Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, który był gościem telewizji wPolsce.pl, surowo ocenił skandal, do którego doprowadziła w Holandii tamtejsza policja, po meczu warszawskiej Legii. Jego zdaniem to pochodna niechęci liberalnych rządów do Polski.
Nie może być tak, że polscy obywatele lub osoby grające w polskich klubach są w ten sposób traktowani. To pokazuje szowinizm po stronie Holendrów. To państwo ma w swojej historii tego typu, co najmniej, epizody. Widać jak brutalnie zachowują się instytucje wielu państw Unii Europejskiej. Podobnie było we Francji. Pamiętamy, jak brutalnie pacyfikowano demonstrujących w Holandii rolników.
Ci ludzie śmią pouczać Polskę? Atakować polską policję za rzekomą brutalność? To jest postawienie wszystkiego na głowie
– przekonywał minister Romanowski.
Podwójne standardy
Wiceminister sprawiedliwości pytany był o niechęć liberalnych rządów do polskiej drogi rozwoju i reformy państwa, także do kwestii prawnych.
Holandia, w którym nie ma Trybunału Konstytucyjnego, śmie pouczać Polskę i poucza jak ma wyglądać praca i organizacja polskiego TK lub Sądu Najwyższego. Taką postawę często widzimy w Europie. W Niemczech to politycy wprost wyznaczają sędziów, ale mówią nam, że nasze rozwiązania są naruszającymi europejskie standardy. Widzimy podwójne standardy. Jedne są dla lewicy i mainstreamu, a inne dla Polski i innych państw, które myślą w kategoriach suwerenności i chrześcijańskich wartości
– przyznał Marcin Romanowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665574-tylko-u-nas-romanowski-komentuje-atak-na-polakow-w-holandii