Tak jak debata w 2007 roku wywindowała Tuska do pozycji bezdyskusyjnego lidera opozycji, dając mu opinię człowieka, który potrafi wygrać - sztuczkami i manipulacją - każde starcie, tak wczorajsza debata z premierem Morawieckim jest dla lidera KO przełomem w drugą stronę. Tusk poległ spektakularnie, i nawet nie ma na kogo zwalić. Nie udźwignął.
Popełnił wiele błędów. Założył swoją białą koszulę sprzedawcy proszku do prania, co wyglądało bardzo źle na tle garniturów reszty kandydatów i stosownego stroju przedstawicielki Lewicy. Lider KO wyglądał na osobę, która znalazła się na debacie przypadkowo.
Tusk był nieprzygotowany. Mówił z głowy, improwizował. W istocie zachowywał się jak na własnym wiecu, gdzie gra głosem, pytania zawieszone, sugestie, grepsy, oraz owe nieznośne „wicie, rozumicie”, spotykają się z brawami rozgrzanej bazy. Ale to nie był wiec, a minuta to ledwie chwila. Wygrali ci, którzy wykorzystali każdą sekundę, którzy mieli w głowie sztywną ramę swoich wystąpień. Tusk nie miał. On się w każdej z minut dopiero rozgrzewał!
Największym błędem Tuska było jednak zauważalne przekonanie, że samo jego pojawienie się w Telewizji Polskiej będzie przełomem, który rozstrzygnie o wyniku wyborów, który przyniesie załamanie poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Lider KO naprawdę uwierzył - a w debacie powiedział o tym właściwie wprost - że PiS ma wysokie poparcie, bo ludzie nie mają dostępu do TVN. To oczywiście bzdura, ludzie wybierają TVP, bo im odpowiada, bo ją lubią i cenią. Co więcej, wyborcy PiS chętniej oglądają TVN niż wyborcy KO TVP. Nie ma więc mowy o żadnej bańce, w której rzekomo żyją „prości ludzie w małych miejscowościach”. To obraz społeczeństwa sprzed 20 lat.
To Tusk żyje w bańce, i debata potwierdziła to w całej pełni. Był przekonany, że sam jego majestat olśni publiczność. Ale żadnego majestatu już nie ma. Jest głęboka świadomość tego, co zrobił Polsce w czasach swoich rządów, i przekonanie, że rządy PiS przyniosły Polsce bardzo dobrą zmianę, i wielkie sukcesy.
Debatę wygrał premier Mateusz Morawiecki, który poradził sobie w walce z czterema kandydatami. Przegrał Tusk, który wypadł najsłabiej z całej stawki. Najsłabiej!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666015-tusk-wyraznie-sadzil-ze-sam-jego-majestat-olsni-wyborcow