Jedynym spoiwem ewentualnej przyszłej koalicji: KO, Trzeciej Drogi i Lewicy jest polityka niechęci i nienawiści, niestety czekają nas niestabilne czasy. Bardzo szkoda, bo czasy są niełatwe, a w Polsce będziemy mieli permanentną awanturę w Sejmie - powiedział w Polskim Radiu 24 prezydencki minister Marcin Przydacz.
Kto stworzy nowy rząd?
W przyszły wtorek i środę - na zaproszenie głowy państwa - w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.
Przydacz powiedział, że wbrew doniesieniom, prezydent jeszcze nie zdecydował komu powierzy misję stworzenia rządu.
Musimy pamiętać, że na ten moment nie ukonstytuował się jeszcze Sejm. Nie zaczął on jeszcze funkcjonować i zgodnie z konstytucją kadencja Sejmu trwa 4 lata. Nie może trwać tydzień, dwa tygodnie czy miesiąc krócej, bo tak sobie życzy jakiś poseł PO
— dodał.
Przestrzegajmy prawa, zwłaszcza w sytuacji kiedy są tacy politycy, którzy zawsze chętnie powoływali się na przepisy konstytucji, ale tylko wtedy kiedy one im służyły. W innym przypadku widzimy chęć naginania tych zasad czy różnego rodzaju straszenia
— powiedział prezydencki minister.
Niechęć i nienawiść spoiwem opozycji
Wartości, o których tyle się mówi są tylko przykrywką do agresywnego języka i bardzo agresywnego postępowania, które obserwowaliśmy przez ostatnie 8 lat i którego myślę, że będziemy świadkami także w najbliższym czasie
— mówił Przydacz o politykach dotychczasowej opozycji.
Jak ocenił, jedynym spoiwem „ewentualnej przyszłej koalicji jest bycie +anty+, czyli polityka niechęci i nienawiści - to jest jedyny element, a on się szybko skończy”.
Niestety czekają nas turbulentne i niestabilne czasy. Bardzo szkoda, bo czasy są niełatwe, a w Polsce będziemy mieli permanentną awanturę w Sejmie
— podkreślił.
Jego zdaniem, prezydent Andrzej Duda jest gwarantem kontynuacji polityki bezpieczeństwa i utrzymania przywilejów społecznych.
Prezydent jeszcze przez dwa lata będzie pełnił urząd i nie zgodzi się na żadne pomysły czy to liberałów czy to lewicy. My się opowiadaliśmy z jednej strony za zrównoważonym rozwojem, a z drugiej za tym, aby transfery społeczne były realizowane, bo Polacy też muszą mieć szansę na rozwój i funkcjonowanie na godnym poziomie. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której znów miliardy polskich złotówek będą wypływać za granicę
— przekonywał prezydencki minister.
CZYTAJ TAKŻE:
Plan federalizacji UE będzie przedmiotem sporu i dyskusji
Minister pytany o dalsze losy członkostwa Polski w Unii Europejskiej podkreślał, że przedmiotem sporu i dyskusji będzie na pewno plan federalizacji UE.
Unia Europejska powinna być przestrzenią wolności i swobody, w której jesteśmy silniejsi i możliwe jest zagwarantowanie swojej własnej tożsamości i suwerenności
— wskazał.
Przydacz podkreślił, że „od parunastu lat ujawniły się tendencje dominacyjne w UE”.
Jest to najsilniejsze państwo, które chce zdominować UE i wspiera opcje polityczne w różnych innych, mniejszych państwach, które są gotowe na to, żeby projektować federalizacyjny ustrój UE
— powiedział.
Słyszymy w mediach lewicowo-liberalnych, finansowanych z zagranicy w Polsce, że trzeba zacząć rozmawiać o federalizacji, czyli dalszym pogłębianiu odchodzenia od suwerenności poszczególnych państw na rzecz niby UE. W tejże UE jasnym jednak jest, że pierwsze skrzypce ma grać największa gospodarka
— wyjaśnił.
My, jako szeroko pojęty patriotyczno-konserwatywny obóz, będziemy stali na straży pierwotnego projektu UE, czyli państw funkcjonujących w ramach UE, a nie tworzenia jakiegoś superpaństwa zarządzanego przez urzędników pochodzących mentalnie z jednego obozu, a być może często z jednego narodu
— zapewnił.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667692-przydacz-jedynym-spoiwem-koalicji-opozycji-jest-nienawisc