„PiS tym straszy (…) zupełnie niesłusznie” — powiedział Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej, PO, o planach przekazania kompetencji w sprawach obronnych Unii Europejskiej.

Oczywiście, trzeba by tutaj dłuższą rozmowę odbyć. Ja uważam, że to, co dotyczy spraw obronnych, spraw polityki zagranicznej, wzmocnienie integracji jest w interesie Polski. W innych sprawach trzeba dyskutować. Nie należy tego odrzucać z góry

— zapowiedział.

Jeśli chodzi o sprawy obronne, Unia ma za mało kompetencji i to zawsze była kula u nogi, bo Unia nie była w stanie wiele zrobić. Dziś mamy tak ciężką sytuację w Europie, że więcej współpracy obronnej jest w interesie Polski

— zaznaczył.

To kompromitujące - po tym, jaki blamaż zaliczyły Niemcy po wybuchu wojny na Ukrainie, a to one wiodą prym w Unii, żadnemu politykowi w Polsce nie powinno to przychodzić do głowy. To skazanie Polski na bycie uzależnionym od niemieckiej polityki, która w ostatnich latach pomyliła się praktycznie we wszystkim - a w kwestiach obronności, energetyki i polityki międzynarodowej szczególnie

— skomentowali już internauci.

Znamienne, że były minister obrony narodowej z ramienia PO, a także jeden z typowanych na objęcie tego stanowiska w nowym rządzie już zapowiada przekazanie kompetencji Brukseli.

CZYTAJ WIĘCEJ: Odda suwerenność za KPO? Kukiz przestrzega: Tusk, aby uzyskać pieniądze, podpisze dokumenty, które będą wstępem do federalizacji UE

edy/X