Wszystkie dostępne wskaźniki sugerują, że możemy oczekiwać większego napływu imigrantów do Bośni i Hercegowiny – ocenił dyrektor bośniackiego Biura ds. Cudzoziemców Żarko Laketa. Problem ma już Chorwacja. „Napływ imigrantów znacząco wzrósł, ale policja dobrze radzi sobie z problemem” – powiedziała PAP wojewoda położonej w Chorwacji żupanii karlowackiej Martina Furdek Hajdin. Z kolei chorwacka, prawicowa opozycja mówi, że rząd w Zagrzebiu „ukrywa prawdziwą skalę inwazji migrantów”.
Władze BiH zaznaczyły, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy odnotowano wzrost liczby przypadków zidentyfikowanych imigrantów; łącznie w kraju przebywa ich obecnie 2,5 tys.
W 2023 roku w BiH zarejestrowano 26 527 imigrantów, z których najwięcej – 12 tys. – pochodzi z Afganistanu. 5 tys. osób przybyło do kraju z Maroka, po tysiącu z Pakistanu i Bangladeszu. Bośniackie media informowały w ostatnich tygodniach o zwiększonej liczbie próbujących dostać się do Unii Europejskiej obywateli Chin i Turcji.
Bośniackie instytucje przyznają, że problem napływu imigrantów potęgują trudności kadrowe służb mundurowych.
Brakuje wielkiej liczby policjantów i strażników mających pilnować granic; obecnie możliwe jest obstawienie przejść granicznych, ale same granice są nieszczelne
— przyznał Laketa.
Dane bośniackiego Biura ds. Cudzoziemców wykazały, że Chorwacja skierowała do kraju ponad 9 tys. wniosków o readmisję imigrantów, z których zaakceptowano jedną trzecią. Wzrosła też liczba podobnych wniosków kierowanych z BiH do Serbii – jednego z kierunków przybywania do kraju imigrantów – z których Belgrad przyjął około połowę.
Bośniackie instytucje podkreśliły, że przybywający do kraju imigranci – z których część korzysta z biegnącego z południa Bałkanów tzw. szlaku bałkańskiego, a część dostaje się do BiH legalnie – nie zatrzymują się w BiH długo.
Większość przybyszów kieruje się w stronę granicy z Chorwacją – pierwszego na migracyjnej trasie kraju strefy Schengen. Najwięcej z nich trafia do żupanii karlowackiej położonej pomiędzy BiH i Słowenią.
Wszyscy odczuwamy wzrost liczby napływających do regionu imigrantów. Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi zaangażowanymi w problem organami; muszę przyznać, że chorwacka policja doskonale sobie z nim radzi
— podkreśla w rozmowie z PAP wojewoda regionu.
W położonej w żupanii karlowackiej gminie Krnjak w październiku otworzone zostanie specjalne centrum recepcyjne dla trafiających do kraju imigrantów. Ośrodek – powstający z opuszczonych obiektów wojskowych - będzie w stanie pomieścić ok. 500 migrantów.
Decyzja ta zapadła na poziomie centralnym, ale oceniamy, że w tej chwili – z uwagi na zamknięty charakter obiektu – jest to najlepsze możliwe rozwiązanie sytuacji
— oceniła Furdek Hajdin.
„Jesteśmy świadkami terroru”
Narastająca nielegalna imigracja stała się jednym z głównych problemów chorwackiej debaty publicznej. Prawicowa opozycja w krajowym parlamencie wezwała do organizacji referendum w tej sprawie oraz rozlokowania wojsk na granicach.
Ruch Ojczyźniany w opublikowanej na początku października deklaracji „Stop inwazji imigrantów” podkreśla się, że „Chorwacja, chcąc zapewnić uchodźcom wsparcie humanitarne, narażona jest na zorganizowaną inwazję imigrantów”.
Jesteśmy świadkami terroru, jaki stosuje się wobec obywateli Chorwacji na obszarach przygranicznych, ale także zbrojnych starć służb z osobami, które nielegalnie próbują przekroczyć nasze granice. Rząd celowo próbuje ukryć prawdziwą, przerażającą skalę zorganizowanej inwazji migrantów na Chorwację
— ostrzegła partia.
Minister spraw wewnętrznych Chorwacji Davor Bożinović podał, że w 2023 roku ujęto w kraju niemal tysiąc przemytników ludzi. Liczba przybywających do Chorwacji imigrantów wzrosła w tym roku o 170 proc., a liczba złożonych wniosków o azyl - o 700 proc.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666472-imigranci-szturmuja-europe-problemy-chorwacji-i-bosni