Trzecia Droga dalej idzie razem, chcemy kontynuować ten projekt po wyborach; jeżeli w Sejmie będą dwa kluby parlamentarne - PSL i Polski 2050 - to oba będą miały w nazwie Trzecia Droga i będą spięte umową federacyjną - powiedział w środę lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Hołownia zapewnił na konferencji prasowej w Sejmie, że „Trzecia Droga jako projekt polityczny trwa i jest kontynuowany”.
Chcemy kontynuować ten projekt po wyborach, po jest nasza wspólna (z PSL) wola
— podkreślił polityk.
Na pytania, czy w Sejmie będzie jeden klub parlamentarny Trzeciej Drogi czy też dwa kluby, czyli PSL i Polski 2050, Hołownia odparł: „jeżeli będzie jeden klub, to będzie, jeżeli będą dwa kluby, to oba będą miały w nazwie Trzecia Droga i będą spięte umową federacyjną”.
To będzie precedens w polskim Sejmie, ale jest możliwy. Pracujemy z prawnikami nad tym, żeby znaleźć jak najlepszą drogę formalną do kontynuowania tego projektu (Trzeciej Drogi). Chcemy go kontynuować, Trzecia Droga dalej idzie razem
— powiedział Hołownia.
Razem będziemy uzgadniali politykę i razem będziemy w tym rządzie, mam nadzieję, przyszłym demokratycznym występować
— dodał.
W wyborach do Sejmu Trzecia Droga uzyskała trzeci wynik -14,40 proc. i 65 mandatów.
Rozmowy koalicyjne
Na tym etapie rozmów koalicyjnych, które dopiero się zaczęły, nie ma ustaleń i deklaracji odnośnie podziału stanowisk. Myślę, że w ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jakieś wstępne ustalenia i kierunki - powiedział w środę jeden z liderów Trzeciej Drogi Szymon Hołownia
Lider Polski 2050 pytany podczas konferencji prasowej w Sejmie, czy w potencjalnym przyszłym rządzie obejmie fotel marszałka Sejmu czy wicepremiera odpowiedział, że na tym etapie rozmów koalicyjnych nie ma takich ustaleń i deklaracji.
Te rozmowy dopiero się zaczęły. Myślę, że w ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jakieś wstępne ustalenia i kierunki. To są dobre rozmowy, one się bardzo fajnie toczą i też są takie partnerskie. One, jak mówię, dopiero dzisiaj się zaczęły, w ostatnich godzinach
— powiedział Hołownia.
Polityk podkreślił, że Trzecia Droga - która wprowadziła do Sejmu 65 posłów - stanowić będzie dużą siłę w nowym parlamencie.
Stosownie do tej siły zaufania, którą Polacy nam powierzyli, będziemy chcieli też brać odpowiedzialność
— zaznaczył.
Chcemy być - to jest chyba nie tylko moja deklaracja - szybko gotowi ze składem, planem, z tym, jak poukładać rzeczy w rządzie, Sejmie i mamy nadzieję, że podobną odpowiedzialnością wykaże się pan prezydent i nie będzie przewlekał terminów i procesów
— oświadczył.
Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot we wtorek w Studiu PAP pytany o to, kiedy prezydent Andrzej Duda rozpocznie konsultacje ze środowiskami parlamentarnymi w celu wyłonienia nowego rządu stwierdził, że „prezydent ma na to czas”, a kadencja obecnego Sejmu upływa 14 listopada. - Zwyczaj wskazuje, że Prezydent RP desygnuje na Prezesa Rady Ministrów osobę wskazaną przez większość parlamentarną, a na tą trzeba poczekać. Wszystko wskazuje na to, że to jednak chwilę potrwa - mówił Szrot.
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.
Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent, desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.
W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.
Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeśli za trzecim podejściem nie uda się wyłonić rządu, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić wybory.
