„Zapowiedziane przez prezydenta Andrzeja Dudę zwołanie posiedzenia Sejmu na 13 listopada to oczywisty termin. Kończy się kadencja Sejmu poprzedniej kadencji i zaczyna się nowa kadencja. Myślę, że to jest optymalny termin” — powiedział minister w KPRP, poseł-elekt Paweł Szrot.
Prezydent podsumował konsultacje, które odbył z przedstawicielami komitetów wyborczych. Andrzej Duda oświadczył, że wstępnie zaplanował pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji na poniedziałek, 13 listopada. Prezydent podkreślił też, że są dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Kandydatem Zjednoczonej Prawicy na premiera jest Mateusz Morawiecki, a kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - jest Donald Tusk.
Prawo i Sprawiedliwość uzyskało najlepszy wynik ze wszystkich komitetów i do tego się też odnosił pan prezydent w czasie spotkań. Jak wskazywał, miał deklarację od Prawa i Sprawiedliwości, że będą szukać większości
— powiedział Paweł Szrot.
Dopytywany o zapowiedź zwołana posiedzenia Sejmu X kadencji na 13 listopada, prezydencki minister odparł, że „jest to oczywisty termin”.
Oczywisty termin
Kończy się kadencja Sejmu poprzedniej kadencji i zaczyna się nowa kadencja, więc myślę, że to jest optymalny termin, który pan prezydent wybrał
— zaznaczył.
O to samo był również pytany przez PAP szef Rządowego Centrum Legislacyjnego Krzysztof Szczucki.
Musimy cierpliwie zaczekać. Pan prezydent jeszcze nie oznajmił nam, kogo desygnuje w tym pierwszym kroku, który do niego należy
— powiedział.
Uważam, że zgodnie ze zwyczajem konstytucyjnym osobą wskazaną w pierwszej kolejności powinien być przedstawiciel największej partii, największego komitetu wyborczego, czyli Prawa i Sprawiedliwości. Ale jaką decyzję pan prezydent ostatecznie podejmie, musimy czekać
— zaznaczył Szczucki.
W wyborach do Sejmu PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera, biorąc pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Wówczas premier i rząd potrzebują bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta, a do wotum zaufania potrzebna jest zwykła większość.
edy/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668379-palac-13-listopada-to-oczywisty-termin-na-posiedzenie-sejmu