Opozycja tyle razy mówiła o demokracji, przestrzeganiu Konstytucji, a kiedy w grze są interesy właśnie tej grupy politycznej, wartości o które rzekomo tak dbali i walczyli, nie mają żadnego znaczenia. Donald Tusk czy chociażby Tomasz Siemoniak natychmiast po wyborach zaczęli popędzać prezydenta Dudę, by ten jak najszybciej powierzył opozycji misję stworzenia nowego rządu. Teraz swoje wywody w tej kwestii w mediach społecznościowych opublikował nowy nabytek Koalicji Obywatelskiej, Michał Kołodziejczak.
Konsultacje w Pałacu Prezydenckim
We wtorek i środę - na zaproszenie głowy państwa - w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.
Prezydent Andrzej Duda przy okazji zamierza poruszyć nie tylko kwestie związane z wyborami i sformowaniem rządu, zwołaniem pierwszych posiedzeń Sejmu i Senatu, ale również „chce porozmawiać o kluczowych dla polski kwestiach zarówno na arenie międzynarodowej jak i tych najważniejszych kwestii w polityce krajowej” - informowała minister w KPRP Małgorzata Paprocka.
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.
Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.
W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.
Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bezczelne zagrywki Kołodziejczaka
Zdaje się, że Michał Kołodziejczak, podobnie jak jego nowi partyjni koledzy, nie wie zamierza przyjąć do wiadomości tego, że prezydent Duda ma 30 dni od dnia wyborów na zwołanie posiedzenia parlamentu i desygnowanie nowego premiera. Woli za to obrażać nie tylko głowę państwa, ale też polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Prezydent otrzymał od #PiS długopis, teraz naród powinien przekazać prezydentowi liczydło
— oświadczył Michał Kołodziejczak.
Takiego przedstawiciela w Sejmie wybrali sobie wyborcy Koalicji Obywatelskiej…
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/Twitter/x/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667800-bezczelnosc-kolodziejczak-liczydlo-dla-prezydenta