Prezes PiS Jarosław Kaczyński ostrzegał podczas konwencji wojewódzkiej PiS w Lublinie, że rządy PO ewentualne rządy PO będą oznaczały wojowanie z prezydentem. Tusk jest antypaństwowy i stoi na czele antypaństwowej partii - mówił wicepremier.
Tusk jest antypaństwowy
Prezes PiS zwrócił uwagę na zapowiedzi Donalda Tuska o tym, że będzie wojował z prezydentem i „że prezydentowi zmięknie rura”.
Jeżeli jakiś poważny polityk się w ten sposób odnosi do głowy państwa, to jest bardzo, bardzo niedobra rzecz. To jest po prostu antypaństwowe. Ten człowiek jest antypaństwowy i stoi na czele antypaństwowej partii
— podsumował Jarosław Kaczyński.
Przypomniał przy tym słowa o „wyprowadzaniu” prezesów Trybunału Konstytucyjnego i Narodowego Banku Polskiego.
Zapowiadał także, że silni mężczyźni będą wyprowadzali z Trybunału Konstytucyjnego panią prezes (Julię Przyłębską)
— przypomniał wicepremier.
Ale czy ona jest taka silna, żeby aż trzeba było silnych mężczyzn? Nie wiem. Może jest
— ironizował.
To jest żart, ponury żart, ale taka wypowiedź z ust polityka, który pełni znaczącą funkcję szefa partii opozycyjnej to jest coś zupełnie niesłychanego
— dodał.
Jarosław Kaczyński przypomniał także ataki na Narodowy Bank Polski.
Też silni mężczyźni mieli wyprowadzić prezesa Adama Glapińskiego. Przecież to jest wprowadzenie anarchii w Polsce. Zdeptanie konstytucji. To są plany o charakterze antypaństwowym. To są plany anarchii i wielkiego chaosu
— podkreślił prezes PiS.
Koncepcja rządzenia Polską z zewnątrz musi być odrzucona
Władze w demokracji się zmieniają, ale tym razem zmiana może mieć zupełnie inny charakter, niż zwykła zmiana, kiedy jest opozycja, jest władza, spierają się, ale w pewnych sprawach jednak istnieje jakaś jedność poglądów
— wskazał Jarosław Kaczyński.
Lider PiS mówił, że „jest sprawą świętą dla Polaków mieć własne państwo, państwo niepodległe”.
To jest także sprawa naszych elementarnych interesów. Jeżeli chcemy się rozwijać, jeżeli chcemy kontynuować ten marsz, który podjęliśmy przed ośmiu laty; marsz, który mimo ogromnych trudności, wielkich kryzysów, przynosi naprawdę znaczące sukcesy, to koncepcja rządzenia Polską z zewnątrz musi być odrzucona
— zaznaczył Kaczyński.
Nie dlatego, że jesteśmy przeciwko Unii Europejskiej, nie dlatego, że chcemy jakiegoś polexitu, to chcę bardzo mocno podkreślić. My, a właściwie poprzedniczka naszej partii, czyli Porozumienie Centrum, byliśmy w ogóle pierwszą partią w Polsce, która stwierdziła, że Polska musi wejść do EWG, bo UE jeszcze wtedy nie było. To był sam początek lat 90.. I zawsze żeśmy tą drogą szli. Byliśmy w czasie referendum zdecydowanie za wejściem do Unii Europejskiej, ale to była unia inna, niż to, co nam się dzisiaj proponuje
— wskazał prezes PiS.
„Chcą za wszelką cenę wrócić systemu sprzed 2015 roku”
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w ramach Programu Inwestycji Strategicznych zostało podzielonych między gminy, powiaty, samorządy wojewódzkie 26 miliardów złotych.
Dla tego województwa jest to przeszło 2 miliardy złotych, a około 40 milionów złotych dla Lublina, którego prezydent ciągle narzeka, na to, że nie ma pieniędzy
— powiedział.
Jakoś tam, gdzie nasi rządzą, te pieniądze są
— dodał.
Prezes PiS zwrócił uwagę na sens nadchodzących wyborów w kontekście tego, co dzieje się w Polsce.
To nie dzieje się od kilku miesięcy, ale od lat. Bo od wielu lat w Polsce toczy się bardzo zaciekła walka między tymi, którzy chcą za wszelką cenę wrócić do tego systemu, który tu funkcjonował przed 2015 rokiem - a właściwie przed 2016 rokiem, bo to był pierwszy pełny rok naszej władzy - a tym systemem, który my wprowadziliśmy
— wyjaśnił.
O tamtym systemie można powiedzieć najkrócej, że był skrajnie niesprawiedliwy i skrajnie nieefektywny. Natomiast my pokazaliśmy, że może być w Polsce system, który jest nieporównanie bardziej sprawiedliwy i nieporównanie bardziej efektywny
— mówił Kaczyński.
To znaczy, że te słowa, które tak często padały - „pieniędzy nie ma i nie będzie”, „nie są zakopane w Zakopanem” - nie oddawały prawdy o rzeczywistej sytuacji ekonomicznej Polski. One oddawały prawdę odnoszącą się do zupełnie czegoś innego - do mechanizmu wielkiego rabunku naszego kraju, który doprowadzał rzeczywiście do tego, że tych pieniędzy w budżecie i innych funduszach publicznych nie było
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
Ocenił, że „zmiana tej sytuacji jest z jednej strony kością niezgody w naszym kraju, chociaż ta niezgoda jest na różne sposoby prezentowana, ale z drugiej strony utrzymanie tego, by było tak jak jest, jest warunkiem dalszego rozwoju, tego, by Polska szła dalej, szybko do przodu, byśmy odnosili sukcesy”.
