Do redakcji portalu wPolityce.pl docierają kolejne informacje o problemach, jakie rodzić może kwestia zaświadczeń umożliwiających głosowanie w dowolnym lokalu wyborczym. „W sytuacji jeśli nieuczciwy obywatel zrobi 100 identycznych kopii swojego zaświadczenia, to będzie mógł oddać głos w 101 różnych lokalach wyborczych. Członkowie komisji mogą nie być w stanie zweryfikować skutecznie oryginalności takiego zaświadczenia” - zwraca uwagę osoba, która 15 października pracowała w jednej z komisji wyborczych.
Zaświadczenie o prawie do głosowania w dowolnym lokalu
Do redakcji portalu wPolityce.pl docierają nowe informacje na temat wyborów parlamentarnych. Jeden z członków komisji wyborczych przekazał informację na temat możliwości głosowania na podstawie zaświadczenia w dowolnym lokalu wyborczym.
Pobranie przez wyborcę zaświadczenia umożliwiającego głosowanie w dowolnym lokalu wyborczym powoduje, że zostaje on wykreślony z listy wyborców swojego miejsca zamieszkania
— zwraca uwagę członek komisji wyborczej.
W dniu wyborów obywatel posiadający takie zaświadczenie zgłasza się do dowolnego lokalu wyborczego, gdzie komisja wyborcza weryfikuje jego zaświadczenie oraz np. dowód osobisty. Następnie komisja dopisuje dane osobowe głosującego na listę wyborczą i przekazuje karty do głosowania. Ponadto komisja wyborcza zabiera takie zaświadczenie, które staje się załącznikiem do spisu wyborców danego lokalu wyborczego
— przypomina.
Ten fakt jest w zasadzie prosty i powszechnie znany każdemu, kto kiedykolwiek w ostatnich latach pracował w komisji wyborczej. W czym jednak może tkwić pewien problem?
Czy da się skutecznie zweryfikować wyborcę?
W sytuacji jeśli nieuczciwy obywatel zrobi 100 identycznych kopii swojego zaświadczenia, to będzie mógł oddać głos w 101 różnych lokalach wyborczych. Członkowie komisji mogą nie być w stanie zweryfikować skutecznie oryginalności takiego zaświadczenia. Nawet jeśli nabiorą podejrzeń i zadzwonią do rejestru danych osobowych w celu weryfikacji głosującego to otrzymają odpowiedź, że owszem ten obywatel może głosować w oparciu o zaświadczenie
— wskazuje informator.
Choć zaświadczenia są zaopatrzone w niewielki hologram, to - jak zauważa jedno z naszych źródeł - członek komisji może nie zwrócić na jego brak lub naklejkę, która będzie go imitować.
Według członka komisji wyborczej, można wyobrazić sobie nawet sytuację, w której także osoba o nieistniejącym numerze PESEL, z podrobionymi dokumentami, takimi jak dowód osobisty czy wspomniane zaświadczenie, mogła wziąć udział w wyborach zorganizowanych w ten sposób.
Takie zaświadczenia po zakończonych wyborach są umieszczane razem z listami wyborców i pakowane w papierowy worek lub karton, a następnie plombowane. PKW nie skanuje, ani nie rejestruje otrzymanych zaświadczeń do wersji elektronicznej. W związku z tym wydaje się, że jest tylko jedyna możliwość weryfikacji, czy w systemie wyborczym nie pojawił się oszust – otwieranie worków wyciąganie zaświadczeń i analiza ich oryginalności
— podkreśla osoba pracująca w jednej z komisji wyborczych.
Nasz informator wskazuje, że tego rodzaju weryfikacja jest bardzo trudna lub wręcz nawet niemożliwa do przeprowadzenia.
Ponadto z mojej rozmowy telefonicznej z PKW wynika, że PKW nie ma wiedzy ile sumarycznie poszczególne urzędy w kraju wydały takich zaświadczeń
— relacjonuje jeden z członków komisji wyborczych.
PKW opublikowała jedynie ilość głosów oddanych z wykorzystanej takich zaświadczeń. Więc nie możemy porównać ilości zaświadczeń wprowadzonych do systemu wyborczego przez urzędników z oddanymi głosami w trybie zaświadczenia umożliwiającego oddanie głosu w dowolnym lokalu
— wskazuje, zwracając uwagę, że z zaświadczeniem głosowało dwa razy więcej wyborców niż w poprzednich wyborach, a konkretnie - niecałe 600 tys.
„Obecny system wyborczy jest nieszczelny”
Następnie pracownik komisji wyborczej nakreśla hipotetyczne problemy, które mogą być spowodowane obecnym systemem wyborczym: np. sytuację, gdy kilkaset osób posiada po 100 kopii zaświadczeń i „podróżuje” po różnych lokalach. Może to prowadzić nie tylko do chaosu i zamętu, ale także - jeszcze głębszego skłócenia Polaków.
Podsumowując, obecny system wyborczy jest nieszczelny i umożliwia oszustwa wyborcze i brak możliwości ich skutecznego wykrycia przez PKW
— podkreśla.
Zdaniem naszego informatora, konieczne jest wprowadzenie w obecnym systemie korekty umożliwiającej dokładną, stuprocentową weryfikację wyborcy głosującego poza miejscem zamieszkania, a zarazem - umożliwiającą oddanie głosu w dowolnym lokalu, a wreszcie - skutecznie zapobiegnie możliwości głosowania przez potencjalnych oszustów w wielu różnych komisjach.
Prostym rozwiązaniem jest eliminacja papierowych zaświadczeń w całym procesie wyborczym, gdzie obecnie PKW nie ma pojęcia ile zostało takich dokumentów wydanych przez poszczególne urzędy i wprowadzenie zaświadczenia elektronicznego do aplikacji mObywatel
— wskazuje.
Po oddaniu głosu poza miejscem zamieszkania z wykorzystaniem zaświadczenia elektronicznego w aplikacji mObywatel skanowany byłby np. numer Komisji oraz unikalny kod autoryzujący i blokujący możliwość oddawania głosów w kolejnych lokalach wyborczych
— wyjaśnia.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667569-tylko-u-nas-nowe-informacje-nt-glosowan-z-zaswiadczeniem