców z całego świata, w tym dwóch laureatów Nagrody Nobla, sprzeciwiających się teorii o antropogenicznym charakterze zmian klimatycznych
— zauważa publicysta.
Dużym wyzwaniem według głowy Kościoła jest walka z wysoką emisją dwutlenku węgla.
by uniknąć „najgorszego zła”, Franciszek wzywa więc do „skutecznej”, „wiążącej”, „drastycznej” i „intensywnej” transformacji energetycznej. Jak jednak wyegzekwować tego rodzaju kroki w skali całej planety? Na to pytanie odpowiada w kontekście opisywanej przez siebie „słabości polityki międzynarodowej”, proponując „zmodyfikowany multilateranizm”. Precyzuje, iż chodzi mu o „jakąś formę globalnego autorytetu” w postaci „organizacji światowych”, które „muszą być wyposażone w rzeczywistą władzę, aby »zapewnić« realizację pewnych niezbywalnych celów.” Dokładnie to samo proponują dziś wpływowe instytucje propagujące ideologię globalistyczną, takie jak Światowe Forum Ekonomiczne Klausa Schwaba. Jest to wizja zmierzająca w stronę stworzenia czegoś w rodzaju „rządu światowego”
— czytamy.
Co więcej w nowym „Sieci”?
W nowym wydaniu „Sieci” polecamy także artykuły: Stanisława Janeckiego o bieżącej sytuacji politycznej pt. „Jak wygrać opozycyjność”, Doroty Łosiewicz „Bez pracy (w terenie) nie ma kołaczy” traktujący o tym jak osiąga się dobre wyniki wyborcze oraz felieton Jana Rokity o problemie antysemityzmu.
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Jerzego Jachowicza, Samuela Pereiry czy Dominika Zdorta.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 30 października br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668711-w-nowym-sieci-jesli-to-przegramy-to-polski-nie-bedzie