Umowa koalicyjna
Nam się wydaje, że ta umowa nie powinna mieć kartki, ani dwóch kartek, tylko powinna być o wiele bardziej szczegółowa; powinna być merytoryczna, obszerna, jawna - powiedział w środę jeden z liderów Trzeciej Drogi Szymon Hołownia, pytany o umowę koalicyjną pomiędzy nimi, a KO i Lewicą.
Dziennikarze pytali w Sejmie Hołownię, kiedy Trzecia Droga zasiądzie z KO i Lewicą do rozmów na temat umowy koalicyjnej i kiedy można się jej spodziewać.
Niedługo pewnie. Najpierw musimy zrobić pierwsze takie przetarcia, by każdy z ruchów politycznych, które mają to (koalicję) budować powiedział, jakie obszary odpowiedzialności, ze względu na obietnice, które złożył, programy, chciałby realizować. I po takich pierwszych przetarciach będziemy siadali do pisania umowy koalicyjnej
— odpowiedział.
Nam się wydaje dzisiaj, że ta umowa nie powinna mieć kartki, ani dwóch kartek, tylko powinna być o wiele bardziej szczegółowa - nie wiem czy tak szczegółowa jak niemiecka, którą negocjowano miesiącami i która zawierała wszystkie możliwe detale ze wszystkich możliwych ustaw, ale na pewno powinna być merytoryczna, obszerna, jawna. I taką umowę będziemy chcieli wynegocjować
— dodał Hołownia.
Dopytywany, czy uważa, że umowa nie powinna zawierać tzw. kwestii światopoglądowych, Hołownia podkreślał, że „uważa, że to dobry pomysł”
Umówiliśmy się również na przykład, jeszcze w poprzednim, można powiedzieć, parlamencie, że u nas w sprawach światopoglądowych każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem, a nie zgodnie z sumieniem przewodniczącego. Tego będziemy się trzymać w klubie i tego będziemy się trzymać również w koalicji. Uważamy, że to nie jest dobry pomysł, żebyśmy teraz, na początku nowych, demokratycznych rządów pokłócili się totalnie o sprawy, co do których nigdy nie będzie zgody między nami, bo każdy z nas ma sumienie uformowane w inny sposób
— podkreślił.
Na uwagę, że mówi się o pęknięciach w opozycji, a ze środowiska prezydenckiego płyną komunikaty, że prezydent ma czas na wyznaczenie premiera, Hołownia powiedział, że „nie dostrzega pęknięć w naszym obozie”.
Pan prezydent mówi, że ma czas - jeżeli tak mówi - to my nie mamy czasu i Polska nie ma czasu
— stwierdził.
Sytuacja geopolityczna za naszymi granicami domaga się jak najszybszego powołania w Polsce stabilnego rządu opartego o stabilną większość parlamentarną
— ocenił.
Wyraził nadzieję, że prezydent to rozumie i że „wejdzie do gry jako odpowiedzialny strażnik tej większości i stabilności, a nie polityczny kunktator, który będzie teraz starał się przeciągnąć sprawę jak najdłużej w interesie PiS, swojego byłego obozu politycznego”.
Hołownia podkreślił, że ten były obóz polityczny prezydentowi „niczego też prezydentowi już nie zapewni”.
Dzisiaj prezydent ma szansę pokazać się jako odpowiedzialny mąż stanu i polityk, któremu leży na sercu dobro Polski
— dodał polityki Trzeciej Drogi.
Pytany o posłów Zjednoczonej Prawicy, Hołownia zapewnił, że Polska 2050 „na pewno nie będzie łowić ani nikogo tam szukać”. Podkreślał, że choć jeśli ktoś zrozumiał swój błąd i chciałby przejść na polityczną drugą stronę, to w nielicznych przypadkach można o tym rozmawiać, ale - jak zastrzegł - „czas na spektakularne nawrócenia był przed niedzielą 15 października”.
