Politycy opozycji naciskają na prezydenta Andrzeja Dudę, aby ten jak najszybciej powierzył Donaldowi Tuskowi zadanie sformułowania nowego rządu. Prezydent Duda poinformował, że wstępnie zaplanował, że pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji będzie w poniedziałek, 13 listopada. Nie widzę powodu na skracanie dotychczasowej kadencji - dodał. Warto w tym momencie przypomnieć, co jeszcze kilka lat temu mówił Donald Tusk na temat tego, komu prezydent powinien powierzyć misję tworzenia rządu.
Jeden z internautów przypomniał fragment wypowiedzi Tuska z 2005 r., która padła w rozmowie z Tomaszem Lisem.
Prezydent, ktokolwiek by nim nie był dzisiaj, czy to jest Aleksander Kwaśniewski tak jak jest w tej chwili, czy to byłby pan Lech Kaczyński czy ja, powinien zrobić dokładnie to, co należy do dobrego obyczaju, także już w Polsce, czyli zlecić misję tworzenia rządu szefowi zwycięskiej partii, a więc panu Jarosławowi Kaczyńskiemu
— mówił przed laty Tusk.
Tusk już zapomniał o tym „dobrym obyczaju”, o którym mówił w 2005 r.?
Co dalej?
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów - czyli w tym przypadku najpóźniej 14 listopada (wybory odbyły się 15 października). Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.
Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.
W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.
Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeśli za trzecim podejściem nie uda się wyłonić rządu, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić wybory.
kk/X/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668475-przypomniano-znamienne-slowa-tuska-z-2005-r-co-on-na-to