„Kiedy Donald Tusk wrócił do polskiej polityki, to wygłosił manifest nienawiści. Nie słyszałem tak nienawistnego przemówienia w historii polskiej polityki po 1989 roku. I od tego się zaczęło” – powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Stanisław Janecki, odnosząc się do wyników wyborów parlamentarnych. Publicysta tygodnika „Sieci” wskazał, że wyborcy opozycji uwierzyli w sztuczny świat.
Sztuczny świat wykreowany przez opozycję
Fala nienawiści, która rosła od 3 lipca 2021 roku, miała zmanipulować ludzi. To był rodzaj negatywnej inżynierii społecznej. Ona częściowo się udała. Porównuję to do rzeczywistości z filmu „Truman show”. Tam wokół bohatera wykreowano plan filmowy, wszystko było sztuczne, a ten bohater wierzył, że żył w rzeczywistym świecie. Tutaj głównym bohaterem była część elektoratu liberalno-lewicowego, która uwierzyła w sztuczny świat
– powiedział Stanisław Janecki.
Nie przypadkowo Jarosław Kaczyński nazwał to światem urojonym, bo to jest absolutnie świat urojony, całkowicie fałszywa świadomość. To zadziałało. Druga sprawa – Polska osiągnęła w tym ośmioleciu niebywały sukces zauważony przez świat. Sukces, jeśli chodzi o podniesie poziomu życia i bogactwa Polaków – do 80 proc. średniej europejskiej, a zaczynaliśmy ledwo powyżej 50 proc. To nie wystarczyło. (…) PiS w stosunku do wyborów w 2019 roku straciło 400 tys., głosów. To absolutnie niewiele, ale mobilizacja drugiej strony, dzięki pieniądzom z zewnątrz, mediom społecznościowym, mediom centralnym, spowodowała, że tamta strona bardziej się zmobilizowała
– dodał publicysta tygodnika „Sieci”.
Polacy zbiednieją pod rządami PO
Stanisław Janecki zwrócił też uwagę na zagrożenie, jakim jest fakt, że w „mechanizm nakręcającej się nienawiści wciągnięto najmłodszych wyborców w wieku 18-29 lat”.
To będzie miało bardzo negatywne skutki na następne lata, ponieważ oni już, na starcie swojego dorosłego politycznego życia, już dostali tę truciznę
– wskazał publicysta.
Janecki podkreślił, że „ pierwsze zdarzenie ze ścianą będzie 1 stycznia, kiedy skończy się mrożenie cen energii o ceny skoczą o 60-70 proc.”.
Ludzie zbiednieją. To oczywiste, bo oni nie potrafią dostarczać pieniędzy do budżetu. Zgłoszą się ci wszyscy złodzieje, kanciarze z zewnątrz, którzy zyskali w czasie rządów PO między 250 a 350 mld zł. Ktoś te pieniądze dostawał, ale nie dostawali ich Polacy. Fundamentalne jest jeszcze to, że dojdzie do zmiany ustroju UE i Platforma z Tuskiem się na to zgodzą
– mówił.
Rolnicza dwunastka
Odnosząc się do tzw. rolniczej dwunastki, czyli programu, który ma zagwarantować rolnikom stabilność, Stanisław Janecki podkreślił, że rolnictwo to potężne pieniądze, a zabicie wsi to szkodzenie Polsce na ogromną skalę.
Rolnictwo to bardzo ważna część gospodarki. Polski eksport rolny zbliża się do 40 mld euro. To potężne pieniądze. Jeśli przyjmie się ideologię, gdzie proletariat zastąpiła przyroda i jest wyzwalanie przyrody, jak to było za marksistów, to rolnictwo, w szczególności zwierzęce, czeka zagłada. Jeśli nawet produkcja mleka jest szkodliwa dla zwierząt, to jest absurd. W PSL, u Hołowni, a nawet w Lewicy, znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że to szaleństwo. Na polskiej wsi mieszka 15 mln ludzi. Zabicie wsi to właściwie szkodzenie Polsce na skalę niewyobrażalną. Jeśli będzie nacisk na przyjęcie tych ograniczeń – to taki przeskok, który niszczy wszystko, co było i nie daje nic w zamian
– powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Stanisław Janecki.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667688-janecki-w-salonie-dziennikarskim-po-nie-zadba-o-polakow