Polska może osiągnąć poziom życia najbogatszych krajów UE
Prezes Prawa i Sprawiedliwości poruszył między innymi temat temat ustroju kraju.
Odłóżmy na chwilę te inne sprawy i zapytajmy - czy Polska ma być krajem życzliwym swoim obywatelom, krajem pomagającym, państwem pomagającym, czy też ma być państwem liberalnym?
— pytał.
Jego zdaniem, w kraju liberalnym każdy jest zdany na siebie, a większe szanse mają jedynie dzieci bogatych rodziców „i powstaje taki bardzo niszczący mechanizm społeczny”.
Otóż my jesteśmy za państwem życzliwym i takie państwo tworzymy, realizujemy
— wyjaśnił.
Elementem tej życzliwości, przedmiotem sporu jest także wiek emerytalny, bo to podniesienie wieku emerytalnego na życzenie pani Merkel było dowodem takiej nieżyczliwości niemieckiej wobec Polski. Można powiedzieć, że elementem pewnego starego elementu niemieckiej mentalności w stosunku do naszego kraju, wobec naszego narodu. A to zostało przez nas odrzucone bardzo szybko. Przyrzekliśmy wtedy, kiedy to uchwalono, że jak tylko dojdziemy do władzy, to to zlikwidujemy i w bardzo krótkim czasie żeśmy to zlikwidowali
— przypomniał Kaczyński.
Według niego, podobnych przykładów jest więcej, bo „cała nasza polityka społeczna skierowana przede wszystkim ku rodzinie, ale nie tylko ku rodzinie”.
Po prostu ku ludziom
— mówił.
To polityka wsparcia, polityka odzyskiwania przez tych ludzi godności, końca tych wszystkich zeszytów, na które się kupowało, końca płac po 5 zł, a bywało, że i mniej za godzinę, końca po prostu biedy, nędzy znacznej części społeczeństwa, to jest polityka, którą tamta strona po prostu kwestionuje
— wyjaśnił.
Kaczyński ocenił, że duży wpływ na rozwój kraju mają też inwestycje lokalne, „łącznie to przecież 70 mld zł, a jeżeli my będziemy rządzili, to będzie jeszcze dużo dużo więcej”.
Zapewnił, że polityka PiS pozwoli dogonić w najbliższych latach kraje zachodniej Europy.
Mamy dzisiaj, szanowni państwo, 86 proc. poziomu życia przeciętnego w Unii Europejskiej, czyli takiego poziomu życia, na który składa się ten poziom także w krajach bardzo bogatych.
Wymienił m.in. takie kraje, wśród których „jest Holandia, jest Austria, jest Szwecja, Belgia”.
Później są Niemcy, które są bardzo bogate i to mają przeszło 80-84 mln w tej chwili ludności. No i są te nieco mniej bogate kraje, które troszkę jakby przegrywają ten wyścig, to jest Francja, poza Unią Europejską dziś Anglia, to są Włochy - jeszcze biedniejsze, jeszcze trochę biedniejsza Hiszpania. Otóż my do Hiszpanii, Włoch, to naprawdę mamy teraz 80 proc. PKB
— mówił Kaczyński.
Ocenił, że obecna sytuacja gospodarcza Polski „to jest rekord w całym naszym tysiącleciu, otóż my mamy naprawdę kilka tylko lat, aby ich wyprzedzić”
Do Anglii, Francji, może 8, może 10 lat w zależności od koniunktury. Do tych bogatszych, kolejna jest Finlandia, ma 109 proc., bo potem są już Niemcy, 117 proc. przeciętnej europejskiej, to jeszcze tylko kilka lat. Wyobrażacie to sobie państwo? Polska w ciągu kilkunastu lat może dojść do czegoś, czego nie było od 966 roku nigdy. To znaczy do poziomu życia najbogatszych państw w Unii Europejskiej. Do poziomu życia, o którym kiedyś nawet nie mogliśmy marzyć. To będzie, szanowni Państwo sukces tysiąclecia
— powiedział prezes PiS.
Przypominając początki polskiej państwowości i „narodu, który przecież kiedyś był nieliczny”, ocenił, że przyczyną sukcesu Polaków było „przywiązanie do wolności”.
To nas bardzo drogo w historii kosztowało, m.in. to, że byliśmy biedniejsi. I przywiązanie do wolności pozostało i mamy szansę na to, żeby być tak bogaci jak inni
— ocenił Jarosław Kaczyński.
Dodał, że zmiany w Polsce są „widoczne gołym okiem”, choć „jesteśmy w takim okresie przejściowym”.
Ale to jest przejście ku naprawdę zamożności, sile. Ku temu, o czym marzyły pokolenia Polaków. Z zachowaniem wolności, z zachowaniem niepodległości, z zachowaniem polskości. Z dumą z polskości
— podkreślił.
„Trzeba walczyć do północy w piątek, do ostatniej chwili”
Na koniec prezes Prawa i Sprawiedliwości zaapelował o walkę o każdy głos. „Trzeba walczyć do północy w piątek, do ostatniej chwili” - przypomniał.
Jeżeli nawet nie lubicie Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy, to przynajmniej nie bądźcie niemądrzy i nie dawajcie temu - nawet nie powiem komu - władzy
— powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/PAP/300polityka/tvp.info/Twitter(X)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665706-jaroslaw-kaczynski-o-tusku-ten-czlowiek-jest-antypanstwowy