„Najwyższym piętrem politycznych wyzwań, przed jakimi staje Tusk, wydaje się ułożenie funkcjonalnych relacji między współrządzącymi - i jednocześnie rywalizującymi o podobnych wyborców - partiami przyszłej koalicji” — pisze dr hab. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW dla wp.pl.
Choć koalicja jeszcze nie powstała, już piętrzą się problemy. Może ich być, w ocenie autora, znacznie więcej, niż wydawało się w pierwszych chwilach po wyborach, kiedy politycy ogarnięci byli zwycięską euforią.
Najsłabszym jej ogniwem może okazać się - osłabiona w wyborach - Lewica, którą wewnętrzne podziały i lęk przed zdominowaniem przez PO mogą popchnąć w kierunku politycznej desperacji, czy nawet rozpadu
— przewiduje autor dla wp.pl.
A na to nakładać się będą, jego zdaniem, sprzeczne oczekiwania różnych grup wyborców, które pod swoimi sztandarami zgromadziły ugrupowania przyszłej koalicji.
To ochrona transferów społecznych i racjonalizacja finansów publicznych, z akcentem na pracę i przedsiębiorczość, zawołanie: „rozliczymy PiS ” i obietnica narodowej zgody, legalizacja aborcji i ukłon w stronę wyborcy konserwatywnego
— to, jak wylicza Sowiński tylko kilka przykładów tego, jak różniły się w kampanii wyborczej melodie PO, Lewicy i Trzeciej Drogi.
Potraktowanie ich z całą powagą, zdaniem autora, już w pierwszych tygodniach rządzenia, może z łatwością zamknąć nową większość w klinczu nierozwiązywalnego sporu.
Okazuje się więc, że zanim koalicja powstała, już piętrzą się przed nią wielowarstwowe wyzwania. I to, co politycy w kampanii, będzie trzeba teraz albo potraktować poważnie, albo odrzucić, jak wiele razy wcześniej, polityczne obietnice.
edy/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668703-sowinski-pietrowe-klopoty-i-klincz-w-nowej-koalicji-tuska