Wspólnie będziemy komunikować o tym, kto jest naszym kandydatem na premiera, wicepremiera, marszałka Senatu i marszałka Sejmu, bo to jeszcze nie jest uzgodnione - powiedział w poniedziałek w TVN24 szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego, musi to być uzgodnienie wszystkich formacji politycznych.
W ubiegłym tygodniu po posiedzeniu Zarządu Krajowego PO szef klubu KO Borys Budka przekazał, że zarząd upoważnił szefa PO Donalda Tuska do rozmów koalicyjnych z Trzecią Drogą i Lewicą.
Oczywiście jednocześnie potwierdzając, że kandydatem Platformy Obywatelskiej na urząd premiera RP jest Donald Tusk
— poinformował wówczas Budka.
Kosiniak-Kamysz został zapytany w poniedziałek wieczorem w TVN24, czy szef PO Donald Tusk jest kandydatem opozycji na premiera.
Będziemy komunikować o tym, kto jest naszym kandydatem na premiera, wicepremiera, marszałka Senatu i marszałka Sejmu wspólnie. Ja nie będę wychodził przed szereg
— odpowiedział lider ludowców.
Opozycja nie postawi na Tuska?
Na uwagę, że inni politycy opozycji mówili, że kandydatem na premiera przyszłego opozycyjnego rządu ma być Donald Tusk, szef PSL odparł: „A ja będę tutaj spokojniejszy i powiem: powiemy wszyscy razem, bo to jest wartość koalicji, to jest wartość współpracy, że mówimy to jednym głosem”.
Dopytywany, czy to jeszcze nie jest uzgodnione, Kosiniak-Kamysz odparł, że „nie”. Według niego, „musi to być uzgodnienie wszystkich formacji politycznych”. Bo - jak dodał - „musi być pewien podział odpowiedzialności”.
To jest szacunek po pierwsze do wyborców, do wszystkich formacji politycznych i szacunek do siebie nawzajem, że mówimy jednym głosem. Nie wyprzedzamy się, dlatego ja się nie wyrywam
— podkreślił lider PSL.
Na pytanie, czy podczas wtorkowego wspólnego oświadczenie partii opozycyjnych zostanie ogłoszone to, kto jest kandydatem na premiera, Kosiniak-Kamysz odparł: „Najpierw się spotkamy, a później powiemy to, co ustalimy”.
To wszystko jest oczywiście kwestia wzajemnego zaufania. Ja to zaufanie do naszych partnerów mam i myślę, że oni mają je do nas
— dodał prezes PSL.
Pytany, czy na spotkanie z prezydentem pójdą z jasnym przekazem, kto jest kandydatem na premiera, Kosiniak-Kamysz odpowiedział: „Z jasnym przekazem, że jest większość, która jest w stanie wyłonić marszałka Sejmu, Senatu i wybrać rząd na czele z premierem”.
„Chcemy współdziałać i to jest rzecz najważniejsza”
Dopytywany, czy podadzą konkretne nazwisko, lider PSL powiedział, że „to jeszcze nie jest ustalone”.
Mamy ustalone, że jutro rano się widzimy, chcemy współdziałać i to jest rzecz najważniejsza
— zaznaczył prezes Stronnictwa.
Kosiniak-Kamysz był też pytany, czy według niego CBA powinno zostać zlikwidowane.
W takiej formule nie może funkcjonować, ale musi być służba antykorupcyjna. Ja jestem zwolennikiem służby antykorupcyjnej. Ale w żaden sposób nie może być ona wykorzystywana politycznie
— powiedział szef PSL.
Kosiniak-Kamysz podkreślił także, że jedną z pierwszych decyzji w nowym Sejmie będzie powołanie „komisji prawa i sprawiedliwości pisanych z małych liter, do zbadania afer PiS-u”.
Te wszystkie sprawy, które trwały przez te osiem lat, muszą zostać wyjaśnione
— zaznaczył lider ludowców.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667968-prezes-psl-jeszcze-nie-uzgodnilismy-kandydata-na-premiera