„Wybory to starcie Polska kontra PiS” – tak z okładki tygodnika „Polityka”, założonego przez Komitet Centralny PZPR (pod wodzą Gomułki), głosi dzisiaj lider opozycji. Czy to hasło znaczy, że co najmniej jedna trzecia wyborców, która wedle sondaży zamierza oddać głos na Prawo i Sprawiedliwość – to nie jest Polska? Wraz z rodzinami to będzie pewnie jakieś 10 milionów ludzi. To wszystko nie są Polacy? A Polakami są tylko wyborcy opozycji?
Nadają to hasło i odbierają z entuzjazmem ci sami ludzie, którzy wcześniej oburzali się, gdy ktoś zarzucał politykom dzisiejszej opozycji działania sprzeczne z interesem Polski i traktowali to wówczas jako próbę podważenia prawa części obywateli naszego kraju do udziału w polskości. To także ci sami ludzie, którzy z aplauzem odnosili się do wsadzania (przed publicznością głównej telewizji dzisiejszej opozycji) polskiej flagi w psią kupę. Dziś oni są Polską, zaś nie-Polską są ci, których mają raz na zawsze pokonać. I co dalej? Zamknąć w obozach (ośrodkach reedukacyjnych, może terapeutycznych) dla nie-Polaków? Interesujące wykluczenie, ale wcale nie najdalej idące.
„PiS to zło”. Oto jest najkrótsza formuła przeciwstawienia wyborczego. Pod tym hasłem manifestują zwolennicy opozycji, nazywającej siebie demokratyczną. W demokracji chodzi o większość, o spór podzielonych racji. W walce ze złem chodzi o wszystko: o zwycięstwo dobra.
Na nowych billboardach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (jej dyrygent był gościem honorowym marszu opozycji 1 października) – ogromny napis: „Polacy! Pokonajmy to zło”. Pod nim hasło „Wygramy”. Ostatnie dwie literki – „MY” – są w kolorach polskiej, biało-czerwonej flagi. A więc to nie tylko Polacy, kontra nie-Polacy, ale dobrzy Polacy kontra zło, a właściwie: DOBRO kontra ZŁO.
Wzmacnia ten sygnał nowy symbol koalicji opozycyjnej: czerwony zarys serca, pustego w środku. SERCE przeciw ZŁU.
Noszą te puste serduszka ci sami ludzie, którzy dwa lata wcześniej niszczyli z furią ten sam symbol, identycznie narysowany purpurowy zarys serca, tyle że nie pusty w środku, ale wypełniony obrazem dziecka nienarodzonego jeszcze. Wtedy był to symbol zła. Strajk Kobiet uznał plakaty z owym symbolem za „nachalne, cyniczne, grające na emocjach”.
Puste serce, już z usuniętym dzieckiem, staje się symbolem nie nachalnym, nie cynicznym, grającym za to na wyłącznie dobrych emocjach. Jakie to emocje? Skupiamy ludzi z sercem, przeciw nam są ludzie bez serca. Źli ludzie.
Takie przeciwstawienie nie tylko idzie najdalej, ale pozwala także zrezygnować z jakichkolwiek już odwołań do programu, do argumentów czy do zarzutów merytorycznych pod adresem przeciwnika.
Tego nie było nawet za Stalina. Nawet kiedy pojawił się plakat „AK – zapluty karzeł reakcji”, była w nim pewna treść, radykalnie kłamliwa i oszczercza, ale jednak zaczepiona w pewnej argumentacji: przeciwnik reprezentuje „reakcję”, to jest „obszarników”, „kapitalistów”. Taki zarzut można racjonalnie weryfikować, przyjąć lub odrzucić, korygować, choćby we własnym umyśle.
Kiedy jednak świat zostaje podzielony po prostu na DOBRO i ZŁO, nie ma takiej możliwości. Zły nie ma argumentów, nie może ich mieć – bo jest po prostu zły. Dobry nie musi niczego uzasadniać w swoim postępowaniu – bo jest po prostu sługą dobra.
Co robić? Wziąć udział w głosowaniu, by bronić się, póki można, przed takim podziałem, przed takim unicestwiającym rozum i naszą ludzkość przydziałem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665620-prof-nowak-dla-wpolitycepl-polacy-pokonajmy-to-zlo