Internauci nie mają wątpliwości, że Konfederacja w wyborach parlamentarnych poniosła porażkę. Przyznają to również politycy partii. W ostatnich sondażach przedwyborczych Konfederacja mogła liczyć na poparcie na poziomie ok. 10 proc. Według danych PKW z 45,81 proc. obwodów, na Konfederację zagłosowało 7,36 proc. Polaków.
Słaby wynik Konfederacji w wyborach parlamentarnych
Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, na podstawie danych z 45,81 proc. okręgów, na Konfederację w wyborach do Sejmu głosowało 7,36 proc. Polaków. Niezadowolenia z takiej sytuacji już podczas wieczoru wyborczego nie krył Sławomir Mentzen. Jeden z liderów Konfederacji w rozmowie z mediami w poniedziałek przyznał, że wynik wyborczy to jego osobista porażka. Jak dodał, nie wie, co się stało, ale kiedy będzie miał więcej danych, to będzie je analizował.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mentzen stracił wiarę w „filozofię xD”? „Wynik wyborów to moja osobista olbrzymia porażka”. Zrezygnuje z polityki?
Z kolei Dobromir Sośnierz stwierdził, że błędy zaczęły się już na poziomie tworzenia list wyborczych.
Oczywiście, że były błędy po naszej stronie. „Pokemony”, które nam powyciągano, to są błędy, które popełniono przy tworzeniu list
— stwierdził Dobromir Sośnierz na antenie Polsat News.
Bosak o „obronie zajętych pozycji”
Jak wyniki Konfederacji tłumaczy inny z liderów partii? Zdaniem Krzysztofa Bosaka wynik partii w wyborach to „obrona zajętych pozycji”.
Wynik ogólnopolski powyżej 7% przy rekordowej frekwencji wyborczej oznacza kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy wyborców, którzy w tych wyborach zagłosowali na nas po raz pierwszy. To skuteczna obrona zajętych pozycji. Od czasu wejścia do UE nikomu nowemu się to nie udało
— stwierdził Bosak.
Dodał też, że „deklaracja z kampanii wyborczej, że nie wejdziemy w koalicję ani z PiS ani z PO, dzień po wyborach jest nadal aktualna”.
Korwin-Mikke: Nie wykorzystano atutów
Teorię dotycząca powodów porażki Konfederacji ma też Janusz Korwin-Mikke. Zdaniem polityka, partia nie wykorzystała „podstawowych atutów”.
Pozwoliliśmy ludziom zapomnieć o CoViDzie zamiast grzać: „Braun domaga się powieszenia Niedzielskiego”. Pozwoliliśmy zapomnieć, jak demaskowałem, że Ukraińcy nas oszukują (Wyspa Węży, Mariupol - a i Bucza też!), że są oni naszymi naturalnymi wrogami - i PiS zajęło nasze miejsce. To PiS wyszło na obrońcę Polski przed Unią. Ludzie pamiętali nasze ostre postulaty: likwidacja podatków dochodowych, likwidacja ZUSu - ze wszystkiego się wycofaliśmy. To po co głosować na niewiarygodną partię, która powie, że obietnica nie wchodzenia w koalicję z PO i PiSem to też był tylko żart? I na koniec: jak partia mająca ok. 11% może zrezygnować z popierania kary śmierci, za którą opowiada się 54% wyborców - a jest sztandarowym postulatem Nowej Nadziei?
— napisał Janusz Korwin-Mikke.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666963-skad-tak-slaby-wynik-konfederacji-korwin-mikke-wprost