Marszałek Sejmu
Stanowisko marszałka Sejmu jest, tak jak parę resortów, na których nam zależy, w puli zainteresowania Trzeciej Drogi, którą zgłosiliśmy naszym partnerom. Natomiast oni też oczywiście zgłosili swoje pomysły w tej sprawie; będziemy o tym rozmawiać - powiedział w środę jeden z liderów koalicji Szymon Hołownia.
Dziennikarze pytali Hołownię w Sejmie o doniesienia, że - choć MON jest wśród resortów, które chciałaby objąć Trzecia Droga - to wszystkie resorty siłowe „chciałaby dla siebie” jednak KO.
Lider Polski 2050 odpowiedział, że - choć w najbliższych tygodniach będą się pojawiały nieoficjalne informacje i przecieki - to ufać można przede wszystkim temu, co mówią czterej liderzy ugrupowań demokratycznych, które weszły do Sejmu.
Nie pozabijamy się o resorty z całą pewnością, jesteśmy w stanie to poukładać, co więcej - zrobimy to szybko, jak najszybciej się da, bo chcemy też móc powiedzieć prezydentowi (Andrzejowi Dudzie): „panie prezydencie, my jesteśmy gotowi, a co z panem?”
— zaznaczył.
Hołownia podkreślił, że rozmowy te zostały już rozpoczęte i będą się odbywały w ciągu najbliższych dni.
Spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu wyłoni się już jakiś ramowy obraz tego, co chcielibyśmy poukładać. Przyjdzie też czas na umowę koalicyjną, którą też chcielibyśmy mieć szybko. Liczyłbym to w małych tygodniach, a nie w dużych miesiącach
— powiedział.
Polityka Trzeciej Drogi spytano też o opcję, że trzy kluczowe stanowiska: premier, marszałek Sejmu i Senatu „bierze dla siebie” największe ugrupowanie po stronie zwycięskiej opozycji.
Hołownia stwierdził, że nie wydaje mu się to prawdopodobne oraz że spodziewa się, że wśród tych stanowisk wiążących się z największą odpowiedzialnością „będzie jednak koalicyjna współpraca”.
Polityk był też dopytywany, czy będzie stanowisko marszałka Sejmu dla Trzeciej Drogi.
Stanowisko to, marszałka Sejmu, jest, tak jak parę resortów, na których nam zależy, w puli zainteresowania Trzeciej Drogi, którą zgłosiliśmy naszym partnerom
— odpowiedział.
Natomiast oni też oczywiście zgłosili swoje pomysły w tej sprawie, będziemy o tym rozmawiać
— dodał.
Na pewno i to państwa zapewniam, unikniemy gorszącej, publicznej walki o stołki i dogadamy się. Ja nie będę umierał za marszałka Sejmu dla Trzeciej Drogi ani za wicepremiera dla PSL-u, ani za marszałka Senatu dla Platformy
— dodał Hołownia.
Zapewnił, że posłowie Trzeciej Drogi są w Sejmie po to, by „zrobić robotę i zbudować team, który będzie czymś więcej niż tylko porozumieniem partii politycznych”.
Przewietrzenie Sejmu
Obiecywaliśmy, że przewietrzymy Sejm i dokonaliśmy tego; jestem przekonany, że nasza drużyna da radę i zaskoczy was pozytywnie - mówił w środę w Sejmie lider Polski 2050 Szymon Hołownia przedstawiając parlamentarzystki i parlamentarzystów ugrupowania, którzy dostali się do Sejmu i Senatu.
W środę na konferencji prasowej w Sejmie przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia przedstawił polityków ugrupowania, którzy w niedzielnych wyborach parlamentarnych uzyskali mandat; wśród nich jest 33 posłów i posłanek oraz 5 senatorów.
