Sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, w gorzkich słowach komentował dziś nową ofensywę „kasty” sędziowskiej, która wykorzystując sojusz z Donaldem Tuskiem, chce rozmontować konstytucyjne organy państwa i jawnie nawołuje do anarchii.
CZYTAJ TAKŻE:„Praworządność”, czyli czystki. „Kasta” chce zapłaty za to, że wspierała Tuska. Jaki rachunek wystawia nowej ekipie?
Ostatnie lata działalności „Iustitii” przyzwyczaiły nas do tego, że coś co było kiedyś niewyobrażalne, aktywna działalność polityczna sędziów, dla jej członków, stało się codziennością. (…). Kiedy widzę Krystiana Markiewicza w studiu TVN24, który mówi, że „kilka lat czekaliśmy na tę chwilę”, to ma się wrażenie, że widzimy nie sędziów, ale lokajów i tak ich należy określać
– stwierdził sędzia Łukasz Piebiak.
Przestępstwo i zemsta?
Sędzia Piebiak odniósł się także do apelu sędziów z „kasty”, który wywiera nieuprawnioną presję na Prezydenta RP i jest manifestem politycznym, a nie dokumentem stowarzyszeń sędziowskich.
W Polsce nikogo to już nie dziwi, także dlatego, że tolerowaliśmy takie wystąpienia. Pamiętamy niesławne słowa sędzi Ireny Kamińskiej, która przekonywała, że „pragnie zemsty”. Teraz niektórzy sędziowie z „Iustitii” przekonują, że pragną zemsty politycznej i proszą polityków, by mogli dokonać zemsty na tych sędziach, którzy śmieli pracować inaczej
– zauważył sędzia Łukasz Piebiak.
Widzimy rzeczy skandaliczne ze strony „Iustitii”. Jej przedstawiciele przekonują, że będą uchwałami uchylać ustawy i w ten sposób opanuje się Krajową Radę Sądownictwa, Trybunał Konstytucyjny, itd. Pomijając cały absurd związany z tym pomysłem, to ja chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. To jest nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Tam są takie stwierdzenia, które wyczerpują to co znajdziemy w kodeksie karnym. Jest więc art. 255 w związku z art. 190, tj. publiczne nawoływanie do nękania innych osób. Jest też art. 128, który w paragrafie pierwszym stanowi, iż „kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20”
– wyliczał sędzia Łukasz Piebiak.
Sędzia, który nawołuje do przestępstwa? Możemy sobie coś takiego wyobrazić? I to w największych telewizjach?
– pytał były wiceminister sprawiedliwości.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668256-tylko-u-nas-piebiak-odpowiada-na-zemste-kasty