Obiecywaliśmy, że przewietrzymy Sejm i dokonaliśmy tego
— podkreślił lider Polski 2050. Zwracał uwagę, że 75 proc. spośród polityków Polski 2050, którzy otrzymali mandat, nie zasiadało wcześniej w parlamencie. Hołownia podkreślał też, że ponad 40 proc. całej drużyny, stanowią kobiety.
Przewodniczący Polski 2050 podkreślał, że formacja zrealizowała obietnicę wyborczą i wprowadziła do parlamentu „świeżą krew”, dzięki czemu udało się odsunąć PiS od władzy.
To wspaniały moment, udało się zrobić coś, o czym dwa tygodnie temu nie myśleliśmy, że uda się w takim stopniu, choć wierzyliśmy, że to możliwe
— mówił.
Hołownia dziękował też wszystkim, którzy oddali głos Polskę 2050 i zapewniał, że politycy formacji nie zawiodą swoich wyborców.
Jestem przekonany, że ta drużyna da radę i zaskoczy was pozytywnie
— dodał.
Przewodniczący Polski 2050 pytany o przebieg rozmów koalicyjnych z pozostałymi ugrupowaniami opozycyjnymi, zaznaczył, że rozmowy te dopiero się zaczęły.
Myślę, że w ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jakieś wstępne ustalenia i kierunki. To są dobre rozmowy, fajnie się toczą, są partnerskie
— dodał.
Chcemy być szybko gotowi ze składem, z planem, z tym, jak poukładać rzeczy w rządzie, w Sejmie. Mamy nadzieję, że podobną odpowiedzialnością wykaże się pan prezydent i nie będzie przewlekał procesów. O stanowiskach będziemy oczywiście też rozmawiali. Trzecia Droga to duża siła w parlamencie - 65 posłów - i stosownie do siły zaufanie, którą Polacy nam powierzyli, będziemy chcieli też brać odpowiedzialność
— powiedział.
Dopytywany, czy zostanie marszałkiem Sejmu czy może wicepremierem, Hołownia przyznał, że tego nie wie.
Na tym etapie nie ma takich ustaleń, nie ma takich deklaracji
— zaznaczył.
Zastrzegł jednak, że w kwestii stanowisk najpierw powinno się rozmawiać w gronie partnerów, by wspólnie podjąć stosowne decyzje w tej sprawie.
Hołownia był również pytany o dalsze losy Trzeciej Drogi; m.in. czy powstanie wspólny klub parlamentarny z ludowcami, czy też dwa oddzielne. „Trzecia Droga jako projekt polityczny trwa i chcemy kontynuować ten projekt po wyborach. To jest nasza wspólna wola” - zapewnił. Odnosząc się do kwestii klubu Hołownia przyznał, że cały czas trwają rozmowy w tej sprawie, ale decyzje jeszcze nie zapadła.
Zastanawiamy się, jak to zrobić, by technicznie było najlepsze dla nas. Jeżeli będzie jeden klub, to będzie, a jeżeli będą dwa kluby, to oba będą miały w nazwie Trzecia Droga oraz będą spięte umową federacyjną
— poinformował.
To będzie precedens w polskim Sejmie, ale jest możliwy. Pracujemy z prawnikami nad tym, aby znaleźć jak najlepszą formalna drogę do kontynuowania tego projektu, ponieważ chcemy go kontynuować. Trzecia Droga dalej idzie razem
— powiedział.
Spodziewam się, że w najbliższych dniach będzie bardzo dużo wypowiedzi osób, które nie uczestniczą w negocjacjach, wypowiadających się, jakby w nich uczestniczyły. To naturalne prawo wiążące się z pewnymi ambicjami. Projekt będzie kontynuowany, jaką formułę przybierze w Sejmie - o tym zadecydujemy. Natomiast na pewno występujemy razem. Razem będziemy uzgadniali politykę i razem będziemy występować w przyszłym demokratycznym rządzie
— powiedział.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667296-dwa-kluby-trzeciej-drogi-holownia-umowa-federacyjna